Czas na imprezę ^^ Kocham imprezy! Pisaliście że Pati cynamonem może sie nawalić ale narkotykami nie... taaa nie znacie jej xD Mała podlizna i tyle xD
Wciągnęła mnie piosenka 1D - Kiss You ! Normalnie dziwne tłumaczenie ale jak tego słucham to mi zimno w łapki... a to źle wróży xD
Nowa osoba w Bohaterach wiec zaglądać i będzie ok ^^ Zapraszam!:
Wciągnęła mnie piosenka 1D - Kiss You ! Normalnie dziwne tłumaczenie ale jak tego słucham to mi zimno w łapki... a to źle wróży xD
Nowa osoba w Bohaterach wiec zaglądać i będzie ok ^^ Zapraszam!:
*Z punktu widzenia Pati*
Kiedy byliśmy w Centrum Handlowym wpadłam na chłopaka… nie
na zwykłego chłopaka… to był Lukas! Tak dawno go nie widziałam… tak strasznie
tęskniłam za nim!
- Co ty tu robisz? – uśmiechnęłam się patrząc na bruneta.
- Skończyłem szkołę w Londynie i wróciłem… - powiedział Lukas.
- Ehem… - usłyszałam Vai która stała koło nas i obserwowała każdy ruch chłopaka.
- Dziewczyny to jest Lukas… brat Lili i mój były chłopak. No traktujemy się jak rodzeństwo wiec to jakby mój brat. Z 5 lat temu wyjechał do Londynu do Collegium – przedstawiłam go.
- Cześć jestem Sylwia – podała mu rękę czerwona.
- Ja jestem Vai… mam piłę… i znam kratę… nawet nie próbuj nic robić – warknęła patrząc na niego.
- Ona tak zawsze – zaśmiałam się niewinnie bijąc Vai z łokcia.
- Co sprowadza cie do Centrum Handlowego co? – podniósł cwano brew. Pamiętam jak my tu no chwile chodziliśmy… stare czasy xD
- Zakupy na imprezę… Welcome to piwnica – powiedziałam z śmiechem.
- Nie mów mu bo jeszcze pójdzie tam! – szarpała mnie Vai.
- Zostaw już ich debilu – Sylwia zatkała usta Vai i pociągnęła trochę dalej.
- Mhmhmh – zaczęła się wyrywać i kiedy to jej się udało znowu znalazła się koło nas.
- Ona ugryzła mnie w rękę! – warknęła wściekła Sylwia.
- Trzymaj się Pati i do zobaczenia kiedy indziej – zaśmiał się i uścisnął na pożegnanie. Kiedy się oddalił spojrzałam zła na Vai… zabiję tą małą mędę…
- Możesz mi podziękować za odstraszenie tego pedała ^^ Możesz się nacieszyć Carlosem – zaśmiała się pasemkowa.
- Zaraz będą cie skrobać z ściany… to mój brat! – rozstawiłam ręce zła.
- Ja chyba krwawię… słabo mi… zaraz zemdleje… będę miała wściekliznę! – krzyknęła Sylwia panikując jak zawsze.
- Masz leciutko czerwone… - szepnęłam patrząc na nią.
- Chodźmy już lepiej na te zakupy – zaśmiała się Vai i chwyciła nas za rękę prowadząc do sklepu.
*3 godz później*
Już nigdy więcej nie idę z nimi na zakupy! Vai wybredna nie chciała kupić spódniczki ponieważ była różowa… kiedy ją uświadomiłyśmy ze jest kremowa to mimo ze to spódniczka spodobała jej się. Wsiadłyśmy do samochodu pijąc każda już 3 puszkę napoju energetyzującego tak na rozgrzanie.
- Kocham ten napój… - uśmiechnęła się Vai zgniatając puszkę i wyrzucając przez okno.
- Możemy ruszać tak? – zapięła się pasami Sylwia.
- Ooooo taaaak – niebieska założyła okulary przeciwsłoneczne kiwając głową.
- Jak debil wyglądasz – zaśmiałam się też zakładając okulary i ruszyłyśmy. Puściłam muzykę i w radiu leciała piosenka „Serebro - Mamaluba” i zaczęłyśmy krzyczeć na cały głos.
- Głośniej muzę daj! – uderzyła mnie w ramie Sylwia a ja pogłośniłam piosenkę.
- Mama Ljuba dawaj, dawaj, dawaj! – zaczęłyśmy śpiewać i wariować tak samo jak w teledysku. Ludzie patrzeli na nas jak na idiotki kiedy stawałyśmy na światłach ale co tam… raz się żyje! Kiedy stałyśmy na czerwonym świetle machałyśmy do jakiś chłopaków który całkiem zaciekawieni nami zaczęli machać jak wariaci.
