Starzeje się... czuje to w kościach xD Dostałam ostatnio wene na komentarze i wiersze... rozdziały wychodzą strasznie a tam szaleje jak idiota xD Przykłady macie na przy ostatnim rozdziale Sylwii, jednorazówką i rozdziale Angel i jednorazówką nr. 1 i 3 Juli xD Czasami jak coś jebłam to na następny dzień sama z siebie płakałam xD Dobra koniec o mnie!
Rozdział z zagadką czeka więc ludzie czas się zbierać! Zapraszam zanim zasnę na klawiaturze bo... spać.... mi sie chce xD Pozdrawiam koleżankę która budziła mnie z rana -.-
Rozdział z zagadką czeka więc ludzie czas się zbierać! Zapraszam zanim zasnę na klawiaturze bo... spać.... mi sie chce xD Pozdrawiam koleżankę która budziła mnie z rana -.-
*Z punktu widzenia Vai*
- Wiec co by zrobić aby wyjść na bóstwo na tej imprezie? –
zastanawiała się Sylwia.
- W twoim przypadku nawet Bóg nie pomoże – zaśmiałam się.
- Dziewczyny trzeba się jakoś ogarnąć… bez głupich tekstów Vai, i przygotować na imprezę! – rozstawiła ręce Pati.
- Nie mamy żadnych ciuchów! – poklepałam po głowie brunetkę.
- Możemy jechać na szybko do Centrum Handlowego – powiedziała Sylwia podchodząc do nas.
- Na zakupy… - jęknęłam patrząc na nią znudzona.
- Chyba ze chcesz moją różową sukienkę – wtrąciła się Pati z cwaną miną.
- Na zakupy! – podniosłam rękę zadowolona.
- Jest problem – odezwała się Pati – rodzice zostawili mi kilka zadań do zrobienia…
- Nici z zakupów – mruknęła Sylwia.
- Pewnie sprzątanie i takie inne niepotrzebne do szczęścia pierdoły – przewróciłam oczami.
- Chociaż mam pomysł – Pati stanęła przy drzwiach po czym je uchyliła – Ratunku!!! Pomocy!!! – zaczęła krzyczeć i szybko odsunęła się od drzwi przez które wleciały nasze pieski.
- Co jest?!... czemu krzyczałaś?!... VAI! – zaczęli mówić równo i wkurzeni spojrzeli na mnie.
- Nawet jak nic nie robie to oczywiście moja wina… a niby kogo? – wzruszyłam rękami zła.
- Chłopacy pomożecie mi – uśmiechnęła się promiennie i słodko Pati.
- Pewnie skarbie, mów o co chodzi – chwycił ją za rękę Carlos.
- Znam taki tajny klub… chodzą do niego tylko wyjątkowe osoby. Żeby się dostać trzeba mieć wejściówkę którą mam od całkiem dawna… Klub „piwnica” – zaczęła mówić Pati.
- Pojedziemy tam? – zapytał James a reszcie aż oczy się zabłysły.
- Jest jeden warunek… musicie wyprać i wyprasować moje ciuchy, poukładać je w szafce, odrobić wszystkie lekcje na poniedziałek, posprzątać dom, pościerać kurze, umyć podłogi oraz okna, nie zapomnijcie wywiesić prania… pozmywać naczynia, odmalować drzwi w wszystkich pokojach , jak wrócimy to pomalujecie nam paznokcie i raczej to będzie wszystko – zaśmiała się brunetka i podała wszystkim po kilka książek i zeszytów. Chłopacy zrobili wielkie oczy a my z Sylwia wybuchłyśmy śmiechem.
- Carlos współczuje mieć taką dziewczynę – jęknęłam wycierając łzy.
- Kocham jak mi rozkazujesz… - szepnął Latynos gapiąc się w Pati.
- Kocham jak kochasz kiedy ci rozkazuje – uśmiechnęła się i pocałowała namiętnie.
- Oni ostatnio nie mają za dużo kochania w sobie… bo aż miłość im się wylewa – zaśmiał się Kendall.
- No nie tylko miłość – James wskazał niżej. Wszyscy spojrzeli a ten zboczeniec zaczął ją po dupie macać!
- Weźcie nie tutaj – chwyciłam za Pati i odsunęłam od przylepy.
- Znowu… - warknął Carlos zakładając rękę na rękę.
- My jedziemy w sprawie służbowej wiec wrócimy za 2 godzinki… ma być wszystko zrobione bo inaczej nie będzie najlepszego klubu w mieście – wskazał na nich brunetka.
- Wynajęłaś tanią siłę roboczą – powiedziała Sylwia z śmiechem.
- Niby co to za sprawa? O tej godzinie lampy nie świecą – wybuch śmiechem Logan.
- Logan jaki agresywny dzisiaj xD – dodał Kendall i też zaczął się śmiać.
- Wy macie chłopaków a ja będę musiała z nimi stać jak idiotka! Chce do Noah! – tupnęłam nogą zła.
- Loguś i Kendi są słodcy… na swój sposób - objęła mnie Sylwia.
