No i wracam z rozdziałem który właśnie skończyłam! Jestem dzielnaaa... nie poddałam się... xD Dziękuje za te miłe komentarze pod walentynkową notką ^^ Ciesze się ze tak się cieszycie że wróciłam :D
Mam pewno ogłoszenie... Czytasz?! Chodź na piwo!!! xD
Mysleliście że chodzi o komentarze?... nieee xD Aż tak bardzo mi na tym nie zależy xD Przeżyje... bez gadania rozdział 51!
Mam pewno ogłoszenie... Czytasz?! Chodź na piwo!!! xD
Mysleliście że chodzi o komentarze?... nieee xD Aż tak bardzo mi na tym nie zależy xD Przeżyje... bez gadania rozdział 51!
*Z punktu widzenia Karoliny*
Razem z Pati poszłyśmy zamówić pizze a Lili usiadła się wygodnie
i patrzała w telewizor. Podeszłyśmy do kasy gdzie obsługiwał jakiś ziomek.
- Chciałyśmy zamówić pizze – uśmiechnęła się Pati.
- Jaką? – zapytał gościu zapisując coś.
- Dużą na małym cieście, królewską – powiedziałam a on wszystko zapisał.
- Będzie gotowa tak za 10 min – odpowiedział.
- Przepraszam a ketchup też będzie – zapytała Pati.
- Na stolikach jest… na każdym – gościu się zaśmiał a Pati z takim nie ogarem wróciła do stolika siadając.
- Patrz ketchup – chwyciłam za niego i pomachałam.
- Odwala wam? – zapytała Lili odrywając się od telewizora.
- Gościu miał radochę z Pati – zaśmiałam się patrząc na brunetkę.
- Moja wina że jestem ślepa i nie widzę ketchupu? Lubię rozśmieszać ludzi… zazdrosnaaaa? – podniosła brew i odwróciła się patrząc na telewizje. Były reklamy a zaraz po nich leciała najnowsza piosenka One Direction – Kiss You. Nie mam nic do nich bo są fajni i słodcy.
- Przełączcie tych pedałów – szepnęła Lili zakrywając oczy.
- Nie lubię ich… jedynie Zayna lubię! Mraśny jest – zaśmiała się Pati i wpatrywała się w telewizor, po chwili zaczęła to śpiewać xD
- Serio chyba tęsknisz za chłopakiem – dodała Lili słuchając jej.
- Daj ten napój – kopnęłam brunetkę w kolano na co ona z złą miną wyciągał butelkę Power be. Odkręciłam i wypiłam prawie całą butelkę za jednym zamachem. Ja dużo pije xD
- Wypiłaś prawie całe picie! – warknęła Pati.
- Czego się spodziewałaś dając jej butelkę? – zapytała z ironią Lili.
- Dzieci -.- - przymrużyła oczy Pati.
- Nie rozumiem cie już – pokręciłam głową i po chwili ziomek przyniósł nam pizze. Specjalnie zabrał ketchup i postawił bliżej Pati która zrobiła groźną minę a my wybuchłyśmy śmiechem.
Kiedy jakimś cudem udało nam się zjeść tą pizzę, a nie odbyło się bez rozśmieszania, krzyczenia na całą pizzerie i rzucaniem się serwetkami, wyszłyśmy kupić alkohol na party. Jak się bawić to się bawić, drzwi wyjebać okno wstawić! Trzeba jakoś opić moje imieniny!
- A jakbyśmy kupiły acodin… - zaczęłam a dziewczyny wyszczerzyły oczy.
- Pamiętasz co było kiedyś? Wylądowałaś w szpitalu! – Lili uderzyła mnie w głowę.
- Zabiorę mniej! Już nie mam takich problemów z sercem… - jęknęłam.
- Hymmm… 15 na głowę? – zapytała Pati. Uuuuu jedna co da się wciągnąć!
- Nie chce się w to mieszać, wtedy było dziwnie i znowu chcecie brać! – warknęła Lili.