- Ciachaaa – zamruczała Vai.
- Zielone jest ruszaj! – krzyknęłam a Vai ruszyła nie zauważając że akurat babcia szła przed naszym samochodem… matko potrąciłyśmy staruszkę! Wystraszone spojrzałyśmy przed siebie zakrywając usta.
- Która wyjdzie? – zapytała Sylwia cała się trzęsąc. Staruszka jednak podniosła rękę do góry i szybko wstała.
- Żyje nic mi nie jest! – powiedziała patrząc na nas – dzień dobry
- Dobry… - pomachałyśmy jej zdziwione a ona poszła dalej. Najdziwniejsza akcja jaką miałam w życiu… co się właśnie stało?
- Co ty tu robisz? – uśmiechnęłam się patrząc na bruneta.
- Skończyłem szkołę w Londynie i wróciłem… - powiedział Lukas.
- Ehem… - usłyszałam Vai która stała koło nas i obserwowała każdy ruch chłopaka.
- Dziewczyny to jest Lukas… brat Lili i mój były chłopak. No traktujemy się jak rodzeństwo wiec to jakby mój brat. Z 5 lat temu wyjechał do Londynu do Collegium – przedstawiłam go.
- Cześć jestem Sylwia – podała mu rękę czerwona.
- Ja jestem Vai… mam piłę… i znam kratę… nawet nie próbuj nic robić – warknęła patrząc na niego.
- Ona tak zawsze – zaśmiałam się niewinnie bijąc Vai z łokcia.
- Co sprowadza cie do Centrum Handlowego co? – podniósł cwano brew. Pamiętam jak my tu no chwile chodziliśmy… stare czasy xD
- Zakupy na imprezę… Welcome to piwnica – powiedziałam z śmiechem.
- Nie mów mu bo jeszcze pójdzie tam! – szarpała mnie Vai.
- Zostaw już ich debilu – Sylwia zatkała usta Vai i pociągnęła trochę dalej.
- Mhmhmh – zaczęła się wyrywać i kiedy to jej się udało znowu znalazła się koło nas.
- Ona ugryzła mnie w rękę! – warknęła wściekła Sylwia.
- Trzymaj się Pati i do zobaczenia kiedy indziej – zaśmiał się i uścisnął na pożegnanie. Kiedy się oddalił spojrzałam zła na Vai… zabiję tą małą mędę…
- Możesz mi podziękować za odstraszenie tego pedała ^^ Możesz się nacieszyć Carlosem – zaśmiała się pasemkowa.
- Zaraz będą cie skrobać z ściany… to mój brat! – rozstawiłam ręce zła.
- Ja chyba krwawię… słabo mi… zaraz zemdleje… będę miała wściekliznę! – krzyknęła Sylwia panikując jak zawsze.
- Masz leciutko czerwone… - szepnęłam patrząc na nią.
- Chodźmy już lepiej na te zakupy – zaśmiała się Vai i chwyciła nas za rękę prowadząc do sklepu.
*3 godz później*
Już nigdy więcej nie idę z nimi na zakupy! Vai wybredna nie chciała kupić spódniczki ponieważ była różowa… kiedy ją uświadomiłyśmy ze jest kremowa to mimo ze to spódniczka spodobała jej się. Wsiadłyśmy do samochodu pijąc każda już 3 puszkę napoju energetyzującego tak na rozgrzanie.
- Kocham ten napój… - uśmiechnęła się Vai zgniatając puszkę i wyrzucając przez okno.
- Możemy ruszać tak? – zapięła się pasami Sylwia.
- Ooooo taaaak – niebieska założyła okulary przeciwsłoneczne kiwając głową.
- Jak debil wyglądasz – zaśmiałam się też zakładając okulary i ruszyłyśmy. Puściłam muzykę i w radiu leciała piosenka „Serebro - Mamaluba” i zaczęłyśmy krzyczeć na cały głos.
- Głośniej muzę daj! – uderzyła mnie w ramie Sylwia a ja pogłośniłam piosenkę.
- Mama Ljuba dawaj, dawaj, dawaj! – zaczęłyśmy śpiewać i wariować tak samo jak w teledysku. Ludzie patrzeli na nas jak na idiotki kiedy stawałyśmy na światłach ale co tam… raz się żyje! Kiedy stałyśmy na czerwonym świetle machałyśmy do jakiś chłopaków który całkiem zaciekawieni nami zaczęli machać jak wariaci.
- Ciachaaa – zamruczała Vai.
- Zielone jest ruszaj! – krzyknęłam a Vai ruszyła nie zauważając że akurat babcia szła przed naszym samochodem… matko potrąciłyśmy staruszkę! Wystraszone spojrzałyśmy przed siebie zakrywając usta.
