piątek, 8 marca 2013

Dzień Kobiet

Najlepszego z okazji Dnia Kobiet!
Według mnie to święto jest lepsze od Walentynek... o wiele lepsze! Dostałam różyczkę i sie ciesze jak głupia x3 Więc z tej pięknej okazji wymyśliłam sobie jednorazówko-coś. Nudzie mi się chyba i to bardzo... jednak jakoś mi to nie wyszło i nawet żałuje ze to wstawiam ale już obiecałam xD Jak nie chcesz to nie komentuj xD
Jeszcze raz naj naj i zapraszam do czytania... więc co by było gdyby chłopacy byli kobietami...
 

Otworzyłam oczy spoglądając na kalendarz. Jest dzisiaj 8 marca czyli Dzień Kobiet. Jestem ciekawa czy chłopacy coś wymyślili z okazji tego dnia. Wstałam poprawiając włosy i w piżamie wyszłam z pokoju. Wszyscy chyba spali ponieważ nikogo nie było słychać. Zauważyłam że drzwi od pokoju Carlosa zaczęły się otwierać a przez nie wyszła jakaś… brunetka? Była w samej bieliźnie, miała długie ciemne włosy i ciemną karnacje. Otworzyłam szeroko usta i przewaliłam sobie z liścia, miałam nadzieje ze to sen!
- Eeeee… cześć… ty… tam… eeee – wskazałam na pokój.
- Ja tam śpię – zaśmiała się słodko – cześć kochanie – podeszła do mnie i chciała pocałować. Szybko odepchnęłam ją od siebie z obrzydzeniem. Jakie pocałować?!
- Powaliło cię?! Najpierw wychodzisz sobie z pokoju mojego chłopaka jak gdyby nigdy nic a teraz chcesz mnie pocałować?! – krzyknęłam przerażona.
- Pati dobrze się czujesz? To ja, Carlos – uśmiechną się. Matko… mój chłopak jest dziewczyną! Ale jak to… jak to możliwe do cholery?! Zrobiłam wielkie oczy i zaczęłam krzyczeć na cały głos. Nagle przestraszona przybiegła Sylwia z Vai… do nich dołączyła trójka innych dziewczyn.
- Czemu jest aż 6 dziewczyn? – zapytał „Carlos”.
- Co ty gadasz… - zaczęła jakaś blondynka patrząc w dół – ja mam cycki?! – zaczęła się macać po ciele wystraszona – jestem dziewczyną! Dlaczego ja jestem dziewczyną?!
- Znaczy że – Sylwia podeszła do jakieś brunetki z grzywką – James?
- Taaaak? – kiwną głową również macając się po ciele. Chłopacy zamienili się w dziewczyny… What the fuck?
- Dobre aktorki z was… ohhh kto by się spodziewał takiego prezentu na dzień kobiet – zaśmiała się Vai. Podeszłam bliżej tego Carlosa i zobaczyłam że to jest on… oni na prawdę są dziewczynami!
- Uzgodnijmy coś która jest którym – spojrzałam na nich zagubiona – blondynka to jest Kendall, grzyweczka to James, latynoska to Carlos a ta z ciemnymi włosami to Logan – wskazałam na nich – to jest chore… znam życie to tylko głupi sen – chwyciłam się za głowę.
- Ja chce wiedzieć jak to się stało?! – krzyknęła Sylwia.
- Obudziliśmy się tak… nie wiem jak to możliwe – wzruszył rękami James.
- Tylko się nie molestujcie bo dziewczyny zdradzicie – wybuchła śmiechem Vai.
- Chodźmy lepiej na śniadanie – machnął ręką Logan.
- Pewnie laskaaa – kiwnęli głową Carlos, James i Kendall i wyszli za nim do kuchni.
- Dziewczyny widocznie nie jesteśmy jedyne – założyłam rękę na rękę.
- Jakiś plan? – spojrzała na mnie Sylwia.
- Zmusić ich do pracy jako dziwki – klasnęła w ręce Vai.
- Nieee – pokręciłam głową – sprawmy aby mieli nieprzyjemną lekcje z tego jak to jest być kobietą… myślą że tak łatwo… no chyba nie – zaśmiałam się i poszłam do pokoju. Operacja „Kobiety są lepsze!” właśnie się zaczęła. Zobaczymy czy faceci dadzą radę być kobietami…


