czwartek, 6 września 2012

Część 14

Minęła właśnie... 22:00... w radiuuu Zet!!! :D no chciałabym żeby to było radio xd Ten rozdział według pewnej osoby... czyli mnie!!! xddd... jest odrobinę nudnawy. No i oczywiście nie odbyłby się jakbym nie wspomniała o jednej rzeczy. Dostałam mojego pierwszego złego komentarza. Z góry dziękuje za niego ^^ Krytyka dobrze mi zrobi... Nie wszystkim musi się podobać mój blog. No i dziękuje Sylwii, Lili i Kimi że wstawiły się za mną ^^ Kocham was dziewczyny Nie wiem kto dokładnie czyta tego bloga ale wydaje mi się ze osoby które mają więcej niż 11 lat... może ja się nie znam. Zawsze byłam kiepska z matmy! xd Więc Kaboom i Welcome jak mówi Niekryty Krytyk i zaczynamy następną część peopleee!!! :D 
 
No i zaczęła się znowu szkoła ! Matko jak mi się nie chciało iść po tych feriach do szkoły… błagałam ludzi żeby wakacje były szybciej ! O wiele szybciej !!! Tylko ze Bóg mnie już nie słucha i akurat ten semestr mijał o wiele wolniej… Była środa… dokładnie 18 luty. Siedziałam sobie „spokojnie” na lekcji biologii. Był temat o układzie rozrodczym. Słuchając tak pani przypomniała mi się rozmowa z chłopakami kiedy miałam dostać miesiączki… te głupie odpowiedzi Carlosa xddd Kiedy Pani tak szczegółowo opowiadała, ja ledwo powstrzymywałam się od śmiechu. Po chwili usłyszałam „Wooo Hooo!”, dokładnie takie samo jak w piosence BTR xd Wszyscy na mnie spojrzeli a ja się zorientowałam ze to moja komórka.
- Patrycja… - zaczęła nauczycielka.
- Przepraszam – chwyciłam za komórkę i zauważyłam że dzwoni Kendall – eee… mogę odebrać ? To moja mama.
- No dobrze. Ale chwilę – powiedziała Pani.
- Oczywiście – uśmiechnęłam i szybko wstałam odbierając komórkę i wychodząc z klasy – Odbiło wam ?! Mam lekcje ! – powiedziałam w miarę cicho.
- Nie wiedzieliśmy… - zaczął Kendall.
- Dobra nic się nie stało. O co chodzi ? – jęknęłam opierając się o ścianę.
- Dzisiaj o 18:00 włącz Amerykańskie MTV ! – krzykną Carlos.
- Ale po co ? – zapytałam zaskoczona.
- Nasza nowa piosenka będzie. Tą co napisał James ! – powiedział Logan.
- Nareszcie… już nie mogłam się doczekać kiedy ją usłyszę. Dzięki chłopaki ale ja musze iść koniecznie na lekcje – zaśmiałam się i nacisnęłam na czerwoną słuchawkę. Nie zauważyłam jednak że moja nauczycielka od J. angielskiego usłyszała tą rozmowę. Szczęśliwa weszłam do klasy gdzie usiadłam w ławce i słuchałam nauczycielki. Następną lekcją był właśnie Angielski… Ehemmm… będzie się działo !!! Weszliśmy do klasy i usialiśmy się na krzesłach.
- Dzień dobry. Na dzisiejszej lekcji będę pytać czytania. Otwórzcie książki na 84 str. – powiedziała nauczycielka. Przewróciłam oczami i otworzyłam książkę. Przyjrzałam się tekstowi który mamy czytać. Był łatwy, jakiś artykuł.
- Pojedziemy tak jak siedzicie w ławkach – powiedziała a pierwsza osoba czyli Karol zaczął czytać tekst. Później była Ewa, Rozalka, Piotrek i nastała kolej na mnie.
- Patrycja zaczynaj – spojrzała na mnie uważnie nauczycielka.
- No dobrze – spojrzałam na tekst i zaczęłam czytać. Specjalnie źle wymawiałam słowa, jąkałam się… kaleczyłam ten język ! Wiem że to straszne no ale musiałam. Skończyłam czytać i spojrzałam na zdziwioną nauczycielkę… miała minę jakby oczekiwała czegoś innego.
- Możecie przestać na chwile czytać – zaczęła nauczycielka a w klasie zapanowała cisza – Patrycja proszę na słowo.
- Jasne – wstałam i razem z Panią wyszłam z klasy – więc o co chodzi?
- Wytłumacz mi czemu tak czytasz po Angielsku ? – zapytała się wprost.
- Bo inaczej nie umiem… nie znam Angielskiego – zaczęłam wymachiwać rękami.
- Słyszałam jak rozmawiałaś przez telefon. Dlaczego udajesz ? – spojrzała na mnie, wtedy mnie zamurowało.