- To my jedziemy i dom ma stać cały – zmroziła ich wzrokiem Pati.
- Będzie cały spokojnie – kiwną głową James.
- A lakiery mojej mamy mają być pełne – dodała patrząc na niego.
- …za dobrze mnie znasz – szepnął zły.
- Trzymajcie się gamonie… chłopacy błądzą dziewczyny żądzą! – klasnęłam w ręce i razem z dziewczynami wesołe wyszłyśmy z pokoju. Nie licząc tego że jeszcze musiałam odklejać Carlosa od Pati którego ostatnio coś ponosiło. Wyszłyśmy szczęśliwe z domu kierując się do samochodu.
- Vai poprowadzisz? – zapytała Pati machając kluczykami.
- Chcesz jej dać prowadzić?! Zgłupiałaś?! To jak puścić niewidomego na ulicę – pokazała na mnie Sylwia a ja uderzyłam ją w ramie.
- Dobrze prowadzę! – warknęłam.
- Sama nie możesz prowadzić Pati – czerwona zapytała załamana.
- He He He… nie mam prawka – zaśmiała się brunetka.
- No i jasne – powiedziałyśmy równo i wsiadłyśmy do samochodu. Zapięłam pas, poprawiłam lusterko i odpaliłam samochód ruszając.
- Mów jak dojechać do Centrum Handlowego i będę szczęśliwa – zaśmiałam się. Pati siedziała koło mnie a Sylwia na tyłach zapięta dwoma pasami xD
- Za 100m skręć w prawo, później jedz prosto aż do skrzyżowania i tam w lewo, później w lewo i znowu na skrzyżowaniu w lewo. Pojedziesz z 200m prosto do ronda gdzie skręcisz w prawo na następnym skrzyżowaniu znowu w prawo…
- Ty masz GPS w głowie?! – krzyknęłam patrząc na nią.
- Jakbyś tyle razy co ja słyszała jak dojechać tutaj też być znała to na pamięć – jęknęła opierając się o okno głową.
- Cześć! Siema! Yoł yoł! – Sylwia machała przez otwarte okno każdej osobie którą mijaliśmy.
- Ona ma ADHD jak ty… miło że to u was genetyczne – uśmiechnęła się Pati.
- Marudzenie też jest genetyczne… dupa mnie boli – jęknęłam opierając głowę o kierownice wciskając przez przypadek klakson. Szybko podskoczyłam patrząc przed siebie.
Zaparkowałam na podziemnym parkingu i wyszłyśmy z samochodu trochę nieogarnięte. Przez otwarte okno Sylwia zrobiła tornado w samochodzie.
- Wreszcie możemy kupić coś na imprezę – zaśmiała się Pati ciągnąc nas do windy.
- Uuuuu hardcore w windzie – pisnęłam i szybko zasłoniłam usta.
- Violette, specjalista od wszystkich rzeczy w wersji hard – skomentowała to Sylwia. Mina staruszki która jechała z nami bezcenna xD Współczuje…
- Niech Pani uważa z tą laską… może spotka Pani w jakimś sklepie seksownego dziadka! Wygląda Pani tylko na 65 lat! – pomachałam jej kiedy wyszła.
- Biedna… - zaśmiała się Pati.
- Właśnie z tobą muszę pogadać… Co to miało być?! On cie po tyłku marał a ty nic! – przymrużyłam oczy.
- Widać ze ten chce znowu cie zgwałcić a ty jeszcze go zachęcasz! – rozstawiła Sylwia ręce.
- No bo… chciałabym… żeby… no wiecie o co mi chodzi! Chce znowu spróbować! No kocham go… on mnie też… no – zrobiła się czerwona a my tylko na nią dziwnie popatrzyłyśmy.
- Zbieście chociaż gumki – zaśmiała się Sylwia.
- Tylko że się boje… chce poczekać… ale tego ciągnie tak że czuje czasem jak mnie wzrokiem gwałci – dodała brunetka a my wybuchłyśmy śmiechem.
- Już to widzę. Gadasz o tym co było w szkole a on oparty o ścianę kręci głową i udaje że słucha a tak naprawdę wyobraża sobie że jesteś w bieliźnie i seksownym krokiem podchodzisz do niego, rozpinasz spodnie i bum robisz loda! Tak na dzień dobry! – rozstawiłam ręce z śmiechem.
- Ja chociaż jestem po… - zrobiła cwaną minę i wyszła z windy.
- Nam się nie śpieszy! – pognałam szybko za nią.
- …noooo – kiwnęła głową Sylwia taka niepewna. Menda też pewnie wymyśla 10 sposobów na zgwałcenie Jamsa Maslowa.
- Zostawmy już to… czas coś kupić! – krzyknęła Pati wpadając na kogoś.
- Ty, ty chłoptasiu uważaj bo zabijesz nam Pati! – stanęłam koło nich patrząc groźnie.
- To by była zgroza – zaśmiała się Sylwia.
- Serio dzisiaj się zamieniłyście mózgami – jęknęła Pati masując się po głowę.