*Z punktu widzenia Logana*

Super być dziewczyną! Mamy dzisiaj swoje święto wiec kłaniać się… i całkiem seksowny jestem jako laska. Nie wiem czemu niektórzy tak marudzą to jest fajne! I do tego cycki 24/7 ^^ Usiedliśmy się przy stole, fajnie jest założyć nogę na nogę jak coś cie nie kłuje xD
- To co jemy dziewczęta? – zarzucił włosami James.
- Może jogurcik niskokaloryczny – machną ręką Carlos.
- Wiemy wszystko jak być dziewczynkami – zachichotał Kendall – chłopacy mają trudniej
- Powaliło was? – zapytała Vai stajać w drzwiach – to co wy robicie to zachowanie jakiś plastików…
- Ja jestem zła bo James ma lepszą grzywkę niż ja – warknęła Sylwia.
- To jest dziwne… - przyszła Pati z laptopem – w necie piszą że wszyscy faceci są teraz kobietami… nie jesteście jedynymi
- Co?! – wszyscy krzyknęliśmy patrząc na nią.
- I tak pewnie okaże się to głupim snem jak to jest zawsze w moim życiu… - kiwnęła głową brunetka – teraz wy chłopacy… dziewczyny. Chcecie wiedzieć jakie są dziewczyny? Dzisiejszy dzień będzie nauką dla was – poruszała cwano brwiami. Muszę przyznać że się wystraszyłem trochę…
- To będzie łatwizna – do Sylwii podszedł James i chciał ja pocałować jednak ta szybko się odsunęła.
- Nie jestem lesbijka wiec mnie nie całuj! Do tego chłopacy powinni pocałować dziewczynę… laski nie zaczynają – uśmiechnęła się Sylwia.
- Zakaz miziu miziu – zaśmiała się Vai.
- To niby co teraz będziemy robić? – spojrzałem na nie.
- Pójdziemy na zakupy! Większość kobiet uwielbia zakupy… wy też – Pati zaciągnęła nas do gościnnego pokoju. Nasza 4 usiadła na łóżku patrząc na dziewczyny z ciekawością. One o czymś gadały i miały z tego niezły ubaw…
- Jeśli chcecie być dziewczynami musicie jakoś wyglądać… fryzury to nie problem ale stroje i makijaż to już filozofia – powiedziała Sylwia. Spojrzeliśmy na siebie i wybuchliśmy śmiechem.
- Założenie jakiś ciuszków i pomalowanie się tuszem to filozofia? – zapytał Kendall.
- Kochanie powaliłaś nas teraz – pad na ziemie James.
- No to won ubierzcie się w coś geniusze – Vai wskazała na drzwi. Wstaliśmy kierując się do drzwi… co w tym trudnego coś ubrać?

*Z punktu widzenia Sylwii*

Czekałyśmy chwile na dziewczyno-chłopaków. Myślą że bycie dziewczynami jest takie łatwe… jebie ich. Jako pierwszy wszedł Carlos który wyglądał… jaki idiota xD
- Eeee… ty w pornosie chcesz występować? – zapytała Pati.
- Normalnie jak różowa dziwka – Vai padła na podłogę z śmiechem.
- No co… słodko wyglądam ^^ - zaśmiał się Carlos.
- Jak debil który uważa że każda dziewczyna powinna tak chodzić – przewróciłam oczami.
- Jedna jakby chodziła to bym się nie obraził – poruszał brwiami Carlos.
- Następny!!! – krzyknęła Pati wyganiając go z pokoju. Siedziałyśmy tak na łóżku jak jacyś sędziowie… całkiem fajnie. Po Carlosie wszedł Logan w różowym sweterku i zielonej kurtce… ciekawe xD
- Co jeden to lepszy – powiedziała Vai.
- Logan wyglądasz strasznie… jest gorąco a ty w kurtce! Do tego płakać mi się chce jak cie widzę – jęknęła Pati.
- Jest lepiej niż Carlos ale i tak nie zmienia to faktu ze jest źle… następny! – machnęłam ręką.
- Co chcecie od tego stroju? Jest w moim stylu – uśmiechną się Logan.
- Nie kompromituj się bardziej – dodała Vai.
- Nie podoba się? – zapytał smutny.
- NIE! – krzyknęłyśmy a Logan wystraszony wybiegł z pokoju. Następna nasza miss BTR to Kendall który całkiem fajnie wyglądał. Koszula jak zawsze, do tego dresowa spódniczka i rajstopy.
- Mi się podoba ale jakby nie było rajstop… nie lubię rajstop – skrzywiła się Pati.
- Kendall wiesz że masz obsesje na punkcie koszul? – podniosłam brew.
- Wcale ze nie – tupną nogą zły.
- Dodatkowe punkty za doskonały foch… brawo – klasnęła w ręce Pati.
- Vai a ty co na to? – szturchnęłam ją.
- Za dziewczęce – jęknęła opierając się o mnie.
- Dajcie ostatniego… aż jestem ciekawa jak wygląda James – zaśmiałam się. Długo nie minęło a do środka weszła brunetka w długiej, czerwonej, balowej sukni! Odwala mu…
- Eeeee… - spojrzałyśmy na niego przekręcają głowami.
- Jestem księżniczką – zrobił obrót i zarzucił włosami.
- Chyba idiotów… to nie bal! – krzyknęłam do niego.
- Jak barbi wyglądasz – zaśmiała się Vai.
- Ale kiecka ładna – kiwnęła głową Pati – dobra widzę ze żaden nie umie się ubrać…