- Długa historia… skomplikowane. Nie zrozumie Pani tego – jęknęłam spuszczając głowę.
- To chociaż nie udawaj. Idź do klasy i zacznij używać tego ze znasz ten język – uśmiechnęła się i otworzyła drzwi do klasy – no to Patrycja słuchamy cię jeszcze raz.
- Ehem… - wzięłam głęboki wdech i zaczęłam normalnie czytać. Cała klasa zaskoczona spoglądała na mnie niedowierzając. Kocham zaskakiwać ludzi xddd Ooooo tak :P O godz 18:00 włączyłam telewizor i usiadłam wygodnie. Widziałam wywiad z chłopakami, mówili o nowej piosence którą napisał James. Po chwili ją puścili.
- Matko jaka ona boska ! – powiedziałam do siebie i pogłośniłam. Wsłuchiwałam się w słowa piosenki. Wiedziałam ze o kimś jest ta piosenka, tylko o kim… Zaczął się kochany luty i myśli ze zaraz się uwolnię. Tylko 5 miesięcy ^^  Siedziałam sobie na ławce kiedy była przerwa. Skoro za oknem śnieg to trzeba było siedzieć na korytarzu.
- Słyszeliście ze jakiś nowy uczeń przyszedł – podeszła do mnie Karolina.
- Nie nowy uczeń tylko przysłali jakieś osoby z wymiany – spojrzałam na nią znudzona.
- Ale akurat ten ma chodzić do naszej klasy. Ponoć jest super-mega przystojny i słodki – krzyknęła Karolina.
- No fajnie – powiedziałam obojętna.
- Nie cieszysz się ? – zapytała.
- A czym ? Jakiś koleś przyjedzie na 2 tygodnie do naszej klasy i mam się z tego cieszyć – odpowiedziałam.
- Oooo stoi tam – pokazała na chłopaka gadającego z nauczycielką od Angielskiego, był odwrócony tyłem więc go nie widziałam.
- Taaaa, dużo widzę – zaśmiałam się.
- Jaki on ma sexy tyłek !!! – zaczęła piszczeć Karolina.
- Z kim ja się zadaje – przewróciłam oczami.
- Chodź do niego ! – zabrała mnie za rękę.
- Przecież i tak się nie dogadamy z nim – zatrzymałam się.
- To chociaż popatrzymy na niego – zaśmiała się. Byłyśmy blisko niego i nadal nie było widać jego twarzy.
- Napatrzałaś się ? – zapytałam.
- Ciiiiii… Odwraca się – szepnęła i myślałam że zwymiotuje.
- Nie miałaś się kim jarać !!! – krzyknęłam do niej.
- Jaki on śliczny ^^ - powiedziała a on wszedł do klasy 3a.
- To on chyba z nami nie będzie chodzić do klasy – zaśmiałam się.
- Ale mówili że z nami też ma chodzić ktoś z Ameryki – powiedziała smutna.
Skierowałyśmy się w kierunku klasy kiedy nagle Karolina wepchnęła mnie na jakiegoś chłopaka !!!
- Sorki… Nie chciała – spojrzałam na chłopaka – LOGAN !!!??? – krzyknęłam i myślałam że zemdleje.
- Kto to jest ? – zapytała Karolina pokazując na chłopaka.
- Znajomy z wymiany z którym muszę koniecznie pogadać ! – powiedziałam zdziwiona i zaciągnęłam go koło wyjścia – Co tu robisz? I dlaczego mnie to dziwi ze tu jesteś… Kuźwa co tu robisz ?! – spojrzałam na niego.
- A może najpierw się przywitasz ? – zaśmiał się i mocno przytulił – Ponieważ Kendall zabrał ciebie kiedy była wymiana to ja postanowiłem zamiast niego jechać do Polski. Chciałem tu kiedyś pojechać i odnaleźć rodzinę – odpowiedział.
- Masz Polskie korzenie ? – powiedziałam zdziwiona…
- Tak – uśmiechną się – Wiesz może gdzie jest klasa 101 ? – spytał.
- Tak tam mamy akurat… Będziesz z nami w klasie ?! – zapytałam się szczęśliwa.
- Jak jesteś z 2c to tak – odpowiedział mi.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę ! Będę miała od kogo spisywać – puściłam mu oczko.
- Nie licz na to… - zaśmiał się.
- Dobra mądralo, chodź pod klasę bo Pani zaraz przyjdzie – razem z nim skierowaliśmy się w stronę klasy. Kilka osób patrzało na nas z zaskoczeniem ale nie przejmowałam się tym ani trochę.
- Lilka, Karolina… to jest Logan. Mój kolega z wymiany – przedstawiłam go a oni podali sobie ręce.
- Miło mi was poznać – zaśmiał się.
- Nam też – odpowiedziały równo.
- To będziesz z nami do klasy chodzić ? – zapytała się Karolina z słodkim uśmiechem.
- Tak – powiedział zawstydzony.
