Miałam napisać jeszcze jeden rozdział przed tym ale no jakoś mi nie wychodzi xD Zapisałam go i czeka na dokończenie... stwierdziłam ze zrobię to później i dodam w późniejszym czasie xD Wielkie dzięki za czytanie i mam nadzieje że ten rozdział wam sie spodoba bo wyjątkowo sie napracowałam przy nim w wakacje razem z Karoliną i Lilką xD Smutno mi trochę ale jakoś dam sobie radę xD Chce odpowiedzieć że moi rodzice są tacy fajni ale nie zawsze xD Kocham ich za to ♥
*Z punktu widzenia Pati*
Była
już połowa kwietnia kiedy razem z Lilką stałyśmy i czekałyśmy przed
klasą na lekcje Biologii. Po chwili podeszła do nas Karolina i nic nie
mówiąc zaciągnęła nas do łazienki. - Mam dla was niespodziankę – zaśmiała się czerwono-włosa. Zapomniałam wspomnieć że tak tydzień temu Karolina pofarbowała się na czerwono. Bardzo ładnie jej w tym kolorze ^^
- Mówiłam ci tyle razy że nie jestem lesbijką – jęknęłam.
- Ale nie o tym mowie! Patrzcie – wyciągnęła z kieszeni gałkę cynamonową.
- Ukradłaś to z klasy?! – krzyknęła Lilka.
- Nie ukradłam tylko pożyczyłam Lilaczku – poklepała ją po głowie.
- Po co nam to? – spojrzałam na nią.
- Powąchaj – dała mi jedną gałkę pod nos. Nie miałam nic do stracenia więc razem z Karoliną zaczęłyśmy to wąchać. Po chwili poczułam ból w zatokach i przestałam czuć ze mam nos xd. Zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Jaki zajebisty zapaszek ^^ - zaśmiała się Karolina jak po prochach xd.
- Nawdychałyście się? To teraz na lekcje chodźcie – chwyciła nas Lilka i wyprowadziła z łazienki. Z Karoliną trochę kołysząc się chwyciłyśmy za torby i weszłyśmy do klasy.
- Mogę siedzieć z moją foczką :3 ? – oparła się o mnie Karolina patrząc na Lilkę.
- Dobra - blondynka przewróciła oczami a my usiadłyśmy na krzesełkach. Po chwili do klasy weszła nasza ukochana Pani ^^.
- Dzień Dobry – zaczęła – na dzisiejszej lekcji porozmawiamy o zwierzętach wodno-lądowych. Spojrzałam na Panią z takim umiłowaniem jak jeszcze na żadnego innego człowieka nie spojrzałam. Przetarłam oczy i spojrzałam na Karolinę.
- Mój biedny brzusio… o boże – jęknęła cicho Karolina.
- Otwórzcie książki na stronie 29 – powiedziała nauczycielka. Chwyciłam za książkę jednak zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Ooooo ptaszek ^^ - uradowana klasnęłam w ręce.
- To jest krokodyl – jęknęła Lilka która siedziała za nami.
- Ale z ciebie upierdliwa krowa – spojrzałam na nią.
- Proszę o spokój dziewczyny – mruknęła Pani.
- Prze pani… - podniosła do góry rękę Karolina – kobieta uwalnia hormon śmiechu podczas stosunku, gdy zobaczy małego ptaszka u swojego partnera.
- Takiego jak w książce ?! – krzyknęłam przerażona.
- Karolino co ty opowiadasz… - spojrzała na nas nauczycielka.
- Natomiast mężczyźni wpadają w śmiech gdy podczas wkładania ptaszka w waginę stwierdzają ze ma ona pizdę jak wiadro – dokończył homar. Cała klasa zaczęła się śmiać jak najgłośniej a nauczycielka załamana usiadła na krześle.
- Święte słowa moje dziecko – poklepałam ją po plecach.
- Co wy brałyście? – wydusił Łukasz nadal się śmiejąc.
- Cynamonaaaa…! – zanuciłyśmy.
- Też chce! – krzykną Arek.
- Wróćmy do lekcji… - wstała Pani – więc żółwie morskie…
- A wiedziała Pani że żółwie smakują jak kurczak? – uśmiechnęła się Karolina.
- Na serio? – Lilka spojrzała na nas.
- Nooo… jakbym ugotowała żółwia to by chyba wyszedł rosół co nie? – rozłożyła się na ławce.