*Z punktu widzenia Vai*

Znowu zebraliśmy się w pokoju gościnnym… mamy zamiar trochę dobić chłopaków wiec wooohooo i jedziemy.
- Żeby być jak dziewczyna musicie nosić odpowiednia bieliznę… - zaczęła Sylwia.
- No mamy na sobie – zaśmiał się Logan.
- O to chodzi – powiedziała Pati pokazując im stringii xD Ich mina… bezcenna xD
- Mamy w tym chodzić? – wskazał na nie James.
- Uważaj bo strasznie się wbijają – założyłam mu stringii na głowę z śmiechem.
- Tutaj macie ubrania i widzimy się za chwilę. Każdy z was dostanie w nagrodę szpilki! – klasnęła w ręce Sylwia. Myślałam ze tam padnę z śmiechu… oni nie wiedzą w co się wpakowali.
Każdy po 15min przyszedł w strasznie wysokich szpilkach. W miarę trzymali się na nogach i fajnie wyglądali. Carlos, James, Logan i Kendall od teraz będą dziewczyńskim zespołem… oooo słodkie ^^
- Te stringii są straszne! – warknął Kendall.
- Jak w tym czymś się chodzi?! – zapytał Carlos prawie upadając.
- Chociaż jesteś wyższy – zaśmiał się James.
- Jeśli chcecie się nauczyć chodzić to tak… - Pati przeszła się po pokoju jak modelka i wróciła – teraz wy
- No spoko… - Logan jako pierwszy próbował się przejść jednak się wywalił na Kendalla który upadł na Jamsa a ten na Carlosa. Zrobiłyśmy wielkie oczy i wybuchłyśmy śmiechem.
- Każda niech zabierze swojego i pójdźcie gdzieś z nim… ja zabiorę Logana i Kendalla – wytarłam łzy od śmiechu.
- To bezpieczne abyśmy się rozdzielili? – zapytał Kendall.
- Szkoda ze nie macie okresu… to by było dobre – zaśmiała się Sylwia.
- Czemu na nią przeszło moje wariowanie? – tupnęłam nogą.
- Ehhh dziewczyny bieście ich i won gdzieś – Pati pomogła wstać Carlosowi i wyszli.
- Dobra moi idioci chodźcie – chwyciłam panienkę Logana i Kendalla i wyszliśmy z domu. Nie mam za bardzo pojęcia co im pokazać… powiedzieć… przecież za bardzo nie wiem jak być dziewczyną.
- Gdzie idziemy? – zapytał Kendall powoli idąc i próbując się nie wywalić na szpilkach.
- Może do jakiegoś parku… poderwiecie jakiś gości – zastanowiłam się – których przecież nie ma – walnęłam się w czoło – to możemy iść do salonu piękności! Ohhh to będzie ciekawe
- Zrobią nam pazurki i to straszne? – podniósł brew blondyn.
- Jak chcesz nam powiedzieć jakie są laski jak ty zachowujesz się jak chłopak – zaśmiał się Logan.
- Jestem bardziej dziewczyńska niż ci się zdaje! Debile z was – warknęłam i udaliśmy się w kierunku salonu piękności.