- Która wyjdzie? – zapytała Sylwia cała się trzęsąc. Staruszka jednak podniosła rękę do góry i szybko wstała.
- Żyje nic mi nie jest! – powiedziała patrząc na nas – dzień dobry
- Dobry… - pomachałyśmy jej zdziwione a ona poszła dalej. Najdziwniejsza akcja jaką miałam w życiu… co się właśnie stało?
*Z punktu widzenia Kendalla*
Jest już 17:00 a dziewczyn nadal nie widać. Udało nam się
jakoś ogarnąć ten dom… cud! Siedzieliśmy przy stole w kuchni pijąc to co było
xD Nawet w czasie kaca nigdy nie chciało mi się tak pić! Usłyszeliśmy pisk opon
i po chwili przez drzwi weszły dziewczyny trochę z dziwnymi minami.
- Wreszcie jesteście… co tak długo? – zapytał Logan.
- Dziwna akcja była… - zamyśliła się Pati.
- Z tobą chce pogadać natychmiast! – warknąłem podchodząc do niej jednak Carlos mnie zatrzymał i zaciągnął do pokoju obok – No weź!
- Nie możemy po imprezie… Nie psujmy wszystkim wieczoru tym zdarzeniem – powiedział Latynos.
- Carlos… - przewróciłem oczami warcząc.
- Proszę, proszę, proszeee – zrobił minę smutnego pieska. Aż mi się go szkoda zrobiło…
- Jak z tobą ludzie wytrzymują? – spojrzałem na niego – dobra niech ci będzie…
- Wooohooo! Czas na imprezę ladies! – krzyknął Carlos i usłyszałyśmy pisk dziewczyn. Z śmiechem wszyłem z pokoju patrząc na nich.
- Będzie party! Rozwalimy piwnicę! – zaczęła skakać Vai.
- To dziwnie brzmi z twoich ust… - spojrzała na nią czerwona.
- Chlanie, branie i ruchanie! – dodała Vai nadal skacząc.
- A jej co jest? – zapytał Logan.
- Za dużo napojów energetyzujących… - jęknęły dziewczyny.
- Teraz moja śliczna dziewczyna pobiegnie do góry i przygotuje się na imprezę życia! – James podszedł do Sylwii tuląc ją od tyłu.
- Dla ciebie zrobię wszystko kochanie – pocałowała go.
- I do wyra! – zaśmiała się Vai patrząc na nich.
- Chodźmy chłopaki sami się przygotować – jęknąłem patrząc jak James prawie połyka Sylwie.
- Więc to tak wygląda jak się połykamy… ciekawe – pokręciła głową brunetka z śmiechem.
- Do zobaczenia później skarbie – Carlos pocałował Pati w policzek i chwytając za Jamsa poszliśmy do góry.
- Wreszcie jesteście… co tak długo? – zapytał Logan.
- Dziwna akcja była… - zamyśliła się Pati.
- Z tobą chce pogadać natychmiast! – warknąłem podchodząc do niej jednak Carlos mnie zatrzymał i zaciągnął do pokoju obok – No weź!
- Nie możemy po imprezie… Nie psujmy wszystkim wieczoru tym zdarzeniem – powiedział Latynos.
- Carlos… - przewróciłem oczami warcząc.
- Proszę, proszę, proszeee – zrobił minę smutnego pieska. Aż mi się go szkoda zrobiło…
- Jak z tobą ludzie wytrzymują? – spojrzałem na niego – dobra niech ci będzie…
- Wooohooo! Czas na imprezę ladies! – krzyknął Carlos i usłyszałyśmy pisk dziewczyn. Z śmiechem wszyłem z pokoju patrząc na nich.
- Będzie party! Rozwalimy piwnicę! – zaczęła skakać Vai.
- To dziwnie brzmi z twoich ust… - spojrzała na nią czerwona.
- Chlanie, branie i ruchanie! – dodała Vai nadal skacząc.
- A jej co jest? – zapytał Logan.
- Za dużo napojów energetyzujących… - jęknęły dziewczyny.
- Teraz moja śliczna dziewczyna pobiegnie do góry i przygotuje się na imprezę życia! – James podszedł do Sylwii tuląc ją od tyłu.
- Dla ciebie zrobię wszystko kochanie – pocałowała go.
- I do wyra! – zaśmiała się Vai patrząc na nich.
- Chodźmy chłopaki sami się przygotować – jęknąłem patrząc jak James prawie połyka Sylwie.
- Więc to tak wygląda jak się połykamy… ciekawe – pokręciła głową brunetka z śmiechem.
- Do zobaczenia później skarbie – Carlos pocałował Pati w policzek i chwytając za Jamsa poszliśmy do góry.
