sobota, 5 stycznia 2013

Część 39

Miałam napisać jeszcze jeden rozdział przed tym ale no jakoś mi nie wychodzi xD Zapisałam go i czeka na dokończenie... stwierdziłam ze zrobię to później i dodam w późniejszym czasie xD Wielkie dzięki za czytanie i mam nadzieje że ten rozdział wam sie spodoba bo wyjątkowo sie napracowałam przy nim w wakacje razem z Karoliną i Lilką xD Smutno mi trochę ale jakoś dam sobie radę xD Chce odpowiedzieć że moi rodzice są tacy fajni ale nie zawsze xD Kocham ich za to ♥ 
 
*Z punktu widzenia Pati*
Była już połowa kwietnia kiedy razem z Lilką stałyśmy i czekałyśmy przed klasą na lekcje Biologii. Po chwili podeszła do nas Karolina i nic nie mówiąc zaciągnęła nas do łazienki.
- Mam dla was niespodziankę – zaśmiała się czerwono-włosa. Zapomniałam wspomnieć że tak tydzień temu Karolina pofarbowała się na czerwono. Bardzo ładnie jej w tym kolorze ^^
- Mówiłam ci tyle razy że nie jestem lesbijką – jęknęłam.
- Ale nie o tym mowie! Patrzcie – wyciągnęła z kieszeni gałkę cynamonową.
- Ukradłaś to z klasy?! – krzyknęła Lilka.
- Nie ukradłam tylko pożyczyłam Lilaczku – poklepała ją po głowie.
- Po co nam to? – spojrzałam na nią.
- Powąchaj – dała mi jedną gałkę pod nos. Nie miałam nic do stracenia więc razem z Karoliną zaczęłyśmy to wąchać. Po chwili poczułam ból w zatokach i przestałam czuć ze mam nos xd. Zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Jaki zajebisty zapaszek ^^ - zaśmiała się Karolina jak po prochach xd.
- Nawdychałyście się? To teraz na lekcje chodźcie – chwyciła nas Lilka i wyprowadziła z łazienki. Z Karoliną trochę kołysząc się chwyciłyśmy za torby i weszłyśmy do klasy.
- Mogę siedzieć z moją foczką :3 ? – oparła się o mnie Karolina patrząc na Lilkę.
- Dobra -  blondynka przewróciła oczami a my usiadłyśmy na krzesełkach. Po chwili do klasy weszła nasza ukochana Pani ^^.
- Dzień Dobry – zaczęła – na dzisiejszej lekcji porozmawiamy o zwierzętach wodno-lądowych. Spojrzałam na Panią z takim umiłowaniem jak jeszcze na żadnego innego człowieka nie spojrzałam. Przetarłam oczy i spojrzałam na Karolinę.
- Mój biedny brzusio… o boże – jęknęła cicho Karolina.
- Otwórzcie książki na stronie 29 – powiedziała nauczycielka. Chwyciłam za książkę jednak zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Ooooo ptaszek ^^ - uradowana klasnęłam w ręce.
- To jest krokodyl – jęknęła Lilka która siedziała za nami.
- Ale z ciebie upierdliwa krowa – spojrzałam na nią.
- Proszę o spokój dziewczyny – mruknęła Pani.
- Prze pani… - podniosła do góry rękę Karolina – kobieta uwalnia hormon śmiechu podczas stosunku, gdy zobaczy małego ptaszka u swojego partnera.
- Takiego jak w książce ?! – krzyknęłam przerażona.
- Karolino co ty opowiadasz… - spojrzała na nas nauczycielka.
- Natomiast mężczyźni wpadają w śmiech gdy podczas wkładania ptaszka w waginę stwierdzają ze ma ona pizdę jak wiadro – dokończył homar. Cała klasa zaczęła się śmiać jak najgłośniej a nauczycielka załamana usiadła na krześle.
- Święte słowa moje dziecko – poklepałam ją po plecach.
- Co wy brałyście? – wydusił Łukasz nadal się śmiejąc.
- Cynamonaaaa…! – zanuciłyśmy.
- Też chce! – krzykną Arek.
- Wróćmy do lekcji… - wstała Pani – więc żółwie morskie…
- A wiedziała Pani że żółwie smakują jak kurczak? – uśmiechnęła się Karolina.
- Na serio? – Lilka spojrzała na nas.
- Nooo… jakbym ugotowała żółwia to by chyba wyszedł rosół co nie? – rozłożyła się na ławce.
- To dlatego w rosole są zielone plamki… aaaa… - pokręciłam głową.
- Dobrze się czujecie? Powinniście iść do higienistki – dodała Pani.
- A gdzie to jest? – zapytałyśmy razem.
- Idźcie już do niej – przewróciła oczami nauczycielka. Razem z Karoliną wstałyśmy i podeszłyśmy do drzwi.
- Lord Party Bitch’es – pomachałam rękami i wyszłyśmy z klasy. Trochę się kołysząc, jednak nie trochę xd Obijałyśmy się o ściany, wywaliłyśmy się kilka razy, a do higienistki było kilka metrów! Kilka klas od tej w której miałyśmy lekcje.