*Z punktu widzenia Kendalla*

Weszliśmy do wielkiego budynku gdzie wszystko było takie radosne, kwieciste i różowe. Moim zdaniem za dużo tej słodkości… o wiele za dużo.
- Zaczniemy najpierw od ogarnięcia tych waszych mordek – uśmiechnęła się Vai – ej laska z fartuchem chodź tutaj zabierz ich na ogarniecie mordy!
- Dzień Dobry witamy w naszym salonie piękności. Oczyścimy waszą skórę wiec zapraszam na fotele – wskazała na fotele. Niepewnie usiadłem się razem z Loganem a Vai rozłożyła się na kanapie.
- Zrobimy wam nawilżającą maseczkę – zaśmiała się jedna dziewczyna i nałożyła nam jakieś maści na twarze. Później dały nam na oczy ogórki i zaczęły malować paznokcie… to jest raj!
- Vai kocham cie że nas tu zabrałaś – szepnął Logan.
- Zobaczymy – oderwała się od gazety. Kiedy zmyły nam makijaż szybko chwyciły za jakieś szczypce i podeszły do nas.
- Czas na skubanie brwi – przyłożyła metalowe coś do mojej twarzy.
- Co?! – zapytałem kiedy zaczęły skubać nam brwi. Niemiłosiernie krzyczałem razem z Loganem a Vai… ona turlała się z śmiechu po podłodze.
- To boli! – pisnął Logan który miał już łzy w oczach.
- I skończone… - kiwnęła głową babka.
- Na reszcie! – wytarłem łzy oddychając głęboko.
- Jeszcze tylko depilacja… nałożymy wam wosk i będzie dobrze – zaczęła szukać czegoś po szafkach. Spojrzałem na Logana z wystraszoną miną i wstaliśmy.
- Nigdy! To są tortury! – krzykną Logan.
- Chcesz być piękną trzeba cierpieć – zaśmiała się niebieska.
- Wygrałaś!!! – wskazaliśmy na nią i z krzykiem wybiegliśmy z salonu. Nie wiem jak dziewczyny umieją wytrzymać takie coś! Do tego robią to z własnej woli…

*Z punktu widzenia Carlosa*

Szliśmy przez miasto już dość długo. Dziwnie się patrzy jak są same dziewczyny… i żadnego chłopaka. Doszliśmy do kina gdzie właśnie była jakaś premiera nowego filmu.
- Wiec Carlos… - spojrzała na mnie Pati – przestań marać się po cyckach!
- Sorka skarbie – dałem ręce za siebie – co tu robimy?
- Dzisiaj jest premiera nowego, romantycznego i wzruszającego filmu o miłości – uśmiechnęła się zachwycona.
- Ja chce na filmy akcji! Jak się bija! – klasnąłem w ręce.
- Prawdziwa dziewczyna kocha romansy… przy których płacze! – chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do kasy. Nie chce oglądać jakiś filmów dla dziewczyn o miłości… to głupie i nudne. Usiedliśmy na miejscach, Pati co chwile mnie uciszyła bo za głośno jadłem popcorn… co za ludzie.
- Jesteś gotowy? – poruszała brwiami szczęśliwa.
- Może by tak coś innego porobić? – chciałem ją pocałować a ona… przywaliła mi z liścia.
- Dziewczyn nie całuje – wystawiła mi język.
- Niektóre dziewczyny na powitanie się całują! – rozłożyłem ręce.
- W policzek człowieku… ciii film się zaczyna – rozsiadła się wygodnie i spojrzała na ekran. Przewróciłem oczami i zrobiłem dokładnie to samo. Film był o jakieś dziewczynie która próbowała znaleźć chłopaka, wpadła przez przypadek na jakiegoś mega przystojniaka w którym się zakochała. Okazało się ze jest żołnierzem i wyjeżdża na wojnę… Ona przed wyjazdem pobiegła do niego aby się pożegnać bo nie wiadomo czy wróci. Dostaje później list że chłopak zginął.
- Super ten film – szepnęła do mnie Pati – eee Carlos ty płaczesz? – zapytała widząc że wycieram łzy.
- Co? Nie nie nie… - spojrzałem na ekran – dlaczego on musiał zginąć!? – przytuliłem brunetkę i wybuchłem płaczem.
- Już, już kochanie… to tylko film nie płacz – odwzajemniła uścisk i pogłaskała po włosach – 1:0 dla dziewczyn – zaśmiała się cicho.