- Lilaczkuuu… za moje imieniny – przytuliłam się jej. Pokiwała głową a my zaczęłyśmy krzyczeć. Coś czuje że ta impreza będzie nieziemska!
- Chciałyśmy zamówić pizze – uśmiechnęła się Pati.
- Jaką? – zapytał gościu zapisując coś.
- Dużą na małym cieście, królewską – powiedziałam a on wszystko zapisał.
- Będzie gotowa tak za 10 min – odpowiedział.
- Przepraszam a ketchup też będzie – zapytała Pati.
- Na stolikach jest… na każdym – gościu się zaśmiał a Pati z takim nie ogarem wróciła do stolika siadając.
- Patrz ketchup – chwyciłam za niego i pomachałam.
- Odwala wam? – zapytała Lili odrywając się od telewizora.
- Gościu miał radochę z Pati – zaśmiałam się patrząc na brunetkę.
- Moja wina że jestem ślepa i nie widzę ketchupu? Lubię rozśmieszać ludzi… zazdrosnaaaa? – podniosła brew i odwróciła się patrząc na telewizje. Były reklamy a zaraz po nich leciała najnowsza piosenka One Direction – Kiss You. Nie mam nic do nich bo są fajni i słodcy.
- Przełączcie tych pedałów – szepnęła Lili zakrywając oczy.
- Nie lubię ich… jedynie Zayna lubię! Mraśny jest – zaśmiała się Pati i wpatrywała się w telewizor, po chwili zaczęła to śpiewać xD
- Serio chyba tęsknisz za chłopakiem – dodała Lili słuchając jej.
- Daj ten napój – kopnęłam brunetkę w kolano na co ona z złą miną wyciągał butelkę Power be. Odkręciłam i wypiłam prawie całą butelkę za jednym zamachem. Ja dużo pije xD
- Wypiłaś prawie całe picie! – warknęła Pati.
- Czego się spodziewałaś dając jej butelkę? – zapytała z ironią Lili.
- Dzieci -.- - przymrużyła oczy Pati.
- Nie rozumiem cie już – pokręciłam głową i po chwili ziomek przyniósł nam pizze. Specjalnie zabrał ketchup i postawił bliżej Pati która zrobiła groźną minę a my wybuchłyśmy śmiechem.
Kiedy jakimś cudem udało nam się zjeść tą pizzę, a nie odbyło się bez rozśmieszania, krzyczenia na całą pizzerie i rzucaniem się serwetkami, wyszłyśmy kupić alkohol na party. Jak się bawić to się bawić, drzwi wyjebać okno wstawić! Trzeba jakoś opić moje imieniny!
- A jakbyśmy kupiły acodin… - zaczęłam a dziewczyny wyszczerzyły oczy.
- Pamiętasz co było kiedyś? Wylądowałaś w szpitalu! – Lili uderzyła mnie w głowę.
- Zabiorę mniej! Już nie mam takich problemów z sercem… - jęknęłam.
- Hymmm… 15 na głowę? – zapytała Pati. Uuuuu jedna co da się wciągnąć!
- Nie chce się w to mieszać, wtedy było dziwnie i znowu chcecie brać! – warknęła Lili.
- Lilaczkuuu… za moje imieniny – przytuliłam się jej. Pokiwała głową a my zaczęłyśmy krzyczeć. Coś czuje że ta impreza będzie nieziemska!
*Z punktu widzenia Pati*
Obiecałyśmy sobie uroczyście ze nie weźmiemy już tego ale
jakoś nabrało nas na wspomnienia… tabletki na kaszel działające jak narkotyki…
WTF? Xd Weszłyśmy do domu jednak zanim to zrobiłyśmy to przed domem zabrała
każda po 15 tabletek. Będzie nam i odbijać. Poszłyśmy do pokoju Karoliny gdzie
rozstawiliśmy alkohol i soki. Dobrze że nikogo w jej domu nie ma bo mieliby
niezły burdel . Postanowiłam wszystko nagrywać na kamerkę jako taką pamiątkę.
Dziennik pokładowy czy coś xD Zabrałam
swoją kamerkę którą kupiłam jak byłam w LA… Jezu jak ja za nimi tęsknie… ahhh.