- Kobieto nie napalaj się tak… On ma dziewczynę – spojrzałam na nią.
- Kurde… - powiedziała pod nosem ale ją słyszeliśmy. W oddali zauważyliśmy naszą „kochaną” wychowawczynią więc wszyscy z znudzonymi minami zabrali torby.
- Lili… Mogę siedzieć z Loganem ? – spojrzałam błagając.
- Jasne. Usiądę z Karoliną – dodała. Pani przedstawiła klasie Logana i razem mieliśmy już siedzieć aż nie wróci do domu. Nie mówiliśmy chwilowo reszcie ze Logan chodzi ze mną do klasy. Kiedy razem wracaliśmy do domu zastanawiało mnie to gdzie mieszka. Przez całą drogę zamyślona próbowałam się skupić na tym co mówi Logi.
- Słuchasz mnie ? – zapytał się.
- Szczerze to nie – wielki uśmiech – gdzie ty właściwie mieszkasz ? – dodałam.
- Widzisz ten duży dom ? – spytał pokazując na biały dom który był ogrodzony kilkoma domami tworząc takie kółko.
- Tak – odpowiedziałam.
- To właśnie tam się zatrzymałem – uśmiechną się.
- U państwa Gabryjelczków ?! Słodko… Mają takiego wielkiego psa bernardyna o imieniu Borys ^^ - zaśmiałam się.
- Już go poznałem. Skoczył na mnie i polizał po twarzy – spojrzał z obrzydzeniem.
- Też już tak miałam… A widzisz ten wielki dom naprzeciwko waszego ? Ten z słoniem na ogródku xDDD – pokazałam na całkiem wielki dom który był biały.
- Tak… - powiedział powoli.
- To ja tam właśnie mieszkam :D Sąsiedzie – zaśmialiśmy się i rozeszliśmy do domów. Wleciałam do domu jak poparzona i usiadłam przy stole gdzie reszta rodzinki jadła obiad.
- Mamo nie uwierzysz kto będzie chodzić ze mną do klasy do maja :D – zaśmiałam się.
- No kto ? – zapytała.
- Logan ! – krzyknęłam na cały dom a mama zakrztusiła się zupą.
- Co tutaj robi Logan? – zapytał tata.
- Ponieważ mieszkałam u Kendalla to Logan postanowił w ramie wymiany tu przyjechać – zaczęłam jeść zupę. Kiedy skończyłam obiad pobiegłam do góry się przebrać i szybko pobiegłam do Logana który akurat się rozpakowywał. Cicho weszłam do pokoju aby mnie nie zauważył i w pewnym momencie skoczyłam mu na plecy.
- Nie strasz ! – chwycił się za serce nadal mnie trzymając.
- Wiem, jestem zła – szatańsko się zaśmiałam i zeszłam z jego pleców.
- Taka zła nie jesteś… - podrapał się po głowie.
- Zobaczymy – wystawiłam mu język, wtedy usłyszeliśmy ze ktoś dzwoni do niego na skype. Każdy się mógł domyślić ze to byli chłopacy.
- Odbiorę a ty się chwilowo schowaj żeby ciebie nie widzieli – zepchną mnie z krzesła i odebrał.
- Ała ! – powiedziałam cicho.
- No cześć – pokiwał im Logan. - I jak się żyje w Polsce – zaśmiał się Carlos. - Nawet fajnie jest – dodał. - A w szkole ? Jakieś laski były ^^ - powiedział James podnosząc brwi. - Człowieku jestem z Camillie ! Ale na lekcjach siedziałem z dziewczyną – uśmiechną się cwano. - Uuuuu… Nowa laska ! – krzyknęli.
- Chcielibyście – wystawił im język.
- Polki są… aha, aha… seksowne ! – zaczęli śpiewać a ja ledwo powstrzymywałam się od śmiechu.
- Skąd możecie wiedzieć czy Polki są seksowne – jękną do nich Logan.
- Pati jest Polką ! – powiedział Carlos.
- A ona jest seksowna – zaśmiał się po chwili Kendall.
- I to bardzo ^^ To jest jedna z rzeczy za które ją kocham – zarumienił się James.
- Ta nie jest za seksowna – mrukną Logan a ja wkurzona ugryzłam go w nogę – Ał!!!! – podskoczył i zaczął masować nogę.
- Co jest ? – zapytali zaskoczeni.
- Ta dziewczyna z którą siedziałem teraz jest koło mnie i ugryzła mnie w nogę ! – krzykną Logan.
- Pokaż ją ! – powiedzieli równo a Logan skierował kamerkę na mnie. Z uśmiechem pomachałam im. Lekko otworzyli usta i wpatrywali się we mnie.
- Wiec Polki są seksowane tak??? – zaśmiałam się.
- Pati !!! – prawie by się rzucili na laptop u siebie.
- Spokojnie… za 5 miesięcy się widzimy – przewróciłam oczami.