*Z punktu widzenia Logana*
Staliśmy uszykowani w pokoju gościnnym i czekaliśmy na
dziewczyny. Ja byłem ubrany raczej na czarno… Nie lubię się wyróżniać. Kendall
oczywiście swój kochany sweterek i jasne kolory. James miał ubraną skórzaną
kurtkę i poprawiał się w lustrze a Carlos podobnie jak James… Wszyscy
czekaliśmy na dziewczyny i usłyszeliśmy pisk.
- Tyłek mi widać! – było słychać Vai która chyba zbliżała się do pokoju – wyjebie się na tych butach!
- Weź się uspokój… sama chciałaś te buty! – było jeszcze słychać Sylwie. Dziewczyny weszły do środka a my aż z wrażenia otworzyliśmy usta. Sylwia w krótkiej sukience, czarnej z kozakami aż do kolan i futrem jako dodatek. Rozpuszczone włosy i leciutki makijaż.
- Skarbie wyglądasz… wow – szepnął James obejmując ją. Natomiast Vai miała na sobie czarną bluzkę w gwiazdy oraz spódniczkę… różową spódniczkę?!
- To jest róż… róż i Vai… Vai z różem… - zdziwiony spojrzałem na jej krótką spódniczkę.
- Mówiłyście ze to kremowy! – warknęła Vai tupiąc nogą.
- To jest kremowy! Logan ślepy jesteś? – zapytała Sylwia.
- Przepraszam… - szepnąłem patrząc na niebieską… wyglądała tak niesamowicie. Taka piękna, słodka i… ona ma chłopaka głąbie wiec nie obgaduj jaka jest śliczna! Ale ona jest śliczna no!
- A Pati gdzie jest? – rozejrzał się Carlos.
- Okna zamyka w pokojach… Jakbyś widział ją chodzącą po łóżku w szpilkach – zaśmiała się Vai.
- Idę no! Nie pali się chyba! – krzyknęła brunetka i weszła do pokoju. Miała beżową sukienkę i do tego wysokie szpiki z kolcami. Rozpuszczone kręcone włosy i nie za mocny makijaż.
- Moja piękność – uśmiechnął się Carlos patrząc na nią.
- Tak piękna ze z tego powodu masz namiot w spodniach – zaśmiał się Kendall a ten zmroził go wzrokiem i schował dół za poduszka.
- Phahahahah – wybuchła śmiechem Vai prawie padając na ziemię – chce któryś z was gumki?
- Ja mam 3 paczki – zaśmiała się brunetka robiąc cwaną minę. Wszyscy zrobili wielkie oczy.
- Że jak? – przekręciła głową Sylwia niedowierzając.
- No mam jabłkową, truskawkową i miętową… ale takiej nie lubię bo bleee mięta – powiedziała Pati wyciągając 3 paczki gum… do żucia xD
- Nie takie gumki! Do ruchania gumki! Na pchanie i wkładanie! A dziecko nie powstanie! – rozłożyła ręce Vai z śmiechem.
- Lepiej jedzmy na tą imprezę zanim coś się stanie – szepnął James wyprowadzając za sobą Sylwie z domu. Coś czuje ze ta impreza będzie niesamowita!
- Tyłek mi widać! – było słychać Vai która chyba zbliżała się do pokoju – wyjebie się na tych butach!
- Weź się uspokój… sama chciałaś te buty! – było jeszcze słychać Sylwie. Dziewczyny weszły do środka a my aż z wrażenia otworzyliśmy usta. Sylwia w krótkiej sukience, czarnej z kozakami aż do kolan i futrem jako dodatek. Rozpuszczone włosy i leciutki makijaż.
- Skarbie wyglądasz… wow – szepnął James obejmując ją. Natomiast Vai miała na sobie czarną bluzkę w gwiazdy oraz spódniczkę… różową spódniczkę?!
- To jest róż… róż i Vai… Vai z różem… - zdziwiony spojrzałem na jej krótką spódniczkę.
- Mówiłyście ze to kremowy! – warknęła Vai tupiąc nogą.
- To jest kremowy! Logan ślepy jesteś? – zapytała Sylwia.
- Przepraszam… - szepnąłem patrząc na niebieską… wyglądała tak niesamowicie. Taka piękna, słodka i… ona ma chłopaka głąbie wiec nie obgaduj jaka jest śliczna! Ale ona jest śliczna no!
- A Pati gdzie jest? – rozejrzał się Carlos.
- Okna zamyka w pokojach… Jakbyś widział ją chodzącą po łóżku w szpilkach – zaśmiała się Vai.
- Idę no! Nie pali się chyba! – krzyknęła brunetka i weszła do pokoju. Miała beżową sukienkę i do tego wysokie szpiki z kolcami. Rozpuszczone kręcone włosy i nie za mocny makijaż.