- To dlatego w rosole są zielone plamki… aaaa… - pokręciłam głową.
- Dobrze się czujecie? Powinniście iść do higienistki – dodała Pani.
- A gdzie to jest? – zapytałyśmy razem.
- Idźcie już do niej – przewróciła oczami nauczycielka. Razem z Karoliną wstałyśmy i podeszłyśmy do drzwi.
- Lord Party Bitch’es – pomachałam rękami i wyszłyśmy z klasy. Trochę się kołysząc, jednak nie trochę xd Obijałyśmy się o ściany, wywaliłyśmy się kilka razy, a do higienistki było kilka metrów! Kilka klas od tej w której miałyśmy lekcje.
- Jestem królem Discooo! – krzyknęła Karolina wpadając do łazienki, jednak szybko z niej wyszła.
- Więcej razy nie biorę żadnego cynamona… czuje się strasznie – chwyciłam za klamkę i weszłam do jakieś klasy. Klasa 1e miała lekcje Religi z katechetą. Uśmiechnęłam się szeroko i weszłam do środka, usiadłam przed biurkiem i pomachałam wszystkim.
- Drodzy uczniowie… jestem młoda i atrakcyjną, zarąbistą itd… nauczycielką od rozbieranych fotek… czee nie ma czegoś takiego… jestem Pati ^^ - zaśmiałam się.
- Patrycja, Karolina?... wy nie na lekcji? Do klas! – powiedział Pan Marek.
- Aleeee nieee wolnooo nooo! My tu jesteśmy… nas się nie wywala – usiadła na ławce Karolina.
- Wiecie ze was lubię ale musicie iść na lekcje – dodał po chwili nauczyciel.
- Olej szkole zostań hodowcą lam! albo nietoperzy! – wykrzyczałam na całą klasę śmiejąc się – kto idzie ze mną na imprezeee?!
- Cisza jak w sypialni twoich rodziców! xd – oparła się o mnie Karolina.
- Chyba jak w twojej sypialni sieroto – popchnęłam ją, lecz przez przypadek wpadła na ławkę jakiś chłopaków – ooo siema ciacha ^^
- Jaką fazę ma xd Panie Marku mój kochany… ona jest dziwna xd – rozłożyłam ręce.
- Co macie teraz za lekcje? – jękną trochę przerażony nauczyciel.
- Gdyby nie sznurowadło… to z nogi spadł by but! Nie od dziś wszyscy wiedzą że tooo… AGLET! Wie już każdyyy! – krzyknęła Karolina stojąc na ławce.
- Wiec mieliśmy biologie… ale Pani nam kazała iść do higienistki bo ponoć nam odbija… a to nie prawda xd – wystawiłam język.
- Dziewczyny… natychmiast do higienistki albo minusowe punkty dostaniecie! – wykazał na drzwi Pan Marek.
- Jaki Pan drapieżny się zrobił xd Mrauuu xd – zamruczałam, zabrałam Karolinę za rękę i wybiegłyśmy z klasy.
- Jestem księżniczką ^^ - pisnęła Karolina wychodząc z klasy. Dotarłyśmy nareszcie do higienistki… Domyślam się że będę miała pełno siniaków + niezłą opinie w szkole… Weszłyśmy do środka i uśmiechając się jak idiotki spojrzałyśmy na panią.
- Coś się stało? – zapytała.
- Wiec kazali nam tu przyjść… bo wariujemy! A to nie prawda! Jestem normalną, żywą i chodzącą istotą która żyje… i chodzi! – założyłam rękę na rękę.
- Nie wyglądacie najlepiej… zwłaszcza ona – pokazała na Karolinę która opierała się o ścianę trzymając się za brzuch. Była blada, jakby nieobecna.
- Boje się was… ściany po mnie idą… uciekajmyyy! – zjechała na podłogę.
- Dziewczyny… - popatrzała na nas higienistka, po czym zabrała latarkę i poświeciła mi, a później Karolinie w oczy – naćpałyście się!
- Wcaleeee że nie prze Pani – spojrzałam na szafkę.
- Dzwonimy do waszych rodziców… trzeba was położyć spać abyście otrzeźwiały – chwyciła za telefon.
- Jakich… typu jacy rodzice?! Nieeeeee wolnooo! – zaczęła wymachiwać rękami Karolina.
