środa, 25 września 2013

Część 88

Witam, witam, wiiiitam ^^ Jak pewnie zauważycie już jestem po chorobie ponieważ zwlekał mi ten rozdział, skończyła mi się wena i wyszedł mi mega nudny. Tylko w czasie choroby umiem być śmieszna! D:
Oczywiście ciężko pisać mając TYYYLE zaległości, do tego miałam dzisiaj kocenie... NIGDY W ŻYCIU!
W sobotę pojadę do Wrocławia z Lili i Karoliną x3 Więc szykuje się na weekend życia! :D Jedzie ktoś jeszcze? xD
Pozdrawiam i zapraszam na następny rozdział :* 



*Z punktu widzenia Jamsa*
Obudziłem się z okropnym bólem głowy w swoim łóżku. Jeszcze nigdy nie czułem aż takiego kaca. Rozejrzałem się po pokoju i ujrzałem Sylwię koło siebie… znowu byliśmy nadzy. Dlaczego każda impreza kończy się tak samo? Nie miałem siły by wstać, ale w końcu musimy dzisiaj jechać do studia. Po 10 min postanowiłem się ogarnąć, zdążyłem zauważyć że jest 15:00 i zeszedłem na dół gdzie zobaczyłem posprzątany dom.
- Mówię wam że spili się do nieprzytomności – usłyszałem głos Pati z kuchni. Nie zwracając na nic uwagi wszedłem do środka gdzie zobaczyłem brunetkę… oraz 1D.
- Mamy gości? – chwyciłem się za głowę i od razu pobiegłem po wodę i tabletki przeciwbólowe.
- Wy żyjecie! Na szczęście… - odezwał się Harry z ulgą.
- Chcieliśmy iść was budzić – dodał rozbawiony Niall.
- Przesadzacie – machnąłem ręką pijąc wodę.
- Upiliście się do nieprzytomności… chcesz kamerkę? – spytała Pati podając urządzenie.
- Pamiętam wszystko z wczoraj – przewróciłem oczami sięgając komórkę – to nie Kendalla?
- Nie odzyska jej już – kiwną głową Louis.
- Może jednak wszystkiego nie… - zacząłem kiedy zauważyłem u Pati ogromnego siniaka na policzku – boksowałaś się z kimś?
- Kara za upicie chłopaka… i pomoc aby się nie zabił – zaśmiała się brunetka – sporo siły ma – kiwnęła głową – a twoja laska nieźle całuje
- Całowałeś się z Sylwią?! – oczy wyszły mi z orbit. Wychodzi na to że była to najlepsza impreza w naszym wykonaniu… a ja nic nie pamiętam.
- Dobra Pati spadamy na próbę, dzięki za przenocowanie – Harry wstał z krzesła.
- Nie ma sprawy – machnęła ręką z uśmiechem.
- Trzymaj się – Zayn mocno ją przytulił i cała ekipa wyszła z naszego domu. Nawet nie wiedziałem że byli na tej imprezie!
- Kac męczy? – spytała Pati przyglądając mi się – idź obudź resztę ja zrobię wam coś na kaca
- Dzięki – uśmiechnąłem się leciutko i pobiegłem najpierw obudzić Sylwię. Wiem doskonale jak działa na nią alkohol więc nie miałem serca jej budzić.
- Kochanie… Sylwuś wstawaj – leciutko zacząłem ją szturchać.
- Co… gdzie jestem? – otworzyła jedno oko – nie chce mi się…
- Zejdź na dół i wypij herbatę… dobrze ci zrobi – cmoknąłem ją w policzek i wyszedłem z pokoju – Logan! Vai! Wstawać! – walnąłem kilka razy w ich drzwi i skierowałem się prosto do Kendalla i Jenny. Zapukałem kilka razy i wszedłem do środka gdzie zauważyłem już szykującą się parę.
- Wyglądasz okropnie James – jęknęła Jenny na mój widok.
- Nawzajem – wystawiłem jej język – spotkanie w kuchni… i Kendall wiem gdzie twoja komórka – uśmiechnąłem się szeroko i szybko zamknąłem drzwi. Usłyszałem tylko „Gdzie ona jest?!” i zacząłem się śmiać. Został nas solenizant… ciekawe jak on się trzyma. Już bez pukania otworzyłem drzwi i poczułem zapach wódki… mamy mistrza w piciu! Latynos wyglądał trochę jakby nie żył… chyba boje się co wczoraj się działo.
- Carlos pobudka – usiadłem na łóżku i zacząłem go budzić.
- Nareszcie moje urodziny! – podniósł się szczęśliwy – cześć
- Co? – pokiwałem głową niezrozumiale – wczoraj była twoja urodzinowa impreza…
- Była?... serio? – zdziwiony spojrzał na mnie – nic nie pamiętam…
- Nie jesteś jedyny – poklepałem go po plecach – ale widzę że kaca znosisz dobrze więc schodź na dół gdzie jest reszta – kiwnąłem głową i sam wróciłem do kuchni gdzie czekało na mnie kilka osób i herbata.