- Odwiedzimy cie wcześniej, nie będziemy czekać przecież aż 5 miesięcy – mrukną Kendall.
- Mam taką nadzieje – spojrzałam na Logana z szerokim uśmiechem.
Od pory gdy dowiedziałam się ze będę z nim w klasie byliśmy nierozłączni. Chodziliśmy codziennie razem do szkoły, wracali razem z szkoły a po szkole natychmiast albo ja do niego szłam albo on do mnie. Nawet do sklepu razem chodziliśmy xDDD Pewnego dnia kiedy było niesamowicie zimno ! otwierając bramę ujrzałam Logana który do mnie machał.
- Cześć – krzykną kiedy szedł po drugiej stronie ulicy.
- A może tu przyjdziesz ? – spojrzałam a on szybko przeszedł przez ulicę i pocałował w policzek.
- A to z jakiej okazji ? – zaśmiałam się.
- Dzisiaj jest dzień pocałunku więc skoro mam dziewczynę to pocałowałem cie w policzek – dodał.
- Jak chcesz możesz codziennie robić takie dni pocałunków – wtedy on na mnie spojrzał zaskoczony. Lekcje minęły dość szybko, na ostatniej lekcji mieliśmy religie więc nie było źle. Na lekcjach Religi zawsze jest ciekawie, Pan Wieczny zawsze opowiada kawały lub straszy. Akurat ja z Loganem siedziałam w pierwszej ławce -.- a one były ustawione w kółku…
- Siadajcie – powiedział Pan Wieczny – dzisiaj porozmawiamy o 7 grzechach głównych, a zwłaszcza o 3 czyli nieczystości.
- To może być ciekawa lekcja – szepnęłam do Logana. Reszta klasy miała głupie uśmieszki przez ten temat. Pan Wieczny o takich rzeczach opowiada bardzo dokładnie…
- Więc może opowiem co to grzech nieczysty – zabrał strasznie długi patyk – do tego grzechu zaliczamy oglądanie pornosów, sex, erotyczne myśli, wyobrażanie kogoś nago itd… - wtedy nagle machną kijem przed moimi oczami i trzymał kij kilka centymetrów od mojego nosa – Co przed chwilą powiedziałem ? – zapytał.
- Wole nie mówić tego na głos – spojrzałam przestraszona.
- Dobrze, więc może porozmawiajmy o innych rzeczach – spojrzał Pan Wieczny z uśmiechem do reszty klasy. Po chwili dostałam sms, po kryjomu próbowałam przeczytać jego zawartość gdy nagle nauczyciel do mnie podszedł.
- Schowaj telefon bo ci go zabiorę – powiedział.
- Moment – uśmiechnęłam się.
- Chłopak ? – spojrzałam na nauczyciela.
- Żeby pan wiedział ze tak – schowałam komórkę.
- Kto napisał ? – zapytał się Logan.
- Patrycjo zapraszam na środek klasy – powiedział po chwili nauczyciel machając kijem – więc proszę przeczytać całej klasie tego sms’a.
- Wolałabym nie… Wie Pan tam są prywatne rzeczy – spojrzałam błagalnie.
- Nie wstydź się. Takich zboczonych rzeczy raczej nie piszesz – powiedział nauczyciel śmiejąc się.
- Dobrze… - chwyciłam za komórkę – pierwszy sms od Vai – wzięłam głęboki oddech i zaczęłam czytać – „cześć zboczeńcu :D Jak tam twoja ciąża ? Mam nadzieje ze wybierzesz mnie chrzestną bo jak nie to wyśle do ciebie 1D aby cie wyruchali. Współczuje że jeszcze masz lekcje… I więcej się tak nie ruchaj bo będziesz uzależniona” – skończyłam czytać – drugi sms jest od Jamsa – spojrzałam zaskoczona na komórkę – „Witam gimnazjalistko, postanowiliśmy dzisiaj odwiedzić ciebie i Logana, tęsknimy i to bardzo :*” Cała klasa spojrzała na mnie jak na idiotę ponieważ pierwszy sms był zboczony, a drugi od jakiegoś chłopaka i do tego czytałam po angielsku.
- Jesteś w ciąży ? – usłyszałam głos Karoliny.
- Coś ty xd Pisze tak dla żartów z Vai – machnęłam ręką i usiadłam na swoim miejscu.
- Odwiedzą nas dzisiaj ?! – krzykną Logan na całą klasę a wszyscy się spojrzeli na nas znowu jak na idiotów.
- Tak – odpowiedziałam również głośno i wtedy Pan Wieczny położył z wielkim hukiem na naszej ławce deskę w której było pełno gwoździ (które wystawały).
- Jak ktoś jeszcze raz będzie bawił się telefonem na mojej lekcji to będzie musiał usiąść na tej stronie gdzie wystają gwoździe – powiedział trochę wkurzony.