- Moja piękność – uśmiechnął się Carlos patrząc na nią.
- Tak piękna ze z tego powodu masz namiot w spodniach – zaśmiał się Kendall a ten zmroził go wzrokiem i schował dół za poduszka.
- Phahahahah – wybuchła śmiechem Vai prawie padając na ziemię – chce któryś z was gumki?
- Ja mam 3 paczki – zaśmiała się brunetka robiąc cwaną minę. Wszyscy zrobili wielkie oczy.
- Że jak? – przekręciła głową Sylwia niedowierzając.
- No mam jabłkową, truskawkową i miętową… ale takiej nie lubię bo bleee mięta – powiedziała Pati wyciągając 3 paczki gum… do żucia xD
- Nie takie gumki! Do ruchania gumki! Na pchanie i wkładanie! A dziecko nie powstanie! – rozłożyła ręce Vai z śmiechem.
- Lepiej jedzmy na tą imprezę zanim coś się stanie – szepnął James wyprowadzając za sobą Sylwie z domu. Coś czuje ze ta impreza będzie niesamowita!
*Z punktu widzenia Sylwii*
Weszliśmy do wielkiego klubu i aż mi oczy wyszły z orbit! Tu
było niesamowicie! Drinki, kula, lasery, DJ… genialnie!!!
- No to witam w klubie piwnica – zaśmiała się brunetka.
- Boże ale będzie impreza dzisiaj! – zaczęła tańczyć Vai w rytm muzyki.
- Kochanie może pójdziesz zatańczyć… zostaniemy sami – szepnął mi do ucha James.
- Jasne – odpowiedziałam uśmiechnięta – My idziemy i zostawiamy was… do jutra – pomachałam reszcie i poszliśmy na parkiet gdzie leciała dziwnym trafem piosenka „Ona tańczy dla mnie”. James położył ręce na moich biodrach przyciągając mnie jak najbliżej sobie i namiętnie pocałował. Było tak niesamowicie wtedy!
- Ta piosenka kojarzy mi się tylko z tobą – uśmiechnął się i zaczęliśmy tańczyć. Widziałam jak inne dziewczyny… co ja mówię!? Tapeciary! Wypatrywały się w Jamsa… miałam ochotę któreś przywalić z tego powodu… Myślą ze jak nawalą kilogram pudru będą piękne. Chociaż mam wrażenie jakby były ode mnie ładniejsze. A jeśli James mnie zostawi dla takiej pierwszej lepszej?
- Może chcesz się napić? – zapytał chłopak kiedy piosenka się skończyła.
- Chętnie – zaśmiałam się i razem z nim poszłam do baru.
- Na co moja bogini ma ochotę? – powiedział patrząc na mnie.
- A jest może coś o nazwie James? – podniosłam cwano brew – niech będzie wino…
- Wino i Martini z lodem – mruknął a barman zaczął nalewać nam do szklanek %%.
- Ja i alkohol to dziwne połączenie – zaśmiałam się zabierając kieliszek do ręki.
- Za nas kochanie – szepnął biorąc swój kieliszek, delikatnie uderzył w mój i zaczął pić. Zrobiłam to samo co on i też zaczęłam pić… jakieś mocne mają to wino tutaj xD Zauważyłam ze znowu jakieś laski patrzały na nas i z śmiechem gadały miedzy siebie. Poczułam się jak idiotka… jak takie coś jak ja może być z Jamsem?
- Coś się stało? – zapytał się James patrząc na mnie.
- Nic nie jest… - uśmiechnęłam się leciutko a chłopak namiętnie mnie pocałował. Nie wiem jak to się stało ale wypiliśmy jeszcze jeden kieliszek i jeszcze jeden… tak kilka kieliszków było. Zaczęło mi się kręcić w głowie… ale co się dalej działo?
- No to witam w klubie piwnica – zaśmiała się brunetka.
- Boże ale będzie impreza dzisiaj! – zaczęła tańczyć Vai w rytm muzyki.
- Kochanie może pójdziesz zatańczyć… zostaniemy sami – szepnął mi do ucha James.
- Jasne – odpowiedziałam uśmiechnięta – My idziemy i zostawiamy was… do jutra – pomachałam reszcie i poszliśmy na parkiet gdzie leciała dziwnym trafem piosenka „Ona tańczy dla mnie”. James położył ręce na moich biodrach przyciągając mnie jak najbliżej sobie i namiętnie pocałował. Było tak niesamowicie wtedy!
- Ta piosenka kojarzy mi się tylko z tobą – uśmiechnął się i zaczęliśmy tańczyć. Widziałam jak inne dziewczyny… co ja mówię!? Tapeciary! Wypatrywały się w Jamsa… miałam ochotę któreś przywalić z tego powodu… Myślą ze jak nawalą kilogram pudru będą piękne. Chociaż mam wrażenie jakby były ode mnie ładniejsze. A jeśli James mnie zostawi dla takiej pierwszej lepszej?