- Przepraszam nie zauważyłem… Pati? – spojrzał na nią chłopak uśmiechając się zdziwiony.
- Lukas! – krzyknęła brunetka tuląc się do niego. Coś tu się dzieje i nie wiem czy to dobrze…
- W twoim przypadku nawet Bóg nie pomoże – zaśmiałam się.
- Dziewczyny trzeba się jakoś ogarnąć… bez głupich tekstów Vai, i przygotować na imprezę! – rozstawiła ręce Pati.
- Nie mamy żadnych ciuchów! – poklepałam po głowie brunetkę.
- Możemy jechać na szybko do Centrum Handlowego – powiedziała Sylwia podchodząc do nas.
- Na zakupy… - jęknęłam patrząc na nią znudzona.
- Chyba ze chcesz moją różową sukienkę – wtrąciła się Pati z cwaną miną.
- Na zakupy! – podniosłam rękę zadowolona.
- Jest problem – odezwała się Pati – rodzice zostawili mi kilka zadań do zrobienia…
- Nici z zakupów – mruknęła Sylwia.
- Pewnie sprzątanie i takie inne niepotrzebne do szczęścia pierdoły – przewróciłam oczami.
- Chociaż mam pomysł – Pati stanęła przy drzwiach po czym je uchyliła – Ratunku!!! Pomocy!!! – zaczęła krzyczeć i szybko odsunęła się od drzwi przez które wleciały nasze pieski.
- Co jest?!... czemu krzyczałaś?!... VAI! – zaczęli mówić równo i wkurzeni spojrzeli na mnie.
- Nawet jak nic nie robie to oczywiście moja wina… a niby kogo? – wzruszyłam rękami zła.
- Chłopacy pomożecie mi – uśmiechnęła się promiennie i słodko Pati.
- Pewnie skarbie, mów o co chodzi – chwycił ją za rękę Carlos.
- Znam taki tajny klub… chodzą do niego tylko wyjątkowe osoby. Żeby się dostać trzeba mieć wejściówkę którą mam od całkiem dawna… Klub „piwnica” – zaczęła mówić Pati.
- Pojedziemy tam? – zapytał James a reszcie aż oczy się zabłysły.
- Jest jeden warunek… musicie wyprać i wyprasować moje ciuchy, poukładać je w szafce, odrobić wszystkie lekcje na poniedziałek, posprzątać dom, pościerać kurze, umyć podłogi oraz okna, nie zapomnijcie wywiesić prania… pozmywać naczynia, odmalować drzwi w wszystkich pokojach , jak wrócimy to pomalujecie nam paznokcie i raczej to będzie wszystko – zaśmiała się brunetka i podała wszystkim po kilka książek i zeszytów. Chłopacy zrobili wielkie oczy a my z Sylwia wybuchłyśmy śmiechem.
- Carlos współczuje mieć taką dziewczynę – jęknęłam wycierając łzy.
- Kocham jak mi rozkazujesz… - szepnął Latynos gapiąc się w Pati.
- Kocham jak kochasz kiedy ci rozkazuje – uśmiechnęła się i pocałowała namiętnie.
- Oni ostatnio nie mają za dużo kochania w sobie… bo aż miłość im się wylewa – zaśmiał się Kendall.
- No nie tylko miłość – James wskazał niżej. Wszyscy spojrzeli a ten zboczeniec zaczął ją po dupie macać!
- Weźcie nie tutaj – chwyciłam za Pati i odsunęłam od przylepy.
- Znowu… - warknął Carlos zakładając rękę na rękę.
- My jedziemy w sprawie służbowej wiec wrócimy za 2 godzinki… ma być wszystko zrobione bo inaczej nie będzie najlepszego klubu w mieście – wskazał na nich brunetka.
- Wynajęłaś tanią siłę roboczą – powiedziała Sylwia z śmiechem.
- Niby co to za sprawa? O tej godzinie lampy nie świecą – wybuch śmiechem Logan.
- Logan jaki agresywny dzisiaj xD – dodał Kendall i też zaczął się śmiać.
- Wy macie chłopaków a ja będę musiała z nimi stać jak idiotka! Chce do Noah! – tupnęłam nogą zła.
- Loguś i Kendi są słodcy… na swój sposób - objęła mnie Sylwia.
- To my jedziemy i dom ma stać cały – zmroziła ich wzrokiem Pati.
- Będzie cały spokojnie – kiwną głową James.
- A lakiery mojej mamy mają być pełne – dodała patrząc na niego.
- …za dobrze mnie znasz – szepnął zły.
- Trzymajcie się gamonie… chłopacy błądzą dziewczyny żądzą! – klasnęłam w ręce i razem z dziewczynami wesołe wyszłyśmy z pokoju. Nie licząc tego że jeszcze musiałam odklejać Carlosa od Pati którego ostatnio coś ponosiło. Wyszłyśmy szczęśliwe z domu kierując się do samochodu.
- Vai poprowadzisz? – zapytała Pati machając kluczykami.
- Chcesz jej dać prowadzić?! Zgłupiałaś?! To jak puścić niewidomego na ulicę – pokazała na mnie Sylwia a ja uderzyłam ją w ramie.