- Chce ktoś obejrzeć filmik? – spytała po raz kolejny Pati wpatrując się w nas.
- Co ty masz z nagrywaniem wszystkich imprez? – kiwnęła głową Jenny pijąc herbatę.
- Abym miała się z czego pośmiać – uśmiechnęła się szeroko bawiąc się komórką – twoja mama cię pozdrawia Kendall, mówiła abyś tyle nie pił
- Co?! – blondyn zerwał się z krzesła – dzwoniłem do mamy?!
- Dlaczego moja bielizna jest w salonie… - do kuchni weszła wkurzona Vai z Loganem – kto mnie gwałcił?
- Sama się rozebrałaś – wzruszyła ramionami Pati.
- Cześć wam – zaraz po Państwu Henderson w kuchni pojawił się Carlos – co tam u… - jego wzrok zatrzymał się przy Pati – co się stało?! Kto ci to zrobił?! Zabije tą osobę… podaj adres! – warkną wkurzony oglądając twarz dziewczyny.
- Spójrz w lustro – wybuchła śmiechem – nic mi nie jest
- Ja ci to zrobiłem? – myślałem że zaraz zemdleje z wrażenia – ja… ja… że ja?
- Byłeś spity, to moja wina bo doprowadziłam cię do tego stanu, wkurzony byłeś a jeszcze cię rozbierałam – cmoknęła go w policzek – przepraszam
- Nic się nie stało? – Carlos najwyraźniej nie ogarnął o co chodzi. Ogólnie cały dzień spędziliśmy na oglądaniu tego filmiku z imprezy… Nie wierze że byliśmy w stanie coś takiego zrobić! Byliśmy aż tak pijani? Chyba pierwszy raz w życiu.
- Może tak coś wypijemy na kaca? Pati chcesz? – spytał Kendall zwracając się do brunetki.
- Nie dzięki, wole nie pić – wyrwał ją z zamyślenia.
- Boisz się? – zażartowała Vai szturchając ją w ramie.
- Może po prostu nie chce! Dajcie mi spokój! – warknęła wkurzona jedząc składkę owocową.
- Na pewno wszystko ok? – Sylwia usiadła koło dziewczyny i zobaczyła jak pojedyncze krople łez wpadają do naczynia – Pati?
- To przeze mnie? – przytulił ją mocno Carlos – nie chciałem cię uderzyć
- Nie chodzi o to… zostawcie mnie – odsunęła się od reszty, wyszła z kuchni, usiadła na schodach i wybuchła płaczem. Widocznie coś jeszcze się wydarzyło na imprezy o czym nie chce nam powiedzieć.
- Wie ktoś o co chodzi? – spytała Jenny na co wszyscy pokiwali głową na „nie” – nie możemy chyba tak tego zostawić
- Co proponujesz? – powiedział Logan zakładając rękę na rękę.
- Dowiedzieć co się wydarzyło na imprezie – kiwnęła głową zadowolona.
- Może mnie zdradza… dlatego się tak dziwnie zachowuje? – Carlos zdenerwowany spojrzał w stronę drzwi.
- Przesadziłeś – przewróciła oczami Sylwia – ona nawet z nikim nie piszę! Zobacz! – rzuciła mu jej komórkę.
- Od Marka… „spotkajmy się jutro o 14:00” – przeczytał głośno Latynos. Wszyscy byli zaskoczeni tym sms… może dlatego kłamała z tym wyjściem i ostatnio tak dziwnie się zachowuje.
- Zostawmy ją… mamy ważniejsze sprawy niż przesłuchiwanie Pati – kiwnęła głową Vai.
- Trzeba pomyśleć nad ślubem kochanie – wtuliła się we mnie Sylwia.
- Kiedy tylko zechcesz kochanie może być ślub – cmoknąłem ją w policzek.
- Przestań – zasłoniła się zawstydzona włosami – cała czerwona będę
- Już jesteś – wskazała na nią rozbawiona Jenny.
- Chyba będę musiał z nią zerwać – szepną po chwili Carlos wyglądając przez drzwi.
- Co ty wygadujesz? – spytał Kendall podnosząc brew.
- Nie układa nam się ostatnio… do tego ten cały chłopak – zamknął drzwi załamany – muszę wiedzieć o co chodzi
- Nie myśl tyle człowieku! – popukała go po głowie Vai – mózg ci się przegrzeje!
- Odwala ci – dodał Kendall – jak możesz tak myśleć?
- Zły bo go laska upiła – wybuchłem śmiechem – nie gniewaj się Carlos – zrobiłem minkę smutnego pieska.
- Co dziwne że ją alkohol tak nie chwycił skoro ma okres – zastanowiła się chwilę Sylwia.
- Dziwne że pływała w basenie skoro nie może – dodała Jenny.
- To jest trochę za bardzo skomplikowane… - powiedział Logan – idziemy do niej wszystkiego się dowiedzieć!
- Powaliło was? – warknęła Vai zatrzymując ich – dajcie jej czas – złożyła ręce. Nie wydaje mi się że ten problem jest mały… chodzi o coś poważniejszego.