- Za nasze zdrowie! – Lili podniosła do góry kieliszek wódki.
- I za imieninki homara! – dodałam i wypiłyśmy po kieliszku. Muzyka była na cały głos puszczona i wtedy zakręciło mi się w głowie.
Ciemność… wszędzie ciemność… i tylko ciemność! Coś mnie gryzie w nogę! Podniosłam głowę i spałam na stole w kuchni!!! CO?!... Zobaczyłam ze na krześle leży Karolina i przymila się do mojej stopy. W rękach trzymałam kamerę… dobrze że jej nie zgubiłam! Spojrzałam na zegarek była dopiero 9:00… rozejrzałam się szukając Lili, nigdzie jej nie było.
- Królewska stópka – szepnęła Karolina przymilają się do niej.
- Wstawaj! – uderzyłam ją z stopy w nos a dziewczyna podniosła się z krzykiem.
- Kuchnia! Robimy eeee… hot dogi?! – rozłożyła ręce.
- Tak kuchnia! Co robimy w kuchni!? Gdzie Lili?! Dlaczego nic nie pamiętam?! – warknęłam.
- Skąd ja mam to wiedzieć?!... – ziewnęła i usłyszałyśmy hałas. Jakby ktoś trzaskał w szafę… podeszłyśmy powoli do wielkiego lustra. Właśnie to za lustrem jest szafa, powoli otworzyłyśmy je i wtedy wyskoczyła z tamtą Lili.
- Która zamknęła mnie w szafie! – chwyciła się za głowę – matko jak źle się czuje.
- Dom wygląda jak po przejściu wojny! – załamała się czerwona.
- Żadna nic nie pamięta… to przez mieszanie acodinu i alkoholu! – oparłam się o ścianę i spojrzałam na kamerkę – mam ze sobą kamerkę…
- Pokazuj! – dziewczyny zaciągnęły mnie do pokoju gdzie podłączyłam szybko kamerę do telewizora i usiałyśmy na podłodze. Dziwnie jest się obudzić w kuchni prawie nagim nic nie pamiętając! Było kilka filmików i włączyłam ten pierwszy:
"- Siema ziomale jest 21:43 a my najebaneeee – pomachałam rekami do kamerki – wódka w ruch idzie… a my za nią…
- Drepu drepu! Wódeczko gdzie jesteś? – zaczęła biegać w kółko Karolina.
- Taniec z szufelką! – Lili w rytm muzyki zaczęła tańczyć.
- Lasencje co robimy? – kamera była skierowana na dziewczyny.
- Leżymy? – podniosła rękę do góry Lili.
- Ja to bym zjadł batona – jęknęła Karolina i wybiegła z pokoju.
- Za nią amigos! – machnęła ręką Lili i pobiegłyśmy za nią na dół. Homar stał przy lustrze i przeglądała się.
- Matko ale mam duże źrenice – szepnęła macając się po twarzy.
- Jak wtedy kiedy kiedyś byłyśmy – pokiwałam głową i nagrywałam nas w lustrze. Zaczęłyśmy odwalać pozy jak do sesji zdjęciowej xD
- Kiedyś musimy się wybrać kupić mleko – zaśmiała się Karolina bujając się.
- Widziałam ją na dworze – dodała Lili.
- O czym my gadamy? – podniosłam brew.
- O mleku! – warknęły a ja aż się wywaliłam.
- Dupa mnie boli! – zaczęłam płakać jak idiotka xD”
- Kuźwa… pierwszy nie jest zły – Karolina zrobiła niewinną minę.
- Tylko ze głupio gadałyśmy! Nieee to nie takie złe! – przymrużyła oczy Lili.
- Kuźwa dlatego mnie tyłek boli… - poczułam jak coś mnie kuje w kieszeniach, zdziwiona wyciągnęłam z nich gwoździe – co ja nosze w tych kieszeniach?
- Dobra włącz następny! – szarpnęła mnie Karolina a ja dałam następny filmik.