- Dobrze prowadzę! – warknęłam.
- Sama nie możesz prowadzić Pati – czerwona zapytała załamana.
- He He He… nie mam prawka – zaśmiała się brunetka.
- No i jasne – powiedziałyśmy równo i wsiadłyśmy do samochodu. Zapięłam pas, poprawiłam lusterko i odpaliłam samochód ruszając.
- Mów jak dojechać do Centrum Handlowego i będę szczęśliwa – zaśmiałam się. Pati siedziała koło mnie a Sylwia na tyłach zapięta dwoma pasami xD
- Za 100m skręć w prawo, później jedz prosto aż do skrzyżowania i tam w lewo, później w lewo i znowu na skrzyżowaniu w lewo. Pojedziesz z 200m prosto do ronda gdzie skręcisz w prawo na następnym skrzyżowaniu znowu w prawo…
- Ty masz GPS w głowie?! – krzyknęłam patrząc na nią.
- Jakbyś tyle razy co ja słyszała jak dojechać tutaj też być znała to na pamięć – jęknęła opierając się o okno głową.
- Cześć! Siema! Yoł yoł! – Sylwia machała przez otwarte okno każdej osobie którą mijaliśmy.
- Ona ma ADHD jak ty… miło że to u was genetyczne – uśmiechnęła się Pati.
- Marudzenie też jest genetyczne… dupa mnie boli – jęknęłam opierając głowę o kierownice wciskając przez przypadek klakson. Szybko podskoczyłam patrząc przed siebie.
Zaparkowałam na podziemnym parkingu i wyszłyśmy z samochodu trochę nieogarnięte. Przez otwarte okno Sylwia zrobiła tornado w samochodzie.
- Wreszcie możemy kupić coś na imprezę – zaśmiała się Pati ciągnąc nas do windy.
- Uuuuu hardcore w windzie – pisnęłam i szybko zasłoniłam usta.
- Violette, specjalista od wszystkich rzeczy w wersji hard – skomentowała to Sylwia. Mina staruszki która jechała z nami bezcenna xD Współczuje…
- Niech Pani uważa z tą laską… może spotka Pani w jakimś sklepie seksownego dziadka! Wygląda Pani tylko na 65 lat! – pomachałam jej kiedy wyszła.
- Biedna… - zaśmiała się Pati.
- Właśnie z tobą muszę pogadać… Co to miało być?! On cie po tyłku marał a ty nic! – przymrużyłam oczy.
- Widać ze ten chce znowu cie zgwałcić a ty jeszcze go zachęcasz! – rozstawiła Sylwia ręce.
- No bo… chciałabym… żeby… no wiecie o co mi chodzi! Chce znowu spróbować! No kocham go… on mnie też… no – zrobiła się czerwona a my tylko na nią dziwnie popatrzyłyśmy.
- Zbieście chociaż gumki – zaśmiała się Sylwia.
- Tylko że się boje… chce poczekać… ale tego ciągnie tak że czuje czasem jak mnie wzrokiem gwałci – dodała brunetka a my wybuchłyśmy śmiechem.
- Już to widzę. Gadasz o tym co było w szkole a on oparty o ścianę kręci głową i udaje że słucha a tak naprawdę wyobraża sobie że jesteś w bieliźnie i seksownym krokiem podchodzisz do niego, rozpinasz spodnie i bum robisz loda! Tak na dzień dobry! – rozstawiłam ręce z śmiechem.
- Ja chociaż jestem po… - zrobiła cwaną minę i wyszła z windy.
- Nam się nie śpieszy! – pognałam szybko za nią.
- …noooo – kiwnęła głową Sylwia taka niepewna. Menda też pewnie wymyśla 10 sposobów na zgwałcenie Jamsa Maslowa.
- Zostawmy już to… czas coś kupić! – krzyknęła Pati wpadając na kogoś.
- Ty, ty chłoptasiu uważaj bo zabijesz nam Pati! – stanęłam koło nich patrząc groźnie.
- To by była zgroza – zaśmiała się Sylwia.
- Serio dzisiaj się zamieniłyście mózgami – jęknęła Pati masując się po głowę.
- Przepraszam nie zauważyłem… Pati? – spojrzał na nią chłopak uśmiechając się zdziwiony.
- Lukas! – krzyknęła brunetka tuląc się do niego. Coś tu się dzieje i nie wiem czy to dobrze…
*Z punktu widzenia Jamsa*
Pracujemy jako służący czy tam tania siła robocza i
ogarniamy calutki dom Pati. To jest wykorzystywanie chłopaków do jakiś głupich porządków!
Kiedy oni wycierali kurze w jej pokoju szybko uciekłem do łazienki i chwyciłem
za lakier do włosów.
- Oooo super mocny – uśmiechnięty zacząłem się pryskać.
- Miałeś nie kraść lakierów – stanął w drzwiach Logan.
- Aaaaa!!! – zacząłem krzyczeć i prysnąłem mu w oczy. Kiedy zauważyłem ze to był Logan szybko prysnąłem jeszcze raz lakierem i odstawiłem na bok.