28 komentarzy:

  1. Pati nie płaaacz... bo Carlosowi zaczyna odbijać i nie tylko jemu. Cała banda w tym waszym domu mnie przeraża :P
    Na imprezie było ostro i dziwne, że James tak łagodnie przyjął do siebie fakt iż Sylwia całowała się z jednym z 1D. Dziwne O.o
    Przecież po pijaku ludzie robią rzeczy których nie mieli odwagi zrobić w rzeczywistości.... To ja już nic nie rozumiem... O.o
    Carlos jest damskim bokserem ?! nieeee.... to przysłowie chyba jest jakieś omylne xd
    Mam nadzieje, że wszystko się ułoży.... zamknijcie Carlosa w klatce żeby mi nie gadał tutaj o żadnym zerwaniu ! Nie ogarniasz że to twoja wina że wam się nie układa !? Oświadczaj się jej a nie ! -,-
    Czekam nn ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, ej. Skoro jedziecie do Wrocka, a ja tam mieszkam, to jest szansa, że się spotkamy ^^.. nie wiem gdzie, ale zawsze jakaś jest xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Carlos może myśleć o zerwaniu?! Przywale mu mocniej niż on Pati, jak to zrobi! Obiecuje! Grrr.... Zła na niego jestem :/. Rozdział super i szybko dawaj kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Łoooooo..... kacyk ^^ Carlos nie zrywaj z nią! Ona wszystko ci powie!!! Czekam niecierpliwie nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [1]

    OdpowiedzUsuń
  6. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [2]

    OdpowiedzUsuń
  7. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [3]

    OdpowiedzUsuń
  8. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [4]

    OdpowiedzUsuń
  9. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [5]

    OdpowiedzUsuń
  10. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [6]

    OdpowiedzUsuń
  11. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [7]

    OdpowiedzUsuń
  12. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [8]

    OdpowiedzUsuń
  13. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [9]

    OdpowiedzUsuń
  14. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [10]

    OdpowiedzUsuń
  15. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [11]

    OdpowiedzUsuń
  16. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [12]

    OdpowiedzUsuń
  17. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [13]

    OdpowiedzUsuń
  18. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [14]

    OdpowiedzUsuń
  19. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [15]

    OdpowiedzUsuń
  20. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [16]

    OdpowiedzUsuń
  21. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [17]

    OdpowiedzUsuń
  22. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [18]

    OdpowiedzUsuń
  23. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [19]

    OdpowiedzUsuń
  24. Spam za najlepszego kaca na świecie ! [20]

    OdpowiedzUsuń
  25. ja kaaca mam silnegooo, i to normalna rzeecz!!! dajcie browara!! xd trololoolol xd właśnie, czemu wszystkie imprezy kończą się piepszeniem i bolącą dupą? ... i głowa też? xd jak ja sb przypomne co robiłam rozdział wczesniej ... matko boska hahahahah xd a no i bliskie spotkanie trzeciego stopnia z ustami Pat xd imprezka się udała!! woohooo!! xd co z tego ze nic nie pamiętamy, wooohoo!! xd
    hahahah xd może chce ktośmobejrzec nagranie?! "nie nie nie nniee D:" xd wolimy to puścić w niepamięć xdd
    za takie budzenie to i tak by dostał w morde xd tylko budzik ma prawo mnie budzić!! xD
    no Carlos co ci jebło! nie możesz jej tak zostawić! Vai ma racje, dajcie jej czas! ... Vai ma racje? ... ma racje?!?! y ... okeey ... xd świetny rzdz i czekam na nexxxta!! :D a no i miłej zabawyy!! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Carlos popierdoliło ci się już porządnie w tym łbie!! -_- nawet nie waż sie więcej takich słów uzywać, bo jebne na księżyc i juz nie wrocisz -_- rusz dupe, oswiadcz sie jej i bedzie dobrze, a nie czekasz na, nie wiem chyba kurde na jednorożca! "Pati czy wyjdzież za mnie??" + pierscionek + romantic iis fantastic + na klęczka i wszystko bd gites! I rusz sie zanim coś głupiego zrobi!! >.< O.O
    Ahhh ten kacyk ^_^ :333
    W jednym komentarzu pisze ze całowalas goscia z 1d... ze what!? cos ominęłam? tylko Pati czytałąm ze cmokałas O.o
    Kendall. Tak. Dzwoń do mamy po pijaku. Dokładnie tak.
    Zawalisty rozdział dodaj szybko nn ;************

    OdpowiedzUsuń
  27. Carlos ty debilu -,- Boshe z chęcią bym Cię zabiła za takie słowa -,- I tu muszę przyznać że Vai ma rację.. choć trochę to dziwne xD
    Czekam na kolejny <333

    OdpowiedzUsuń
  28. Patitek, nawet się nie waż ryczeć, bo ja też zacznę ;_; No i widzisz?! Płaczę ;c Ale musisz mu powiedzieć, on chce zrywać, a swoją droghą pojeba*o go?! Carlos debilu! Kendall i mamusia wymiatają ^^ Czekam :***

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!