„- Trzymasz tą kamerkę do góry nogami jełopie! – krzyknęła Lili.
- Już, już – odpowiedziałam i ustawiłam ją prosto – jest 22:22! W radiu Merkury! Siedzimy w kuchni i właśnie pieczemy ciasto!
- Chodź pomóż w kuchni mi dziś! A coś słodkiego dam ci… Za jeden niuch… rety! Za jeden niuch… rety! Raz, dwa, trzy, pieczemy my! – zaczęła śpiewać Karolina robiąc do tego taneczne kroki.
- W naszym przepysznym cieście dr. Dertera znajdziemy… jajka! – powiedziałam.
- Oraz kiełbasę, serek, syrop na kaszel, proszek do pieczenia, mąkę, cole – wymieniła Karolina – zamów już dziś a dostaniesz piec gratis!
- I dziecko pod stołem! – dodała Lili.
- Nie przyjmujemy zwrotów oraz skarg jeśli piekarnik wybuchnie lub spalicie się nim ^^ - uśmiechnęłam się kamerując jak piecze się ciasto.
- Głodna jestem! – walnęła w piekarnik Lili – chcemy jeść!
- Jak to wybuchnie bo ukradniemy mu pokarm? – szepnęłam wystraszona.
- Jeden pies – machnęła ręką Karolina i wyciągnęła ciasto.
- Jak widzisz jednego psa to jest źle… w łazience było ich z 5 – usiadła się Lili. Karolina nałożyła każdej z nas kawałek ciasta które zjadłyśmy… i wyplułyśmy.
- Pierwsza do łazienki! – krzyknęłam wybiegając z kuchni.
- NIEEE!!! – pisnęły dziewczyny biegnąc za mną.”
- Omg… piekłyśmy ciasto? – Lili zrobiła minę WTF.
- Śpiewałam o pieczeniu… - załamała się Karolina.
- A to jeszcze nie koniec – szepnęłam patrząc na listę filmików. Coś mi się zdaje że przeżyłyśmy niezła noc.
- Za nasze zdrowie! – Lili podniosła do góry kieliszek wódki.
- I za imieninki homara! – dodałam i wypiłyśmy po kieliszku. Muzyka była na cały głos puszczona i wtedy zakręciło mi się w głowie.
Ciemność… wszędzie ciemność… i tylko ciemność! Coś mnie gryzie w nogę! Podniosłam głowę i spałam na stole w kuchni!!! CO?!... Zobaczyłam ze na krześle leży Karolina i przymila się do mojej stopy. W rękach trzymałam kamerę… dobrze że jej nie zgubiłam! Spojrzałam na zegarek była dopiero 9:00… rozejrzałam się szukając Lili, nigdzie jej nie było.
- Królewska stópka – szepnęła Karolina przymilają się do niej.
- Wstawaj! – uderzyłam ją z stopy w nos a dziewczyna podniosła się z krzykiem.
- Kuchnia! Robimy eeee… hot dogi?! – rozłożyła ręce.
- Tak kuchnia! Co robimy w kuchni!? Gdzie Lili?! Dlaczego nic nie pamiętam?! – warknęłam.
- Skąd ja mam to wiedzieć?!... – ziewnęła i usłyszałyśmy hałas. Jakby ktoś trzaskał w szafę… podeszłyśmy powoli do wielkiego lustra. Właśnie to za lustrem jest szafa, powoli otworzyłyśmy je i wtedy wyskoczyła z tamtą Lili.
- Która zamknęła mnie w szafie! – chwyciła się za głowę – matko jak źle się czuje.
- Dom wygląda jak po przejściu wojny! – załamała się czerwona.
- Żadna nic nie pamięta… to przez mieszanie acodinu i alkoholu! – oparłam się o ścianę i spojrzałam na kamerkę – mam ze sobą kamerkę…
- Pokazuj! – dziewczyny zaciągnęły mnie do pokoju gdzie podłączyłam szybko kamerę do telewizora i usiałyśmy na podłodze. Dziwnie jest się obudzić w kuchni prawie nagim nic nie pamiętając! Było kilka filmików i włączyłam ten pierwszy:
"- Siema ziomale jest 21:43 a my najebaneeee – pomachałam rekami do kamerki – wódka w ruch idzie… a my za nią…
- Drepu drepu! Wódeczko gdzie jesteś? – zaczęła biegać w kółko Karolina.