- Debil z ciebie! – warknął Logan przecierając oczy – wszystko mi się zamazuje!
- Chłopaki patrzcie co mam! – usłyszeliśmy Kendalla i szybko do niego poszliśmy.
- Co jest? – zapytałem stojąc w drzwiach.
- Zdjęcia z dzieciństwa Pat! Boże trochę tego jest… - powiedział Carlos i wszyscy skoczyliśmy na jej łóżko. Przeglądaliśmy zdjęcia na których była taka malutka i słodziutka x3 Dziwne że rozpływam się nad zdjęciami kogoś xD Każdy był słodki jak był mały xD
- Jaki mały szkrab – zaśmiał się Kendall i rozległo się takie „oooo” xD
- Fajne takie małe dziecko – powiedział Logan próbując patrzeć. Spojrzałem na Carlosa który miał taki zacisz ze prawie by pochłoną te zdjęcia.
- Nie napalaj się tak – klepnąłem go w plecy.
- Tak będę wyglądać dzieci moje i Pati – westchnął z uśmiechem na twarzy.
- Już o dzieciach myślisz? Nie szalej Carlos – mruknął Kendall zamykając album.
- Tu są bardziej teraźniejsze – chwycił inny album Logan i zaczął oglądać. Była tam ona, Lili, Karolina, Vai, ludzie z szkoły… później zdjęcia z momentu jak się poznaliśmy. Kilka naszych wspólnych fotek i jedno z jakimś chłopakiem.
- A to kto? – spojrzał Carlos zdziwiony na zdjęcie.
- Spokojnie – schował album Kendall – zdjęcie ma z 5 lat
- Mówiliście wcześniej żebym nie szalał bo za wcześnie… tylko że ja – Latynos wziął głęboki wdech i z kieszeni wyjął czerwone pudełko.
- Ty chcesz się jej oświadczyć?! – zapytaliśmy chórem patrząc zdziwieni.
- Za bardzo ją kocham… wiem ze za wcześnie… jeszcze poczekam – szepnął chowając pudełko. Przesiedzieliśmy w ciszy sprzątając dalej kiedy w oddali szafki pomiędzy książkami zauważyłem woreczek. Chwyciłem za niego i spojrzałem zdziwiony… tabletki, saszetki z proszkami… narkotyki?!
- Mam się martwić? – zapytałem reszty machając workiem. Chłopacy prawie rozrywając zaczęli oglądać te wszystkie tabletki.
- To są narkotyki… na 100% - krzyknął Logan.
- Ale co one robią u Pati?! – zapytał przerażony Carlos.
- Zostawmy to… Jak wróci to pogadamy sobie z nią – powiedział Kendall chowając tabletki do szafki. To niemożliwe żeby Pati ćpała! Chyba niemożliwe…
- Oooo super mocny – uśmiechnięty zacząłem się pryskać.
- Miałeś nie kraść lakierów – stanął w drzwiach Logan.
- Aaaaa!!! – zacząłem krzyczeć i prysnąłem mu w oczy. Kiedy zauważyłem ze to był Logan szybko prysnąłem jeszcze raz lakierem i odstawiłem na bok.
- Debil z ciebie! – warknął Logan przecierając oczy – wszystko mi się zamazuje!
- Chłopaki patrzcie co mam! – usłyszeliśmy Kendalla i szybko do niego poszliśmy.
- Co jest? – zapytałem stojąc w drzwiach.
- Zdjęcia z dzieciństwa Pat! Boże trochę tego jest… - powiedział Carlos i wszyscy skoczyliśmy na jej łóżko. Przeglądaliśmy zdjęcia na których była taka malutka i słodziutka x3 Dziwne że rozpływam się nad zdjęciami kogoś xD Każdy był słodki jak był mały xD
- Jaki mały szkrab – zaśmiał się Kendall i rozległo się takie „oooo” xD
- Fajne takie małe dziecko – powiedział Logan próbując patrzeć. Spojrzałem na Carlosa który miał taki zacisz ze prawie by pochłoną te zdjęcia.
- Nie napalaj się tak – klepnąłem go w plecy.
- Tak będę wyglądać dzieci moje i Pati – westchnął z uśmiechem na twarzy.
- Już o dzieciach myślisz? Nie szalej Carlos – mruknął Kendall zamykając album.
- Tu są bardziej teraźniejsze – chwycił inny album Logan i zaczął oglądać. Była tam ona, Lili, Karolina, Vai, ludzie z szkoły… później zdjęcia z momentu jak się poznaliśmy. Kilka naszych wspólnych fotek i jedno z jakimś chłopakiem.
- A to kto? – spojrzał Carlos zdziwiony na zdjęcie.
- Spokojnie – schował album Kendall – zdjęcie ma z 5 lat
- Mówiliście wcześniej żebym nie szalał bo za wcześnie… tylko że ja – Latynos wziął głęboki wdech i z kieszeni wyjął czerwone pudełko.