*Z punktu widzenia Jamsa*

- No to kochanie co robimy? – objąłem Sylwie kiedy weszliśmy do Galerii.
- Nie łap mnie tak zboczeńcu – odepchnęła mnie – idziemy na zakupy
- Uuuu ale się boje – machnąłem ręką – nadal myślę że macie lepiej
- Zobaczymy jak zajdziesz w ciąże i co miesiąc będziesz się męczył z okresem… - przewróciła oczami i poszła przed siebie do jakiegoś sklepu. Był to z butami… szczerze jakoś mało interesujące to jest.
- Możemy iść gdzieś indziej? – rozejrzałem się po sklepie.
- I ty jesteś dziewczyną jak nawet na widok butów nie piszczysz? Każdy lubi ładne buty… wybierz coś mała – klepnęła mnie w tyłek i poszła przed siebie.
- Ałaaa… - pomasowałem się po tyłku robiąc zdziwioną minę – dobra szukamy sobie butów – zacząłem chodzić pomiędzy półkami jednak jakoś nic mnie nie przekonało. To tylko buty.
- Jak ci idzie kochanie? – po jakimś czasie przyszła Sylwia z pudłami – kupiłam sobie takie ładne tenisówki i baleriny… no i jeszcze z 2 pary innych jakby mi się tamte zniszczyły – uśmiechnęła się.
- Po co ci tyle butów? – przekręciłem głowę.
- Nie jesteś ani trochę dziewczyną – zaśmiała się czerwona. Nagle poczułem taki straszny ból brzucha… taki ucisk jakbym miał tam skurcz.
- Masz coś na ból brzucha? – zapytałem zwijając się z bólu.
- Mam jakieś tabletki… Dobrze się czujesz? – podniosła brew.
- Chodź do łazienki – chwyciłem ją za rękę i mieliśmy iść do męskiej kiedy ona mnie pociągnęła do damskiej. Weszłam do kabiny… i zacząłem krzyczeć.
- James co się stało?! – walnęła kilka razy w drzwi.
- Ja krwawię!!! Mam krwotok! Umieram! Sylwia ratuj!!! – zacząłem krzyczeć i usłyszałem jej śmiech. Trochę się ogarniając spojrzałem na krew… matko co jest?!
- To się nazywa miesiączka. Dziewczyny mają to co miesiąc – zaśmiała się Sylwia.
- Co ja mam z tym zrobić?! Nie dość że brzuch tak strasznie boli to ciągle krew leci! – oparłem się.
- Trzymaj – rzuciła mi przez dolną szparę w drzwiach paczkę – masz podpaski i przyklej je…  na stringii… - przytrzymała się drzwi i wybuchła śmiechem. Tak, tak bardzo śmieszne -.- Zrobiłem to co chciała i wyszedłem z łazienki trochę brudny od krwi. Na mój widok Sylwia padła na kolana i zaczęła płakać z śmiechu.
- To nie śmieszne! Nie wiem jak można takie coś wytrzymać – rozłożyłem ręce.
- Mam tak co miesiąc i nie narzekam… - uśmiechał się. Przyznaje że to jest straszne i nie wiem jak dziewczyny umieją coś takiego wytrzymać! Już chce być chłopakiem…

*Z punktu widzenia Pati*

Kiedy wróciliśmy do domu zauważyłam Jamesa umierającego na kanapie, Logana i Kendalla którzy chowali się z strachu oraz Vai i Sylwie które z śmiechu turlały się po podłodze. Nadal próbująca pocieszyć ryczącego Carlosa spojrzałam na nich zdziwiona.
- Co się działo? – usadziłam Carlosa na fotelu, ten od razu zabrał poduszkę i w nią płakał.
- Normalny dzień z życia kobiet się stał – kiwnęła głowa Sylwia.
- Logan i Kendall byli ze mną w salonie piękności… i uciekli po skubaniu brwi – Vai zaczęła gadać jak dziecko.
- Za to James dostał okres i twierdził ze to krwotok i umiera – wybuchła śmiechem Sylwia.
- Ja byłam na romantycznym filmie i Carlos się poryczał… - wskazała na niego.
- Miałyście racje! – wstał Kendall – jesteście lepsze i bycie laskami to masakra!
- Mówcie dalej – kiwnęłam głową.
- Umiecie przechodzić przez tortury i to robicie z własnej woli! – dodał Logan.
- Jesteście boginiami i nie wiem jak to wytrzymujecie – mruknął James.
- On zginął! – Carlos zaczął coraz głośniej ryczeć.
- Laski górą jak zawsze! – przybiłyśmy piątkę z śmiechem.
- Od teraz traktujecie nas lepiej jasne?! – wskazała na nich Vai.
- Jasne! – powiedzieli razem.