- Może chcesz się napić? – zapytał chłopak kiedy piosenka się skończyła.
- Chętnie – zaśmiałam się i razem z nim poszłam do baru.
- Na co moja bogini ma ochotę? – powiedział patrząc na mnie.
- A jest może coś o nazwie James? – podniosłam cwano brew – niech będzie wino…
- Wino i Martini z lodem – mruknął a barman zaczął nalewać nam do szklanek %%.
- Ja i alkohol to dziwne połączenie – zaśmiałam się zabierając kieliszek do ręki.
- Za nas kochanie – szepnął biorąc swój kieliszek, delikatnie uderzył w mój i zaczął pić. Zrobiłam to samo co on i też zaczęłam pić… jakieś mocne mają to wino tutaj xD Zauważyłam ze znowu jakieś laski patrzały na nas i z śmiechem gadały miedzy siebie. Poczułam się jak idiotka… jak takie coś jak ja może być z Jamsem?
- Coś się stało? – zapytał się James patrząc na mnie.
- Nic nie jest… - uśmiechnęłam się leciutko a chłopak namiętnie mnie pocałował. Nie wiem jak to się stało ale wypiliśmy jeszcze jeden kieliszek i jeszcze jeden… tak kilka kieliszków było. Zaczęło mi się kręcić w głowie… ale co się dalej działo?
Hahahhahha :D Super rozdział ^^ Ale Vai to chyba trochę przesadza z tymi napojami xD Współczuje jej przyszłemu mężowi.. A może.. nie? xD No nie wiadomo co ona wykombinuje xD
OdpowiedzUsuńAle dziewczyny ślicznie wyglądały *OOOOOO* A o chłopakach to nie mówię, bo oni zawsze są śliczni xD
I mam nadzieję, że coś wyniknie z tego picia Sylwii ;) Hahahahha xD No ty wiesz o co mi chodzi xD
Fanka napaleńców <333
Boskieee!!! Ciuchy *O* aż brak mi słów!! Z tymi gumkami to racja mogłyby sie przydac ;) Rozumiem Sylwie jak sie ma slawnego chlopaka to musi byc trudno wytrzymać :) Uuuu ale jestem ciekawa co bedzie ^^ Weź ich wreszcie do łóżka poślij!!! xddd
OdpowiedzUsuńCzekam na nn! ;***
O rany... Rozdział genialny ale boję się, że z Sylwią i Jamesem bedzie teaz tak jak z Pati i Corlosem na początku. Jeżeli któraś z dziewczyn mówi, że trochę wypiła i nic nie pamięta to musiało sie coś stać:). Czekam nn;*
OdpowiedzUsuńRąbanka? Jest! Łózko? Jest! Ee noc? Też jest xd taa która jest? 2:48 xd a legenda głosi że muszę rzdz napisać xd ale Scrillex mówi co innego xd mówi Rock and Roll!! jezu kocham tą piosenke x33 dobra nie rozpisuje się na wejście xd mam nadzieje że bd miała siłe bo już mi się nie chce ale nie moge się już do końca rozleniwić xd chwila!! wstawie coś na feisa xd dobra już xd co wstawiłam? Jak wejdziesz to zobaczysz xD okeeey jedziewaaa xD
OdpowiedzUsuń***********************
V- tego debila już na żadną sesje nie puszcze!!
S- oooch a ta nadal z tym xd dałabyś już sb spokój xD każdy robi głupoty jak jest młody xd nawet on xd głośniej muze daj! Grrrrr zaraziłaś mnie tym xd
V- ciocia? XD
S- niee krzysiek!! xD
V- to że jestem lewus to jest plotka xd … co nie Logan? XD
S- dajże mu święty spokój wreszcie xD
V- mam gustowny sfeter! Taki różowy jak Carlos xd hahahaha xd
S- już jest lepiej xD
V- i tak foch! -.-''
S- taa do jutra xD dobraa … chwila o czym był rzdz? XD nieżle xD aaa!! Lukaaas ;D gościu który zawładnął sercami milionów dziewczyn a nawet nie istnieje xDD
V- szczera xD chwila .. co odstawił?
S- broń? XD
V- niee to było coś innego xd Paat co ten gościu w piosence odstawił? XD
S- aaa pamiętam!! jaja ze staruszkąą xD phahahaha xD dobree xd ja to sb wyobraziłam nawet xD
V- tyyy!! jak mogliście mi wcisnąć różową spódnice ja się pytam!! no i to był róż nie beż!
S- koniec to był czerwony!
V- nie bo …
S- Michael Jackson!
V- yy …?