- Ty chcesz się jej oświadczyć?! – zapytaliśmy chórem patrząc zdziwieni.
- Za bardzo ją kocham… wiem ze za wcześnie… jeszcze poczekam – szepnął chowając pudełko. Przesiedzieliśmy w ciszy sprzątając dalej kiedy w oddali szafki pomiędzy książkami zauważyłem woreczek. Chwyciłem za niego i spojrzałem zdziwiony… tabletki, saszetki z proszkami… narkotyki?!
- Mam się martwić? – zapytałem reszty machając workiem. Chłopacy prawie rozrywając zaczęli oglądać te wszystkie tabletki.
- To są narkotyki… na 100% - krzyknął Logan.
- Ale co one robią u Pati?! – zapytał przerażony Carlos.
- Zostawmy to… Jak wróci to pogadamy sobie z nią – powiedział Kendall chowając tabletki do szafki. To niemożliwe żeby Pati ćpała! Chyba niemożliwe…
-------------------------------
Hihihihi x333 Lubie was :D Dobra chamsko zrobiłam kończąc w takim momencie że nic nie wiadomo... jest jakiś Lukas, są jakieś tabletki, będzie jakaś impreza... wyjaśnione ^^
Dziękuje za komentarze i czytanie tego bloga! Kocham was ♥
Dziękuje za komentarze i czytanie tego bloga! Kocham was ♥
Narkotyki?! Ty weź nie przesadzaj.. że ona wącha cynamon czy to co było to wiem xD Ale że narkotyki?! jakoś w to nie uwierzę xD No chyba, że to Karoliny xDD
OdpowiedzUsuńTo nie jest wykorzystywanie chłopaków tylko zaciąganie ich do jakiejś pożytecznej roboty.. Teraz niech robią, bo za 10 lat im się nie będzie chciało.. Tylko piwo, telewizor, łóżko, sex.. piwo, łóżko, sex.. itd.. -.-
Chce jej się oświadczyć?! *OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO* oOoOoooOOoOoO ^^ Jak fajnie ^^ Patitulisia na pewno będzie zadowolona ^^
Życzę Carlosowi powodzenia :)
Yea !! Lukas kocham cię !!
OdpowiedzUsuńLukas: wtf ?!
Lili: bo jesteś moim bratem ciemnoto !!
Lukas: aaa...
Lili: nooo jaki nieogarnięty
Jaka impreza ? ej ja jestem jakaś nie na czasie.. muszę przeczytać poprzedni rozdział bo się biedulka pogubiłam :/ Vai poprowadziła auto ^^ i żyje !! hahaaha xd a to dziwne znaczy nie nie nie ...nic złego na myśli nie miałam ... dobrze że żyje ^^ Carlos ?! serio ?! woooooooooow...ale poczekaj chwilke ... boo .. ee..
Lukas: no dalej geniuszu...
Lili: ciastko !!
Lukas:
Nie ważne no ! Nieee...ja nie sugeruję nic...
ej... ej... ej... oni se na legalu oglądają moje zdjęcie ? a ja o tym nie wiem...? Nie macie prawa oglądać tak pięknej istoty Lilaczka ! :P Phahaha ... gdzie są moje żelki ?! O__o
Lukas: omnomnomnom..
Lili: ej !!
Lukas: mniam no cso ?
Lili: idź ogarnij pokój!
Lukas: czego chcesz.. można jeszcze otworzyć drzwi.......no do połowy, ale jeszcze idzie !
Lili: taaa... z kim ja żyję
Kocham ten rozdział ! i jeszcze coś.. Lukas! Ciemnoto pacz gdzie leziesz ! Pewnie znowu się naćpałeś !
Lukas: co ?! Jakie narkotyki ?!
Lili: okeeeeej ?
Rozdział świetny !! Czekam nn :***
"Od cynamonu po narkotyki"
OdpowiedzUsuńJulia
Tak wiem filozoficzne xD ale wiesz mordka mi się rwie od ziewania,ale ! PRZECZYTAŁAM :D części nie pamiętam bo tu WOS tu fizyka i nie pamiętasz szczegółów tylko większą większość,nawet jeśli to nie ma sensu to to nabierze.Panowie do sprzątania?? OKej! U mnie by się coś przydało ;D do sprzątania. Awwwww^^ Carlos chcę się oświadczyć Pati???!
Carlos: *klęka przed Pati* Pati wyjdziesz za mnie??
Pati: Carlos :O *________* ja nie wiem *__________*
James: Hej dawajmy wszyscy! *siada przy fortepianie*
Kendall: Panie do chóru! *bierze gitarę*
Logan: Lemoniada! *pije lemoniadę*
James/Carlos/Kendall: NIE TERAZ!!
Logan: Ale to lemoniadka ^^
James/Carlos/Kendall: LOGAN!!
Logan: Już już ! *odkłada szklankę z lemoniadą i siada przy perkusji*
Vai/Sylwietta/Ang/Jul: *rozgrzewają głosy* Ja uwielbiam ją ona tu jest i tańczy dla mnie bo dobrze to wie,że porwę ją i w sercu schowam na dnie *urządzają dyskotekę*
Pati/Carlos/James/Kendall/Logan: *kiwają się*
Pan Ziemniak: SPOKÓJ!!