- Taniec z szufelką! – Lili w rytm muzyki zaczęła tańczyć.
- Lasencje co robimy? – kamera była skierowana na dziewczyny.
- Leżymy? – podniosła rękę do góry Lili.
- Ja to bym zjadł batona – jęknęła Karolina i wybiegła z pokoju.
- Za nią amigos! – machnęła ręką Lili i pobiegłyśmy za nią na dół. Homar stał przy lustrze i przeglądała się.
- Matko ale mam duże źrenice – szepnęła macając się po twarzy.
- Jak wtedy kiedy kiedyś byłyśmy – pokiwałam głową i nagrywałam nas w lustrze. Zaczęłyśmy odwalać pozy jak do sesji zdjęciowej xD
- Kiedyś musimy się wybrać kupić mleko – zaśmiała się Karolina bujając się.
- Widziałam ją na dworze – dodała Lili.
- O czym my gadamy? – podniosłam brew.
- O mleku! – warknęły a ja aż się wywaliłam.
- Dupa mnie boli! – zaczęłam płakać jak idiotka xD”
- Kuźwa… pierwszy nie jest zły – Karolina zrobiła niewinną minę.
- Tylko ze głupio gadałyśmy! Nieee to nie takie złe! – przymrużyła oczy Lili.
- Kuźwa dlatego mnie tyłek boli… - poczułam jak coś mnie kuje w kieszeniach, zdziwiona wyciągnęłam z nich gwoździe – co ja nosze w tych kieszeniach?
- Dobra włącz następny! – szarpnęła mnie Karolina a ja dałam następny filmik.
„- Trzymasz tą kamerkę do góry nogami jełopie! – krzyknęła Lili.
- Już, już – odpowiedziałam i ustawiłam ją prosto – jest 22:22! W radiu Merkury! Siedzimy w kuchni i właśnie pieczemy ciasto!
- Chodź pomóż w kuchni mi dziś! A coś słodkiego dam ci… Za jeden niuch… rety! Za jeden niuch… rety! Raz, dwa, trzy, pieczemy my! – zaczęła śpiewać Karolina robiąc do tego taneczne kroki.
- W naszym przepysznym cieście dr. Dertera znajdziemy… jajka! – powiedziałam.
- Oraz kiełbasę, serek, syrop na kaszel, proszek do pieczenia, mąkę, cole – wymieniła Karolina – zamów już dziś a dostaniesz piec gratis!
- I dziecko pod stołem! – dodała Lili.
- Nie przyjmujemy zwrotów oraz skarg jeśli piekarnik wybuchnie lub spalicie się nim ^^ - uśmiechnęłam się kamerując jak piecze się ciasto.
- Głodna jestem! – walnęła w piekarnik Lili – chcemy jeść!
- Jak to wybuchnie bo ukradniemy mu pokarm? – szepnęłam wystraszona.
- Jeden pies – machnęła ręką Karolina i wyciągnęła ciasto.
- Jak widzisz jednego psa to jest źle… w łazience było ich z 5 – usiadła się Lili. Karolina nałożyła każdej z nas kawałek ciasta które zjadłyśmy… i wyplułyśmy.
- Pierwsza do łazienki! – krzyknęłam wybiegając z kuchni.
- NIEEE!!! – pisnęły dziewczyny biegnąc za mną.”
- Omg… piekłyśmy ciasto? – Lili zrobiła minę WTF.
- Śpiewałam o pieczeniu… - załamała się Karolina.
- A to jeszcze nie koniec – szepnęłam patrząc na listę filmików. Coś mi się zdaje że przeżyłyśmy niezła noc.
CDN!