*następnego dnia rano*

Obudziłam się po tym długim męczącym dniu… matko nie wiem ile oni będą jeszcze to przeżywać. James jęczał z bólu, Logan i Kendall to krzyczeli z bólu… a Carlos ryczał jak idiota. Zeszłam na dół gdzie zobaczyłam czerwony dywan i chłopaków? Są już normalni!
- O co chodzi? – weszłam do kuchni.
- Skoro wczoraj był dzień kobiet i nie mogliśmy pracować to odwdzięczymy się – powiedział Carlos dając mi bukiet róż i całując – najlepszego
- Te naleśniki są boskie! – jęknęła Vai która miała w buzi naleśniki.
- A Bóg ma chyba ADHD że odwala coś z chłopakami – zaśmiała się Sylwia.
- Nie chce wiedzieć co się stało ale cieszę się ze taki dzień był – kiwnęłam głową siadając przy stole. Tego dnia nie zapomnę nigdy… To było pomylone i chore…

13 komentarzy:

  1. O mój boze Chłopaki dziewczynami boskie ty masz pomysły. James mam krwotok. Matko Super dawaj nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Phahahahahahahahahahahahahahahahahaahahahahahahahahahahahahaha.. Najbardziej rozwalił mnie umierający James xD To co tu jest napisane to święta racja i uważam że każdy dzień kobiet powinien tak wyglądać! Niech chłopacy w końcu zrozumieją przez co my przechodzimy! Zajebiste to jest Pati^^ a Carlos.. Szkoda że na Titanica go nie wzięłaś xD Super i czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zajebiste !!!
    Tak !! Tak powinno się zdarzyć w realu ! ^^ ale tylko na jeden dzień !! Nie chcę Kendalla jako laski ! Nie jestem lesbijką ! O___o
    W końcu przekonali się na własnej skórze jak to jest być dziewczyną !
    James...nie martw się to tylko okres ;) nie umierasz...ale to są cholerne męki :/ ja jestem akurat podczas tych męk :( Carlos się poryczał ? Normalnie jak ja ;(;( Carlos to ja ?! Nieee...
    hahahaha xd Kendall Logan masakra...no skubanie przeżyli...ale czemu zwialiście z wosku ?! Przecież to nic nie boli...hehehehehehe
    Kendall: jaaasne -.-
    Logan: nigdy więcej !
    Lili: oj nie marudźcie :P
    Wszystko świetnie wyszło...
    Nie marajcie się zboczeńcy !!!
    Carlos: cycki ^^
    Kendall: hehehe
    James: like it ^^
    Logan: mięciusie ^^
    Vai/Sylwia/Pati: =,=
    Czekam na rozdział ! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ty weź się Lilka podpisuj, bo potem nie wiadomo która to która xd

      ~Angel

      Usuń
  4. Hahahahahahahahahahahaha! Teraz to dojebałaś! Poważnie! Turlałam się ze śmiechu po łóżku!! Haha no niech zobaczą jak trudno jest być dziewczynami! xD O matko James! Hahahahaha!
    " Ja krwawię!!! Mam krwotok! Umieram! Sylwia ratuj!!!" - hahahahaha! bezcenne!
    "Kiedy wróciliśmy do domu zauważyłam Jamesa umierającego na kanapie, Logana i Kendalla którzy chowali się z strachu oraz Vai i Sylwie które z śmiechu turlały się po podłodze. Nadal próbująca pocieszyć ryczącego Carlosa spojrzałam na nich zdziwiona. " - hahahaha! No zdycham!
    Kurde nie bd juz wypisywać, ale HAHAHA LOL!! Zawalistość, sok soczystość! xD Nie no brak mi słów!!
    Genialneee!!!
    Czekam na nn ;*** I dzięki za życzenia i nawzajem ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no zarąbista ta jednorazówka xD Popłakałam sie ze śmiechu xD Masz kochana talent <333