Julia: Ziemniorek *_______________*
Pati: Tak Julia to Ziemniorek
Julia: Ziemniaczorek ^^
Ang: Kaczorek
Vai: *kwacze xD*
Sylwia: *śmieje się*
Logan: *tańczy kaczuchy*
Kendall/James/Carlos: *facepalm*
Pati: Ja oszaleje ! *wychodzi*
Carlos: *leci za Pati i rzuca się na kolana* Wyjdź za mnie
Pati: Grzebałeś mi po rzeczach! Wyćpałeś mi cynamon ! I podrzuciłeś dragi!!
Carlos: To Logan!
Logan: Ja mam lemoniadę!
Pati: *rzuca w Logana butem*
Logan: *wypluwa lemoniadę nosem* Hehehe ale fajnie! :D
James: *podchodzi do Logana* Oko Ci się pali
Logan: A ty masz sześcian w oczach
Carlos: *facepalm*
Pati: No i ?!! A ty masz kwadrat ! Tak Logan ma kwadrat!
Logan: Gdzie ?!
Carlos: W dupie ;PP
Pati: Carlos ja nie wiem czy się zgodzę :( chyba nie
Wszyscy oprócz Pati i Carlosa: *śpiewają* Say i do ! i do i do i do i do i do i do
Pati: Muaahahahaha ! Wrobiłam was! Carlos tak!
Carlos: *zakłada jej pierścionek*
Pati: *całuje Carlosa*
Vai: Dzieci to bez ludzi,moi młodzi
xD
i taka historia zaręczyn xD wiem głupia,ale mam muchy w zanadrzu i powdychałam je xD widzisz ! Też długi komeć dałam :D Brawa dla mnie :D
Kendall/James/Carlos/Logan/Pati/Pan Ziemniak/Ang/Vai/Sylwia: *klaszczą*
Julia: *kłania się*
Podsumowanie:
1.Logan lubi lemoniadę
2.Julia kocha Pana Ziemniaka
3.Ang Wali rymem
4.Logan ma sześcian w oczach według Jamesa
5.Pati zrobiła wszystkich w bambuko bo tak miała w zanadrzu
no nic czekam nn :D (ale się rozpisałam xD)
S- elaa elaaa na naa tataraa tataraaa ela elalaaa ;D
OdpowiedzUsuńV- ja nadal myśle że lepiej żebyś się spociła xD
S- a idz! Od komentarza Ang cały czas mi nuci i just wanna make you sweat xD spociłam się wczoraj, mogłaś przy tym być xD
V- łeee -.-
S- ok … 2:45 let's go!!
******************
V- chwila chwila chwila … a gość?!
S- jedz smarties i daj pomyśleć … albo daj przeczytać rzdz xd aa!! dodam też to z czego tak pizgałam w łązience siedząc we wannie i czytając twój rzdz i gadając z tb tak że mama która siedziałą w moim pokoju napisałą mi na skypie żebym się uspokoiła xDD ale byłam ubrana! Po prostu nie miałam gdzie się podziać bo dom za mały xD a wanna zawsze spoczko ^^ … hahahahahaha xDD jezu aż się łezka w oku kręci xDD
V- pizganie górą xD
S- hahah jak zachęcić Vai do jechania na zakupy … postraszyć ją różową sukienką xDD
V- lubie zakupy ale jak się kupuje to co ja chce xd a przy okazji takie zaje buty widzialam za 15 euro na koturnach czarne ze szpikulcami *O* jak mamie powiedziałam to popukala się w głowie i błągała mnie żebym takich nie kupowała xD
S- zajebiste były xD sama przyznaje xD
V- czemu ja powiedziałam nasze pieskie?! O__o skoro ani jeden z nich nie jest mój?! A przynajmniej jeszcze?! XDD
S- bo to są nasze małpo psy xD hahah xD
V- i czemu zwalacie wszystko na mnie?! -.-
S- bo to ty przeważnie wszystkim dokuczasz XD
V- phahahahahahaha jak pizgam xDD no no chłopcy ubierać fartuszki i stroje pokojówek i wio z mopami xD phahahah xD tańczący z mopami wersja BTR xD phahahaha xDD
S- zamkne ją gdzieś zaraz bo chyba padnie xD
V- nie … czuje … szczęki xDD
S- kurde też chce takiego chłopaka który kocha jak mu rozkazuje xD
V- James rozbieraj się i do wyra bo mam zamiar cię zgwałcić!
S- nie takie rozkazy -.-''
V- yhyhyhyhhy xD hahahahaha xDD
S- padła xD i nie powstanie xD ooo u Ang James a tutaj Carlos Xd czy tylko Kendall i Logan nic nigdy nie marali?! XD
V- Logan się gapi … wiem o tym …
Snoop Dogg- yoł laski ;D
S- nie nie spoce się dajcie mi spokój -.-''
Snoop dogg- yy?