- Bez gadania… oni się wami zajmą – połączyła się z moimi a później z jej rodzicami… i tak skończyła się zabawa… Karolina mi opowiadała że z nią było źle… rodzice dali jej szlaban aż do wakacji. Zero komórki, wychodzenia, komputera… NIC! A u mnie… rodzice nie mają do mnie sił. Kiedy wróciliśmy do domu ledwo usiadłam na łóżku a rodzice tylko na mnie spojrzeli.
- I co mamy z tobą zrobić ?– pokręciła głową moja mama.
- Prawdopodobnie macie mnie zostawić… niedobrze… mi – położyłam się na łóżku.
- Jest z tobą coraz gorzej. Pyskujesz nauczycielką, chodzisz na wagary, masz gorsze oceny i do tego jeszcze ta akcja z cynamonem – krzykną tata.
- Od kiedy można się nawalić cynamonem xd To jest głupie xd – zaśmiałam się.
- Koniec tego… już nic na ciebie nie działa! Ani szlabany, ani nasze rozmowy – jęknęła mama.
- A chmurki płyną… tak powoli… spokojnieeee… - zaczęłam wymachiwać rękami.
- Może ktoś inny przemówi jej do rozumu – mama chwyciła za komórkę. Nie wiem gdzie zadzwoniła ponieważ film mi się urwał… nie pamiętam nic!
*Z punktu widzenia Carlosa*
Dzwoniła
mama Pati do mnie… Ponoć nie mogą sobie już dać z nią rady. Widocznie
przebywanie z nami źle na nią działa xd Postanowi do niej jechać… I znowu w Polsce ^^ Podoba mi się to miejsce. Podjechaliśmy do domu Pati gdzie czekali już na nas jej rodzice.
- Dzień Dobry – powiedzieliśmy chórem.
- Pati gdzie jest? – rozejrzałem się.
- Śpi w swoim pokoju… idź do niej i pogadaj. Ciebie powinna posłuchać – szeptała Pani Majewska.
- Możemy iść z nim? – zapytała Vai.
- Lepiej jak sam pójdę… wy idźcie… na ciastka czy coś – spojrzałem na nich.
- Akurat zrobiłam ciasteczka czekoladowe, są w kuchni na stole – powiedziała mama Pati.
- Ciastkaaaa!!! – krzyknęła Sylwia i Vai i pobiegły do kuchni.
- Smacznego – zaśmiałem się i weszłam do pokoju. Dziewczyna spała przytulając się do misia. Wyglądała ślicznie… nie na taką osobę która mogłaby zrobić coś złego. Usiadłem koło niej i pogłaskałem po policzku.
- Ehhh… - dziewczyna otworzyła leciutko oczy – Carlos? co tu robisz?... gdzie jestem? Parzcież miałam Biologie – usiadła na łóżku.
- Naćpałaś się i zawieźli cię do domu… ale musimy pogadać – chwyciłem ją za ręce.
- Możemy trochę później… głodna jestem i czuje się strasznie – przetarła oczy i powoli wstała. Dopiero wtedy zauważyłem ze jest w samej bieliźnie.
- Słonko… może założysz coś na siebie zamiast się przeciągać – zasłoniłem oczy a dziewczyna spojrzała w dół. Chwyciła za koc i pobiegła do łazienki xd Było słychać jakieś trzaskanie i krzyki ale domyślałem się ze pewnie się wywaliła. Sam musiałem sie trochę ogarnąć bo... nie najlepiej reaguje na widok Pati w bieliźnie xD
Pamiętam tą akcje z cynamonem...w sumie to też się trochę od tego nawaliłam O__o głowa mnie bolała i wgl. pamiętasz jak Olek cały czas się do nas odwracał i takie wtf? że wyglądamy jak ćpunki haha xd przez nas traci wiarę w człowieka...peszek xd
OdpowiedzUsuńKarolina to tylko by zagadywał chłopaków nie ważne gdzie się znajduje...na lekcji religii w kościele ...wszędzie chłopcy i blablabla, chichoty i temu podobne xdd
Tamdidadam !! A oto na odsiecz przybywają BTR chwila Vai ?! Sylwia ?! No pięknie xd
teraz możemy się bać xdd
Ale nie chwila...poszły pochłaniać ciasteczka ^^ uff
Carlos napalony? haha xd to nic nowego xd
Tylko niech się otrzęsie xd bo jak ekhem w pokoju i jeszcze jakby jej mama na to ekhem weszła no to nie wiem czy by była zadowolona z swojego pomysłu ściągnięcia tutaj Carlosa w ramach "ratunku" jeśli ratunkiem nazwać ekhem z pańską córką
Pani Ewa: nie powinnaś się uczyć na chemie ?!