    ~Angel

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahahaha jezus marja nie wyrabiam xD
    Mam nadzieję że chłopaki zmądrzeją
    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Chłopaki dziewczynami? WTF? Dobra, nie wnikam... Ale to było śmieszne! hahah xD
    Logan, Kendall nie martwcie się takie wyrywanie brwi itp. to nie męki! Cieszcie się, że okresu nie dostaliście! A James dostał! xD
    James: Aaa! Ja krwawię! Umieram!
    ja: Nie jęcz, to jeszcze nie jest taki straszne! Z tego co ktoś mi mówił, rodzenie dzieci jest gorsze...
    P. Mikitiki: Potwierdzam!
    ja: to pani ma dzieci?
    P. Mikitiki: tak, mam dzieci i męża
    ja: jeszcze od pani nie uciekł? Odważny...
    P. Mikitiki: Dostajesz naganę!
    ja: fajnie! xD
    Carlos, nie płacz!
    Arek: Rycz, mała, rycz! Płacz, maleńka, płacz! xD
    ja: Aruś?
    Arek: tak?
    ja: TO NIE JEST DOBRY MOMENT NA TAKIE ŻARTY!
    Arek: I'm so sorry! Bye! *ucieka z wrzaskiem, gdyż widzi moją minę, która mówi "mam ochotę ci przywalić"*
    Żaneta: No, woman, no cry!
    ja: Chyba.. No, facet, no cry!
    Żaneta: Chyba tak.. Zaśpiewajmy!
    ja/Żaneta: No, facet, no cry! Ewerythings gonna be all right! hahha xD
    Arek: dokładnie!
    ja: WON!
    Arek: *ponownie ucieka z wrzaskiem*
    ja: I to jest już koniec, i nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść! Goodbye, everybody! *idzie sb*
    Żaneta: *wzdycha, publikuje komentarz, po czym wyłacza komputer*