S- this all night, lose your mind ,one more tiiime!!
V- aaa xD fajna ta piosenka ^^
S- i odziwo znam angielski xD
Baton- yoł ;D
V- Batoon :D (Rzuca się na niego xD) jakby co to mój gitarzysta xD
S- pedał xD
Baton- grałem pedała żeby się Logan nie trzepiał xD
V- wrr Logan -.-
S- nie wspominaj jej o nim bo jest na niego zła xD
Baton- iii jest 3:00! w radiuuu zeeet xd
V- dangeroussssss xD
S- właaśnie Carlos! Po co trzepiać się teraz skoro można po tych wszystkich orgiach i ruchaniach w kiblu xD z tego co mi wiadomo to jaa … będe miała w tym udział xD
V- hahaha i kto by pomyślał że moja kuzyneczka nie jest taka święta xD … she wolf mi lecii *O* to zmodyfikowane ale zawsze leci xD
Baton- twoja kuzynko-siostra szalejeee xD
V- nie połykać mi się tam xd
S- hmm? (je lizaka xD)
V- om om om xDD hahahahaha xd niee chwila to jest coś typu smmssgsgsgsgsmssgssg xDD
Baton- łee tam to jest szszsssszssszszszsz
V- nooo coś takiego xd
S- tak to robi mięso jak się smarzy xD
Baton – jagnięcinaa xd
V- dzagnecinaaa xd phahahaha kocham ten kabaret xd
S- hahaha nie no z tymi gumkami to na serio pomyślałam coś innego xD bożeee phahahahaha xD ciekawe jak one smakują xD
V- niedługo się przekonasz młoda xD
S- ty ja na serio się boje następnego rzdz xd a jak dodasz w sobote to żeby mi uraz zszedł bo mam jasełka gdzie mam śpiewać wieczorem więc … xD
V- właśnie debilu nie obgaduj mnie!
cz 1
Baton- Sylwiaaa nie gap się tylko pisz bo masz rzdz do skończeniaa xD
OdpowiedzUsuńS- noooo kurdee xD nie chce mi się xD
V- nie nie chce mi się tylko rusz dupee noo xD
S- jest już 6 po 3 i jest mi ciepło a na moją pościel zostala wylana herbata xd taa wiem że przeze mnie xD
V- nie nawidze spódniczek!! i do tego różowych!! to nie kremowe!! nie jestem daltonistkąą!!
S-V- namiociiiiik xD
Baton- nie wiedziałem że PAti jest skałtem xd czy jak to się pisze xD
S- skoro tak to my też skałtami jesteśmy xD
V- chłopcy chcieliby się tylko piepszyć -.- co za ludzie …
S- a my to co? XD
V- a my … korzystamy z tego że oni chcą to się dajemy xDD
Baton- jaka logika xD
S- Vai ja ci już napojów nie daje bo tak majaczysz że masakra xd bo … yyy … Philipa przestraszysz xD
V- martini z lodem wstrząśnięte nie mieszane xD hahaha mógł powiedzieć że Sylwia z lodem wstrząśnięta ale nie mieszana xDD phahahahahahaha xD
S- a idz debilu xD alee … jak on się tak patrzy i się uśmiechaa x33 ten jego uśmiechh x3
Baton- to z tego co słyszałem wstrząśnie tb w następnym rzdz xD
V- i to nieżle xD tylko nie rozwalcie łązienki xD
S- nie mów mi o tym bo mnie dreszcze przechodzą xd bd miała bożeee … koszmary xd weez nie śpie dzisiaj na brzuchu xd a mama powiedziałą że ona zawsze na brzuchu zasypia … xD
V- phahahaha mamy coś po niej xD
S- bożeee jakie motylee x33 jeszcze słucham you bring me joy i normalnie stado motyli xd ja go kochammmmmmmmmm x33
V- no to już wiedziałam xD
S- yhyhyhyhyhyh x333
Baton- już nam padla xd jest poza zasięgiem xd
V- mozę jej wena przyszła xd no mam nadzieje xD
S- ja odpadaaaaaaaaaaaam!!! jeszcze mi leci DNA :D
V- hmmm okres już ma … orgazm>? XDD
S- idz się zamknij xDD Batooon zrób coś xD
Baton- … hau xd
S- phahahahaha xd przypomniało mi się jak na śpiewie powiedziałam do koleżanki że śpiewamy jak indyki a ona „gul” w środku piosenki zrobiła a ja w taki śmiech xDDDDD
V- ...sami wariaci xD
Baton- i ty pierwsza xD
V- dobraa to chyba koniec xd łęe 2 strony xD nie postarałąś się Sylwia xd
S- weż wyjdz wejdz pomachaj i wyjdz!! ja tutaj padamm x3
V- to se padaj xd :PAti dowal jej następnym rzdz xd muhahahahaba :D toooo czekam na nexxxta ;D
S- ja teeeeeeeeeeeeeż x333
V- … gul :D
cz 2
No to tak nie byłam w szkole,gadać nie mogę więc piszę jakże tą skromnie...?? Eeee nie ! xD nie nudzę o sobie bo wiem,że to głupie itp. itp. itp.