Co to było? Hahhaha xdd Nie no.. Albo ja mam jakąś dobrą intuicję albo nie wiem xdd Dzisiaj wstawiłam Lil na tablicę zdjęcie Acodinu phahahah xdd skąd wiedziałam, że będzie dziś w rozdziale? o__O Magic !! jeee eee Magiiiic xddd Hahahhaha xdd ale narobąne porządne były hahh xdd szacuneczek dla dziewczyn ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy, Loffciam <3
O__o omfg !!!
OdpowiedzUsuńTeraz to już tego nie biorę na pewno !!!
Na wycieczce nie ma mowy !! Jeszcze się bzyknę z jakimś menelem ! O__o nieeeeee....
A tak wgl. to hahahaahahahahahaaha kocham ten rozdział ^^
Szkoda że nie mamy tamtych filmików :( i teksty Karoliny rozjebują system ^^
"Jestem łóżkiem"
"Boję się tego stawuuu.."
Ja chcę nexta !!! ^^ uhuuu ^^
Co robiłyśmy ? zaprosiłyśmy jakiś żuli do domu ? hehehehheeh xd lepiej nie!! Ej...bo mam ochotę naćpać się Acodinem ... O__o ale wolę niee...
Czekam nn :*
Haha fajne dawaj nnn
OdpowiedzUsuńZA-WA-LIS-TE!! Kurde też to chceee wziacc! Na wycieczce w góry!! Oooo takk!!! *.* Ale alkoholu nie pozwolą nam..:'( -,- Pati znasz moze jakas inna mieszanke, która da taki sam efekt albo gorszy xD ???? Plisss odp, albo na moim blogu http://big-time-rush-oni-i-ja.blogspot.com/ napisz! Plisss! xD Kocham takie imprezy! Dobry pomysł z kamerą ;P Karolina : smacznego. xD Lili w szafie, haha xD. Boskiee! Czekam na nn ;**** i przepis na taki efekt dla niepełnoletnich xD
OdpowiedzUsuńOgólnie nie powinnam udzielać takich informacji ale co tam xD Aby dostać taki efekt nie trzeba alkoholu tylko same tabletki. Od 10 zaczyna się odlot! Czujesz się jakbyś latała, widzisz niestworzone rzeczy xD, powiększając ci się źrenice na całe oko, bujasz się. Ja brałam ich 20... i więcej radze nie xD Do 30 bo później dawka która może zabić xD Zobaczysz że nie będziesz nic pamiętać xD Acodin kupisz w aptece bez recepty bo to tabletki na kaszel które mają skład jak narkotyki... w paczce jest 30 tabletek i kosztują z 9 zł. Powodzenia xD Ale na wycieczce za bardzo nie radzę bo walniecie coś głupiego... albo... sama w wtorek na wycieczce zabiorę xD
UsuńNajlepszy rozdział na świecie ! Nie mogę się doczekać następnego *.* Jesteś boginią w pisaniu !
OdpowiedzUsuńO.M.G. co to jest ?! Też chce taką imprezę ! Ja jakoś boje sie zabrać Acodin wiec nawet nie próbuje. Piszesz najlepiej !
OdpowiedzUsuńNo ty wiesz co??
OdpowiedzUsuńJulek: No?!
Julia: No?!
Carlos?!
James: No?!
Kendall: No?!
Logan: No?!
Cały świat: No?!
Nie kończ tak! Ja też chcę takie imprezy *,*,ale przez ten CDN..Zaczynam bać się co dalej...
Julek: Może mnie Pati znalazła ^^
Julia: Cicho!
Carlos: Pacia ma mnie ^^
Zayn: A nie bo mnie! :P
Julia: Zayn..Idź ! To nie Twoja bajka!
Zayn: Już już *znika*
Carlos: Wygrałem! Jestem miszczu!
Julek: Swoich gaci...
Julia: Hahahahahahheheheehhehahahahhehheuhheuueuheheueheueuheuehuahuahuahuauhhhhuhihuhhuhuhuhhihhihiihihhhhwhwhwhwhhhahahhwhwhheehehehehehehehhuehuehueheuheuheuheuheeuhehueuheuhehuahuahuahuahuhueheheuhahuahuahuhahahahahahahehehehehehehuhhuuhuahuahahuauauahahuahuahuuahhauhauuahhauuahuahhauhauhauhauhuehuehuehueheueueuhe xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Nie...