    OdpowiedzUsuń
  8. Carlos - doda.. Hahahaha leje.! ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA JEZU, JAKA BEKA!
    zajebista jednorazówka!
    masz talent! :D
    xoxo M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahaha...Matko jaki Dzień Kobiet :D Phahaha :P O rany! Oczywiście, że dziewczyny górą! Przynajmniej chłopaki przekonali się jak to jest być kobietą :) Ojj...to nie łatwa sprawa, jeszcze jak masz wśród siebie samych zboczeńców :D Uff... muszę odetchnąć ze tego śmiechu, bo zaraz chyba się uduszę ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. hahahahahahahahahaha xdddd o boże xd phahahahahah xdd ja się jeszcze sprzed wczoraj śmieje xd bo to było boskieee xdd dobra dobra xd uspokoje się xd khy khy dusze się pod tą kołdrą D: oooh girl look at the bodyy :D taa słucham remixów xd wzieło mnie na nie ostatnio xd dobra … i'm sexy and i know it !!!
    ***********************
    aaa więęc … zaczeło się od tego że nagle stali się kobitkami … puuff xdd hahahah i jak zwykle co ich jara?
    Faceci- cyckiii!!
    S- masz odpowiedz xd eej eej my byśmy nie marali wam ptaków no xd
    faceci- jaaasne xd
    V- pfff nawet tam nie ma co macać xd Sylwiaaa nie patrz już na te filmiki horror skrillexa no xdd bo nie zaśniesz xd
    S- … już nie zasne xd aaa!!! super te filmiki! Zapomniałam dodać przy tamtej notce xd jakaś zamyślona pewnie za bardzo byłam xd … phahahaha eej ja nadal nie moge się ogarnąć po tym rzdz xd oczywiście na dzień kobiet xd … ale i tak po ostatnim boje się wychylić z kołdry chociaż mi już tlenu brakuje ale … dobra żyje xd
    V- kurde skrillex jest ładny xd
    S- weż już się nim tak nie zachwycaj xd hahahaha jak się wieśniarsko ubrali xd na serio Carlos mnie zwalił z nóg ale James … phahahahahaha xdd
    V- miss Jamesika idzie na ball uuuh szykujcie róże do sypania jeeeej :D trzeba ukoronować naszą królową :D
    S- nie piepsz już tyle xd
    V- i tak przechadza sb miss Jamesika po czerwonym dywanie, machając do ludzi i posyłając im buziaki …
    S- wyobraziłam sb Jamesa w kiecce xd
    V- ja też …
    S-V- … phahahahahahahahahaha xDDDD
    S- dobra … uuuf … ogar xdd no wreszcie jakoś mogą iść xd
    V- ooo taak do salonu xd muhahahahaha xdd wyrywanie brwiiii muhahahahahaha xdd wyrywanie włosów muhahahahahahah :D :D
    S- nie śmiej się tak przerażasz mnie xd
    V- hahahahha wkopali się i to grubo xdd
    S- nooo xd Carlos który płącze x333 awww dobra to jest jednak słodkie xdd wreszcie jacyś mężczyżni z uczuciami!
    V- taa szkoda że Pat ma takiego a nie my xd
    S- my też xd Log i Kend ryczeli przy depilacji xd w sumie nie wiem czemu ale ok xddd
    V- może im włosków było żal? Xd
    S- no pewnie tak xd byli tak bardzo zżyci ze sb xdd
    S-V- …. phahahahahhaa xd
    Baton- widze że tu macie niezłą polewke xd też chce wiedzieć o co cho xd … jak oczywiście przestaniecie się dusić xd
    S- mmfpfmfpfmfpfmf … xDD
    V- idziemy do salonu piękności? Xd
    S- V- phahahahahaha xd
    baton- odwala wam na starośc xd
    V- eeej xdd hahaha najwyższe obcasyy!! ouu taaak bejbee xd i stringi!! chwila … skąd ja …
    S- phahahahahaha xdd
    Baton -dziewczyno skąd ty masz stringi xd
    V- nie wiem xd to pewnie Sylwii xd
    S- te te nie zwalaj winy na mnie xd
    V-S- phahahahahahahaha xDDDDDD
    V- James nam krwawiii xd buhahahahahaha xd bo się jeszcze biedaczek wykrwawi xddd
    S- jezuuu xd glebaaa xd
    Baton- jakie to śmieszne ojoj ojoj bo się popłacze -.-''
    S-V- … phahahahahahhaa xDDDD
    Baton- -.-'' człowiek cierpi a wy się śmiejecie
    S- bo to jest śmieszne xdd on umiera xdd ma krwotok xdd czy to nie śmieszne? XDD
    Baton- nałykałyście się gazu z Epoki Lodowcowej 3 ? xDD
    V- chyba tak xd
    S- hahahah xd o booże jacy wszyscy padnięci xdd uuuff jak my xd
    V- ooo włąśnie i obsługiwać naaas!! naleśnikiii *OOOOO*
    S- chce siedem :D
    Baton- ide od was!
    S-V- eeej czekaaaj!!
    V- może depilacja?!
    S- skubanie brwi?!
    V- maseczka błotna?!
    S- gorące kamenie?!
    V- jajkaaaa :D
    S-V- phahahahahahaha xDD
    Baton- … nie do uratowania xD
    S- phahahaha to było zajebiste i nie zaprzeczaj zajste xd
    V- bardzo zajste xd nie chwila zaiste xd chociaż … zajiste xd zajebiste ok tak może być xdd hahahahaha czekam na nexxxta :D
    S- … straciłąm chyba całą wode z organizmu xDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Muahahahahahhahahaha xDDD Kobiety dzień miały swój a ja dziś komciam to! Więc ludzie uwaga! Panowie to panie! I tu jest to udowodnione xd
    Julek: Co??
    Julia: Pstro :P
    Babeczki z Big Time Rush xd Carlita w bieliźnie paraduje,Kendallita stwierdza,że ma cycki,Loganita się cieszy a Jamie (Lynn Spearse:P czy jakoś tak). Boże..Carlos jak ty się ubrałeś?! Operacja stylówa z nimi no! I to natychmiast.OKej przebieramy się. I to są babki :D
    Julek: Jezu..
    Julia: Jaaaaaaaaaaaameeeeeeeees!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    James: Co?!!
    Julia: Ściągaj kieckę tumanie!
    James: Publicznie!?
    Julia: NIE!
    Jezu suknia balowa! Jemu odwaliło xd
    Phahahahhaha xDD Logan i Kendall w salonie piękności xddd jakie jaja xD OJPRDL xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD James okresy dostał xDD jak to głupio brzmi xDD
    I co? Dziewczyny lepsze :D Tobie też najlepszego :D spóźnione,ale OKej xd czekam na rdz i jednorazówek więcej :D

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!