- Jestem królem Discooo! – krzyknęła Karolina wpadając do łazienki, jednak szybko z niej wyszła.
- Więcej razy nie biorę żadnego cynamona… czuje się strasznie – chwyciłam za klamkę i weszłam do jakieś klasy. Klasa 1e miała lekcje Religi z katechetą. Uśmiechnęłam się szeroko i weszłam do środka, usiadłam przed biurkiem i pomachałam wszystkim.
- Drodzy uczniowie… jestem młoda i atrakcyjną, zarąbistą itd… nauczycielką od rozbieranych fotek… czee nie ma czegoś takiego… jestem Pati ^^ - zaśmiałam się.
- Patrycja, Karolina?... wy nie na lekcji? Do klas! – powiedział Pan Marek.
- Aleeee nieee wolnooo nooo! My tu jesteśmy… nas się nie wywala – usiadła na ławce Karolina.
- Wiecie ze was lubię ale musicie iść na lekcje – dodał po chwili nauczyciel.
- Olej szkole zostań hodowcą lam! albo nietoperzy! – wykrzyczałam na całą klasę śmiejąc się – kto idzie ze mną na imprezeee?!
- Cisza jak w sypialni twoich rodziców! xd – oparła się o mnie Karolina.
- Chyba jak w twojej sypialni sieroto – popchnęłam ją, lecz przez przypadek wpadła na ławkę jakiś chłopaków – ooo siema ciacha ^^
- Jaką fazę ma xd Panie Marku mój kochany… ona jest dziwna xd – rozłożyłam ręce.
- Co macie teraz za lekcje? – jękną trochę przerażony nauczyciel.
- Gdyby nie sznurowadło… to z nogi spadł by but! Nie od dziś wszyscy wiedzą że tooo… AGLET! Wie już każdyyy! – krzyknęła Karolina stojąc na ławce.
- Wiec mieliśmy biologie… ale Pani nam kazała iść do higienistki bo ponoć nam odbija… a to nie prawda xd – wystawiłam język.
- Dziewczyny… natychmiast do higienistki albo minusowe punkty dostaniecie! – wykazał na drzwi Pan Marek.
- Jaki Pan drapieżny się zrobił xd Mrauuu xd – zamruczałam, zabrałam Karolinę za rękę i wybiegłyśmy z klasy.
- Jestem księżniczką ^^ - pisnęła Karolina wychodząc z klasy. Dotarłyśmy nareszcie do higienistki… Domyślam się że będę miała pełno siniaków + niezłą opinie w szkole… Weszłyśmy do środka i uśmiechając się jak idiotki spojrzałyśmy na panią.
- Coś się stało? – zapytała.
- Wiec kazali nam tu przyjść… bo wariujemy! A to nie prawda! Jestem normalną, żywą i chodzącą istotą która żyje… i chodzi! – założyłam rękę na rękę.
- Nie wyglądacie najlepiej… zwłaszcza ona – pokazała na Karolinę która opierała się o ścianę trzymając się za brzuch. Była blada, jakby nieobecna.
- Boje się was… ściany po mnie idą… uciekajmyyy! – zjechała na podłogę.
- Dziewczyny… - popatrzała na nas higienistka, po czym zabrała latarkę i poświeciła mi, a później Karolinie w oczy – naćpałyście się!
- Wcaleeee że nie prze Pani – spojrzałam na szafkę.
- Dzwonimy do waszych rodziców… trzeba was położyć spać abyście otrzeźwiały – chwyciła za telefon.
- Jakich… typu jacy rodzice?! Nieeeeee wolnooo! – zaczęła wymachiwać rękami Karolina.
- Bez gadania… oni się wami zajmą – połączyła się z moimi a później z jej rodzicami… i tak skończyła się zabawa… Karolina mi opowiadała że z nią było źle… rodzice dali jej szlaban aż do wakacji. Zero komórki, wychodzenia, komputera… NIC! A u mnie… rodzice nie mają do mnie sił. Kiedy wróciliśmy do domu ledwo usiadłam na łóżku a rodzice tylko na mnie spojrzeli.
- I co mamy z tobą zrobić ?– pokręciła głową moja mama.
- Prawdopodobnie macie mnie zostawić… niedobrze… mi – położyłam się na łóżku.
- Jest z tobą coraz gorzej. Pyskujesz nauczycielką, chodzisz na wagary, masz gorsze oceny i do tego jeszcze ta akcja z cynamonem – krzykną tata.
- Od kiedy można się nawalić cynamonem xd To jest głupie xd – zaśmiałam się.
- Koniec tego… już nic na ciebie nie działa! Ani szlabany, ani nasze rozmowy – jęknęła mama.
- A chmurki płyną… tak powoli… spokojnieeee… - zaczęłam wymachiwać rękami.
- Może ktoś inny przemówi jej do rozumu – mama chwyciła za komórkę. Nie wiem gdzie zadzwoniła ponieważ film mi się urwał… nie pamiętam nic!