Julek: WTF?!
Kendall: Brała Fizo
Julek/Carlos: Aaaaaa!
Julia: *podchodzi do Kendalla* Szimi szimi kochaneczku *maca go*
Kendall: Eeee...???
Julia: *wskakuje mu na ręce* Wio blondasku!
Julek: Spać
Kendall: Właśnie *niesie Julię spać*
Julek: Ja dokańczam ! Muahahahahahah !Pacia! Na serio nie widzisz tego ketchupu?? Emm..Milczę..Bo mnie zabiją :O Tak myślę :O Oby nie. No kurde każdy cierpi na coś ! :O Pati cierpi na ketchupofobioniewidzomozę ! :O Co to za choroba?! Oooo ^^ So LET ME KISS YOU ! :D (nawiasem w nawiasie mówiąc to lubię Kiss You :P ) żul ! Kto tyle pije? A ten koleś co?? Matką Pati?? :O Jeeezzzuu! A co jest jak jej matka jest kolesiem z pizzeri ?? o___0 o matko..I je śledzi o_0 tak jemy pizzę :D kochamy pizzę :D Pizza is good,pizza is grat and Pati miss for Carlos maan Oh yeah ! Jee ! Prochy wóda i PARTY ! SORRY FOR PARTY ROCKIN' ! EVERYDAY IM SHUFFLIN ! :D :D co???! Ciemność ciemność?! Czyżby za dużo Seksmisji?? ._0
Carlos: U mnie w łóżeczku pod kołderką ^^
Julek: Nie chwal się.. Bo ja mówię o filmie,a nie o bajkach dla dzieci :P
Carlos: Miłyy -.-
Julek: Wieeeem ^^ OKej..co?? Na stole?? Stopa?? Szafa?! :O Jeju co to za bibka ?! MEGA BIBA ZA CZASÓW LMFAO! :O OKi oglądamy.. ._0 co się tam działo??? Looliszcze ! xDiszcze ! Mleko?? Dupa?? Skojarzenia?? Kupiłem trąbkę do pierdzenia! Kiepskie rymy. OKi drugi film ._0 do kwadratu ! Ciasto?? Z kiełbasą?? xd musi być pyszne :D
Co???!!!!! CDN?! CDN?? Co to znaczy?? xd ale pewnie to nie koniec ! Ja chcę dalej!! :OOO
No to czekam nn :D
Wohohoho ! No to laski nieźle zabalowały ! Ja też taką impree chcee :D Yeah ciastoo, uwielbiam ciasto... właśnie dzisiaj jadłam, ale... już go nie ma :/ Zjedli wszystko i się nie podzielili Chamyy ! Pff... zjadłam jeden kawałek, a oni resztę! O.o Hue hue coś mi odbija, ale cóż poradzić! To czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńJaki rozdział *____* Pffff nie CDN tylko daj następny ! Chcemy następny ! I napisz książkę... oooo fajnie by było ^.^ Na pewno bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńSoreczka ze tak dawno nie komentowałam ale nie mogłam. ale czytałam! Wszystko przeczytałam ^.^ Dobrze że mój pomysł wypalił a blog działa !
OdpowiedzUsuńTaka balanga mi się marzy. Zaprosisz mnie na następną tak ?
Po tabletkach na kaszel takie coś ? Przejdę się do apteki i pozwól że wypróbuje xD
Nieziemski rozdział :*
-Malina :*
S- James nie gryż mnie no!!
OdpowiedzUsuńV- chłopak dziewczynożerca xDD
S- .. głodna jestem!
V- dzisiaj żresz jak świnia! Opanuj się kobieto!
S- schudłam przez tydzień to teraz trza troche przytyć xD dawać miche tofi!!
V- sorka za nią ale ma niedobór seksu xD
S- jest takie coś?
V- teraz już jest xD
***************************
S-V- pizzaaa!!!