V- … dasz grafa? :D czy mam się najpierw spocić że byś mi go dał?
S- … phahahahahahaha xD
V- autograf matole autograf -.- xD … Logan debilu ja ci dam lampy nie świecą!! w Chinach już tak! Co szczena opadła cwaniaku?!!? a ty nie wybierasz się na jakąś impreze dla striptinzerów hęę?!?!!
S- jaki power jezu xD
Snoop Dogg- nieżle pojechała xD ale Logan to spoko gość.
V- to niech bierze torebeczke i obcasiki i idzie pod lampe jak taki mądry -.-'''
S- jaaka wkurzona xD hahahaha xD
V- chce do Noah!!
S- Noah nie ma, poszedł se gdzieś … idzie Grześ przez wieś … wiewiórka Grześ :D
V- jeeee chłopaki błądzą dziewczyny żądzą! Mamy swoje zdanie, chłopcy dostaną lanie! :D woohooo :D
S- Vai … auto … jazda … matko xD
V- jako członkini MAfii Włoskiej umiem zacnie prowadzić … to że za szybko to się wytnie xD
Snoop Dog- jesteś w mafii?
V- no a co? Chcesz maryśke nam sprzedać? XD nie dzięki xD ja tylko naturalnych skłądników używam na głupawke xD
S- a maryśka to nie naturalne?
V- .............................
Snoop Dogg- co jej jest?
S- … myśli …
Snoop Dogg- aaa …
S- hahahaha nie ma to jak machanie do ludzi :D heeej!! siemaa!! mam przystojnego chłopakaa :D jestem dziewicą!! jeszcze!! mój chłopak jest napalonyyy!! tak jak chłopak Patii!! Vai prowadzii!! pomocyy!!!
V- musiał być mocny ten klakson xD a gdzieś tam dalej jakaś babcia padła na zawał przez niego xD
Snoop Dogg- yh! Muszę do babci jechać!
V- powiedz że uprawiałeś plantacje maryśki i nie mogłeś przyjść xD
S- Tornadoooo :D wooohoooo ^^
V- pphahahahahaha xDD myśli Carlosa są czasami okropne xD
S- twoje myśli gorsze xD
V- taa ?! Masz 10 sposobów zgwałcenia MAslowa? XD
S-jak na razie 5 :P
V- tylko?! XDD już ja to widze xDD no i nam się nie spieszy!!
S- … może … .troszke xD
V- nie gadam z tb!!!! … oo Lukas :D
S- ooo :D no to kolejny świr się znalazł ;D
V- mówie że z tb nie gadam!
S- mówie do PAt -.-
Snoop Dogg- chcecie skręta?
V-S- yyy niee?!?!
CZ 1
S- oooo PAti malusiaaa x333 dzieciaczki są słodkieee x33 awwwww x333 hihihihhihi x33
OdpowiedzUsuńV- aha rozumiem jaki będzie temat dzisiajszych nocnych rozmyślań xD
S- bo dzieci są takie puci puci x333
V- tyy … skoro JAmes jest żydkiem … a żydką odcinają kawałek ten tego … to czy on ma odcięty?
S- … Vai wyjdz z tego pokoju natychmiast i to w podskokach!!!! (Wywala ją)
V- chwilaaa!! chce oświadczyny napisać :D a więc tak :
zacna milejdi PAtitulencja xD leży sb we wannie i rozkoszuje się nieziemską kąpielą z płynem fiołkowym :D ^^ gdy nagle do łązienki wpada Carlos w bokserkach …
C- kochanie! Nie moge dłużej czekać!! ja cię kocham!!
P- Carlos! Nie możesz mi tego powiedzieć jak wyjde z wanny!? (Zasłania się pianą) i wez coś ubierz na siebie bo ci coś stoi xD
C- podniecasz mnie maleńka ^^ (mara brwiami) kochanie … (klęka) wyjdziesz za mnie?! (otwiera pudełeczko)
P- aaaa!!!!! … nie możesz mi się oświadczyć jak wyjde?
C- jak się zgodzisz to wiesz … na gotowca xD (wskazuje na sb) tylko bokserki ściągne xD
P- kochanie taaak x33 (wstaje i podbiega do niego i całuje)
no i tam … no wiecie … ehem ehem xDD a nie bo to w słowniku PAt znaczy całować xD to dajmy że ehem ehem ehem xD
S- oświadczyny w łazience xD
V- były przed kompem to i w łazience ,muszą być xDD
S- tyy … 3 strony mi wyszły xD
V- a jest dopiero 3:16 xD jeee masz cały dzień xD
S- jutro byczenie się ;D
V- widać że nie masz przyjaciół xD
S- -.-''' aaa więc czekam niecierpliwie na nexxta :D woohoooo fanka oświadczyn w łązience :D
V- fanka wszystkiego co hard ^^
Snoop Dogg- fan pocenia ;D
V-S- … idz do sauny :P
Cz 2
Narkotyki?! ona wącha cynamon to wiem xD Ale że narkotyki?! jakoś w to nie uwierzę
OdpowiedzUsuń