 *Z punktu widzenia Carlosa*
Dzwoniła mama Pati do mnie… Ponoć nie mogą sobie już dać z nią rady. Widocznie przebywanie z nami źle na nią działa xd Postanowi do niej jechać…
I znowu w Polsce ^^ Podoba mi się to miejsce. Podjechaliśmy do domu Pati gdzie czekali już na nas jej rodzice.
- Dzień Dobry – powiedzieliśmy chórem.
- Pati gdzie jest? – rozejrzałem się.
- Śpi w swoim pokoju… idź do niej i pogadaj. Ciebie powinna posłuchać – szeptała Pani Majewska.
- Możemy iść z nim? – zapytała Vai.
- Lepiej jak sam pójdę… wy idźcie… na ciastka czy coś – spojrzałem na nich.
- Akurat zrobiłam ciasteczka czekoladowe, są w kuchni na stole – powiedziała mama Pati.
- Ciastkaaaa!!! – krzyknęła Sylwia i Vai i pobiegły do kuchni.
- Smacznego – zaśmiałem się i weszłam do pokoju. Dziewczyna spała przytulając się do misia. Wyglądała ślicznie… nie na taką osobę która mogłaby zrobić coś złego. Usiadłem koło niej i pogłaskałem po policzku.
- Ehhh… - dziewczyna otworzyła leciutko oczy – Carlos? co tu robisz?... gdzie jestem? Parzcież miałam Biologie – usiadła na łóżku.
- Naćpałaś się i zawieźli cię do domu… ale musimy pogadać – chwyciłem ją za ręce.
- Możemy trochę później… głodna jestem i czuje się strasznie – przetarła oczy i powoli wstała. Dopiero wtedy zauważyłem ze jest w samej bieliźnie.
- Słonko… może założysz coś na siebie zamiast się przeciągać – zasłoniłem oczy a dziewczyna spojrzała w dół. Chwyciła za koc i pobiegła do łazienki xd Było słychać jakieś trzaskanie i krzyki ale domyślałem się ze pewnie się wywaliła.
Sam musiałem sie trochę ogarnąć bo... nie najlepiej reaguje na widok Pati w bieliźnie xD

9 komentarzy:

  1. Pamiętam tą akcje z cynamonem...w sumie to też się trochę od tego nawaliłam O__o głowa mnie bolała i wgl. pamiętasz jak Olek cały czas się do nas odwracał i takie wtf? że wyglądamy jak ćpunki haha xd przez nas traci wiarę w człowieka...peszek xd
    Karolina to tylko by zagadywał chłopaków nie ważne gdzie się znajduje...na lekcji religii w kościele ...wszędzie chłopcy i blablabla, chichoty i temu podobne xdd
    Tamdidadam !! A oto na odsiecz przybywają BTR chwila Vai ?! Sylwia ?! No pięknie xd
    teraz możemy się bać xdd
    Ale nie chwila...poszły pochłaniać ciasteczka ^^ uff
    Carlos napalony? haha xd to nic nowego xd
    Tylko niech się otrzęsie xd bo jak ekhem w pokoju i jeszcze jakby jej mama na to ekhem weszła no to nie wiem czy by była zadowolona z swojego pomysłu ściągnięcia tutaj Carlosa w ramach "ratunku" jeśli ratunkiem nazwać ekhem z pańską córką
    Pani Ewa: nie powinnaś się uczyć na chemie ?!
    Lili: hy...hy...hy... powtarzanie klasy...nie jest złe :D
    Świetny rozdział ^^ nie mogę się doczekać kolejnych ^^ *__* Czekam nn ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko!!! Boskie!!! No uwielbiam jak Pati warjuje!!! Jakby u nas w szkole były TYLKO takie reakcje nauczycieli to na 100000...000% bym tak robiłaaa!! :P Faktycznie Carlos po zobaczeniu Pati w samej bielizinie mógł troche dostac.. :) ale w koncu juz ją widział nago, nie :)
    BOSKIE!!!!
    Czekam na nn!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. O jej... Carlos się napalił Po rozmowie nici:) Mama pytanie: JAK MOŻNA SIĘ NAĆPAĆ CYNAMONEM? Genialny rozdział. czekam nn;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cynamonowy Cynamonowyy cynamonowyy!! hmmm ... ktoś to mówił ...
    Freddie- to jaa :D
    V- tyy patrz :D kopia Logana :D na serio podobny xd (maca go po włosach xd)
    Freddie- zostaw -.-
    S- hahahaha xd aa więc ... szczerze tez bym wąchneła cynamonu xd jestem ciekawa efektu xd i tego co bym po nim robiła xd
    V- zastaliby cię ma placu ruchającą słup telefoniczny xd
    Freddie- phahahahaha xD
    S- -.-''' o tobie Vai już nie wspomne xDD
    V- heheheeh xDD taa wiem xDD ale niezłe miałyście odpały ... foczki xDD
    S- aaa babcia mnie bijee D:
    V- paranoja xD to ty idz się uczyć fizyki a ja bd kontynuowac xd
    S- niee! -.- ściągne od cb xd
    V- tak jak ostatnim razem? nie ma mowy -.-
    S- phahaha boże zachowujecie się gorzej niż Vai xD gościu od religii zawsze spoko xD kocham takich ludzi xDD
    Freddie- eee cynamon tak działa?
    V- ty się nie odzywaj klonie Logana xD
    S- jak już się siły nie ma to do Log ... chwila ... jakto do Carlosa?
    V- ten jest dopiero od spraw beznadziejnych xD
    S- to akurat nie beznadziejne xDD a mi przyszedł pomysł xDD hahahahaha xDD śmiechowyyy ^^
    V- w najmniej spodziewanym momencie jej przychodzą xd ja się jej boje xD
    S- noo Milordzie Carlosie, jaki jest twój pomysł? xD no i co się tak na nią gapisz!! nie wolno ci się napalac na PAt!
    V- bara bara bara ... xDD
    S- taa chciałabyś ;D tooo jaa czekam na nexxta :D wooohooo :D bokserki w dół ^^ ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha... Carlos nie napalaj się tak :P Nie no ale jak można naćpać się cynamonem?? Suuuper rozdział i czekam nn ;** eh.. Idę się naćpać... Wanilią bo cynamonu nie mam xd

    OdpowiedzUsuń
  6.   Zapraszam do mnie :) --->
    http://thisislondonandlife.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. haha... Biedny chłopak, żeby ażdo takiego stanu go doprowadziła:D Niech Pati uważa, bo jeszcze się żuci na nią i co wtedy będzie ? Dziecii :P Niezła akcja z tym cynamonem:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahahhahah xD Boże xD Żeby się naćpać cynamonem?! Kurka.. Muszę spróbować xD I tak wariuje na lekcjach, więc nauczyciele ze mną by nie wytrzymali xD
    I współczuje nauczycielom, że mają takich uczniów xDD Ja bym z nimi nie wytrzymała xD Nie ma co xD
    Carlos wystopuj trochę bo się bzykniecie jeszcze xD Hahahhahahaa xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Auhaha! Naćpać się cynamonem.. Boże.. xD Hahahahaaa.

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!