Lili: hy...hy...hy... powtarzanie klasy...nie jest złe :D
Świetny rozdział ^^ nie mogę się doczekać kolejnych ^^ *__* Czekam nn ;***
O matko!!! Boskie!!! No uwielbiam jak Pati warjuje!!! Jakby u nas w szkole były TYLKO takie reakcje nauczycieli to na 100000...000% bym tak robiłaaa!! :P Faktycznie Carlos po zobaczeniu Pati w samej bielizinie mógł troche dostac.. :) ale w koncu juz ją widział nago, nie :)
OdpowiedzUsuńBOSKIE!!!!
Czekam na nn!!!
O jej... Carlos się napalił Po rozmowie nici:) Mama pytanie: JAK MOŻNA SIĘ NAĆPAĆ CYNAMONEM? Genialny rozdział. czekam nn;*
OdpowiedzUsuńCynamonowy Cynamonowyy cynamonowyy!! hmmm ... ktoś to mówił ...
OdpowiedzUsuńFreddie- to jaa :D
V- tyy patrz :D kopia Logana :D na serio podobny xd (maca go po włosach xd)
Freddie- zostaw -.-
S- hahahaha xd aa więc ... szczerze tez bym wąchneła cynamonu xd jestem ciekawa efektu xd i tego co bym po nim robiła xd
V- zastaliby cię ma placu ruchającą słup telefoniczny xd
Freddie- phahahahaha xD
S- -.-''' o tobie Vai już nie wspomne xDD
V- heheheeh xDD taa wiem xDD ale niezłe miałyście odpały ... foczki xDD
S- aaa babcia mnie bijee D:
V- paranoja xD to ty idz się uczyć fizyki a ja bd kontynuowac xd
S- niee! -.- ściągne od cb xd
V- tak jak ostatnim razem? nie ma mowy -.-
S- phahaha boże zachowujecie się gorzej niż Vai xD gościu od religii zawsze spoko xD kocham takich ludzi xDD
Freddie- eee cynamon tak działa?
V- ty się nie odzywaj klonie Logana xD
S- jak już się siły nie ma to do Log ... chwila ... jakto do Carlosa?
V- ten jest dopiero od spraw beznadziejnych xD
S- to akurat nie beznadziejne xDD a mi przyszedł pomysł xDD hahahahaha xDD śmiechowyyy ^^
V- w najmniej spodziewanym momencie jej przychodzą xd ja się jej boje xD
S- noo Milordzie Carlosie, jaki jest twój pomysł? xD no i co się tak na nią gapisz!! nie wolno ci się napalac na PAt!
V- bara bara bara ... xDD
S- taa chciałabyś ;D tooo jaa czekam na nexxta :D wooohooo :D bokserki w dół ^^ ;*
Hahaha... Carlos nie napalaj się tak :P Nie no ale jak można naćpać się cynamonem?? Suuuper rozdział i czekam nn ;** eh.. Idę się naćpać... Wanilią bo cynamonu nie mam xd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) --->
OdpowiedzUsuńhttp://thisislondonandlife.blogspot.com/?m=1
haha... Biedny chłopak, żeby ażdo takiego stanu go doprowadziła:D Niech Pati uważa, bo jeszcze się żuci na nią i co wtedy będzie ? Dziecii :P Niezła akcja z tym cynamonem:D
OdpowiedzUsuńHahahahhahah xD Boże xD Żeby się naćpać cynamonem?! Kurka.. Muszę spróbować xD I tak wariuje na lekcjach, więc nauczyciele ze mną by nie wytrzymali xD
OdpowiedzUsuńI współczuje nauczycielom, że mają takich uczniów xDD Ja bym z nimi nie wytrzymała xD Nie ma co xD
Carlos wystopuj trochę bo się bzykniecie jeszcze xD Hahahhahahaa xD
Auhaha! Naćpać się cynamonem.. Boże.. xD Hahahahaaa.
OdpowiedzUsuń