11 komentarzy:

  1. Chciałam przeczytać, ale nie mam nastroju. Nasza mała Jane .. umarła, a prawie spotkała naszych chłopców. Przepraszam na prawde. Przeczytam jutro rano i napisze coś bardziej na temat rozdziału.Jeszcze raz przepraszam ..

    OdpowiedzUsuń
  2. A jednak przeczytałam i musze szczerze powiedzieć, że poprawiłaś mi trochę humor. Dziękuje ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Muhaahaha pan Marek Wieczny KOCHAM GO!! :D Logan i Pati ciesze sie że mam zaszczyć być z wami w tej samej klasie i się z was nabijać to taaakie piękne :D MUAHAHAAHAH KOOOCHAM WAS :d :****

    OdpowiedzUsuń
  4. jeee Logisiek jest z Pati w klasie;D ... co ja gadam ... ja chce Jamesaaa xD iii upomne się o prawa autorskie!! - to people jest mojee!! tylko dlatego że ja pisze- pipole- a ty-people- to nie znaczy że jest inaczej :P pffff :P aa noo iii czekamm na nexxtaa ;D ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny rozdział!!! Wcale nie jest nudny! Fajnie, że Logan jest z nimi w klasie.
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, zabawne ;D Gdyby w mojej starej budzie można by się w ten sposób zachowywać...Kochałabym każde zajęcia!
    Ej...chyba gdzieś przeoczyłam to, jak pisałaś że Logan z kimś jest O-o
    No nic.. jak zawsze świetne. zapraszam też do mnie, na tego bloga ;D
    http://zlotykompas-nowaopowiesc.blogspot.com/
    To jakby..."moje wyobrażenie ...hm...zdarzeń podobnych do tych z serii "Mroczne materie" Pullmana i filmu "Złoty Kompas" :) "

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no.... Hahahahah.... Dostałam przez ciebie napadu śmiechu!!! Fajnie że Logiś jest z nią w klasie....hahah....już sobie wyobrażam co będzie jak przyjadą chłopacy..... Czekam nn...hahah...
    PS zapraszam cię serdecznie do mnie:
    nina-rusherka-btr.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. błagam dodaj jak najszybciej nowy rozdział. Uzależniłam się od tego bloga! On jest cudowny!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszysz ! Nie ruchaj się Pati, bo będziesz uzależniona ! Haahahhaha xD Leje z niej.. Vai zawsze ma pomysły, ale nie posądzałabym ją o to xD
    Logan w klasie? Ja też chcę.. I nawet nie wiesz jak bardzo.. Szkoda że jeszcze Stephanii nie ma hahahah dalej z tego leje.. szczyt nieodpowiedzialności xD
    Ok.. Nie zanudzam xD
    Piszesz świetnie i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aww... Logan jest zajebisty *.* xD
    Świetnie, że do niej przyjechał ;D
    Bardzo fajny rozdział ^^ lecę dalej ;p

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!