S- weż znowu jestem głodna -.-
V- ty jesteś ciągle głodna … od rana zjadłaś zupe, noge z kurczaka+ ziemniaki+ ogórki, 2 batony, pomelo, pomidora, 2 kanapki, całą czekolade, chipsy, paznokcie xD
S- paznokciami się nie najadłam xD
V- jedną czekoladą też?
S- jakby było więcej to bym zjadłą xd aa no i yogurt!!
V- dzisiaj to ma taki apetyt że już się czaj na kota xd James uciekaaaj D:
S- Pati popatrz tu jest ketchup widzisz? Takie coś czerwone z którego wychodzi taka dobra czewona maż którą daje się do kanapek żeby lepiej smakowały ^^
V- nie wnikajmy w szczegóły xD zrobiła sb koka i jej mózg do krwi nie dopływa … znaczy na odwrót …
S- dajcie wódki i acodinu! I nie mam do tego rymu! … oo jednak się znalazł xD
V- hahaha nie dzięki za takie ciasto xD
S- ciastooo!! *OOOOOOOO* gdzie?!!?
V- -.-'''' w spodniach Jamesa. Idz poczenstunek gratis xD
S- … wyganiasz mnie?
V- tak wooon!! xD
Frodo- … jestem w Mordorze?!
V- niee … ale za chwile możesz się tak czuć xd … dorzuce jeszcze głodomora gratis (wskazuje na Sylwie)
Frodo- Gandaaalf?!!?
V- nie nie Gandalf był z miesiąc temu, już pewnie do tego Mordoru trafił … chyba że poszedł na panienki hmmm …
S- Frodo masz żarcie?!?!
Frodo- nie mam … mam pierścień … (pokazuje jej)
S- może być xD (bierze pierścień i go połyka xD)
Frodo- mój skarb D: D: D:
V- … idz ją wrzuć do Mordoru, rozwiążemy wtedy dwa problemy xD
Frodo- … spoko (bierze ją)
S- nieee!! nie niee D:
V- … a więc na czym my to …?
Frodo- przepraszam … wiesz gdzie jest Mordor?
V- nie! Weż GPS-a, idz na oślep nie wiem .. .sprawdz na necie! Włącz Wikipedie i będzie! Na pewno! Na bank! … ale auta ci nie pożycze.
S- dajcie mi jeść!!
V- nie! Giń z głodu nędzarzu! … eej też mam taką przenośną kamerke ;D nagram dom babci xD a później dom Vai xD muszę!! xD
S- (dostaje czkawki xD)
V- trza było jeść pierścień? No widzisz to teraz masz!
Frodo- mój skarb! (tuli się do Sylwii xD)
S- yy … umyj się :S
V- bo JAmes nadleci i cię ukatrupi xD dobra panie i panowie bo ja już padam przed monitorem a głodna jestem xd jak Sylwia xD supcio rzdz i wiesz jak się jarałam :D
S- ja się jarałam!
V- … niewazne xD aa więc czekam na następny wspaniały rzdz i tak wiemy że jesteś zajebista :D
S- jesteś zajebista ta sprawa jest oczywistaa ;D
V- PZDR!! fanka acodinu ;D
S- fanka yy .. .głodnaa!!!
Frodo- … to gdzie ten Mordor?!
Hehehe... Party Hard w wykonaniu Pati i jej przyjaciółek! Woo Hoo! Ej a może Adrian do nich przyjdzie o.O super by było!!! Ciasto?? Z kiełbasą i Colą?? Em... Głodna teraz jestem! Zajebisty rozdział i czekam na CDN! ;**
OdpowiedzUsuńJak miło tak siedzieć i czytać i myśleć , że nic się nie zmnieniło , że nasza Pati jest tak samo robnięta xd w sensie pozytywnym . Z niecierpliwością czekam na następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://btrgdyby.blogspot.com/
To jest zajebiste ! Jak można naćpać się tabletkami na gardło ! Ja też chcę taką imprezę , jak coś to mnie zaproś ;p
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nn xD