OdpowiedzUsuńOKej ! Siema Lukas ! Mordo ty moja! Dawaj pyska! E...nie xD
Vai: Ja mu mogę dać..ale w pysk
Sylwia: Cicho ! Cii!!
Lukas: Londyn! Big Ben ! WoooW
Pati; :D :D *___* :D fajnie!
Vai: Spadaj pedale !
Lukas: Ja nie pedał! *czesze włosy*
Sylwia: On papuguje Jamesa!
Vai: Hańba Ci Morris!
Sylwia: Wyginam Śmiało Ciało :D Wyginam Śmiało Ciało dla mnie to??
Pati: Mało! :D *tańczy z Sylwią*
Vai: Dla was zawsze mało xD
Pati: OKI Luki musimy iść
*scena ugryzienia została usunięta z powody jej charakteru*
Lukas: Nie to ja idę ;D Paa *idzie sobie*
Sylwia/Pati: Paa!!
Vai: Fuck You
Sylwia/Pati: Vai!
Vai: Moje imię!
Pati: Chodźcie po power rade :D
Vai: Taak :D *idą*
*w samochodzie*
Pati: To było mniam!
Vai: Przez wielkie M :D
Sylwia: W klubie pancernika siedzimy w fotelikach zapinamy pas *śpiewa*
Pati: Nie zapinam
Vai: Nie lubię pancerników ! xD
Pati: *jadą i śpiewają*
Vai: *szimi szimi melonami*
Sylwia: Hahah :D
Pati: *potrąca staruszkę* Matko Boska ! Zabiłam ją! :'(
Staruszka: *wstaje* Oppa Gangam Style ! *tańczy i śpiewa*
Vai: Heeeyy Sexy Lady :D
Pati: *nuci sobie*
*U chłopaków*
Kendall: Łeb..
Carlos: mnie..
James: bardzo..
Logan: Picie !! *pije*
Kendall/Carlos/James: Dawaj!!
Logan: *wyciąga wszystko co można pić*
Kendall: Domestos! *pije*
James: Cif!! *pije*
Carlos: Woda!! Kolońska! *pije*
Logan: Lemoniada! :D
*dziewczyny przychodzą*
Kendall: Impreza!
Vai: Będą dzieci!
Logan: Idziemy się ubierać!
James: Loffciam Cię^^
Sylwia: Ja Ciebie też ^^
Carlos: Na górę!
*ubierają się*
Vai: AAaaa dupę mi widać!
Logan: Pokaż!
Vai: Nie!
Sylwia/Vai: *wychodzą ubrane*
Kendall/Carlos/James/Logan: *czekają na dziewczyny* Woow^^
Carlos: Gdzie Pati??
Vai: Chodzi
Sylwia: W szpilkach
Vai: Po łóżku
Pati: Nie prawda!! *wychodzi*
Carlos: *_________________________________________*
Kendall: Masz namiot stary xD
Vai: Gdzie się gapisz pedofilu?!
Carlos: Ej no mam i co??
Dzieci: *wychodzą z namiotu Carlosa* Proszę pana tu jest duszno
Vai: To ty masz tam dzieci??
James/Sylwia/Logan/Pati/Kendall/Vai: Peeeeeedddoooofiiil!!!
*idą na imprezę wszyscy tańczą*
Sylwia: *tańczy z Jamesem*
Jakieś dziunie: *gapią się na Jamesa**
Sylwia: One się paczą
James: Mam je gdzieś
Sylwia: ooooOOOoooooOOOOooooOOOOOooooOOOOOoooooOOOOooo^^
James: *idą do baru*
Sylwia: Ja nie piję
James: Wypij *piją*
Sylwia: Nie ja nie piję *żłop żłop żłop żłop xD*
James: Heheheh ^^
Podsumowanie:
1.Lukas papuguje Jamesa
2.James nie jest pedałem,ale Lukas tak
3.Scena ugryzienia zniszczyła kamerkę
4. Chłopaki piją domestos,cif,wodę kolońską
5.Logan dalej kocha lemoniadę
6.W namiocie Carlosa mieszkają dzieci
7. Sylwia pije nie pijąc
no i oto komentarz taki,że pracowałam nad nim długo i czekam nn :D
Do you have anny video of tҺat? I'd love to fіnd out moe details.
OdpowiedzUsuńHave ɑ lߋok at my blog :: few detox