sobota, 2 lutego 2013

Część 49

Więc ludzie i zwierzęta miałam dodać ten rozdział jutro ale dodam dzisiaj xD Chce podziękować za nominacje itd...
Zrobiłam ankietę która jest po lewej stronie bloga "co chcecie abym dodała?". Jestem w trakcie pisania jednorazówek... o każdym z chłopaków. Jednorazówka nr. 1 jest prawie skończona a wy wybierzecie co będzie dodane w środę... głosować!
Jest już luty wiec podsumowanie wejść z tamtego miesiąca sie kłania... dokładnie w styczniu było 3.921 wejść! Mało brakowało do 4.000 i jestem z tego powodu dumna i dziękuje wam!
Macie do mnie pytania to pytać na moim ask'u lub na twitterze.

Bez przedłużania zapraszam na rozdział który w 99% jest prawdziwy, każda scena, prawie każdy tekst jest prawdziwy... mam dziwne życie wiec dla mnie to nic takiego xD Ciekawostką jest to że większość zdarzeń w rozdziałach to prawda jednak ten rozdział jest najbardziej prawdziwy xD


- Chodzę do szkoły różne stopnie zbieram, jedynki, jedynki i jedynki nieraz. Wcale się nie uczę od niedzieli do soboty, tylko po głowie mi chodzi taki motyw… ze jeszcze tylko kwiecień, maj, czerwiec i… KONIEC SZKOŁYYY!!! – śpiewałam sobie zmywając naczynia. Piosenka inaczej brzmi w oryginale ale lubię zmieniać teksty piosenek. Piękna sobota a ja zmywam naczynia. Ależ skąd nie mam życia towarzyskiego -.-
- Młoda jesteś tu? – zapytała moja siostra wchodząc do kuchni. Ta medna zawsze mnie wkurza ale w niektóre dni to siedzimy gadając całymi godzinami.
- Czego znowu? – spojrzałam na nią błagalnie. Niestety tak daleko się nie przeprowadziła od domu bo tylko z 10 km wiec często tu przyjeżdża.
- Chcesz jechać z nami do Wrocławia do centrum handlowego? – uśmiechał się.
- Jesteś dla mnie miła i nie wiem o co chodzi… ja się boje a Wrocław mnie nie lubi – wytarłam ręce.
- Nie chcesz jechać ze mną i Dawidem? Seriooo? – podniosła brew – zawsze z nami jeździsz! – dodała.
- Co wam tak zależy żebym jechała tam? W ogóle do którego centrum? – założyłam rękę na rękę.
- Do Galerii Dominikańskiej – zaśmiała się. Ostatnio byłam tam na wycieczce szkolnej kilka lat temu!
- Matko jasne ze jadę!!! Tylko ze… chemii mam się uczyć… - jęknęłam.
- Ubieraj się, bierz kasę i zeszyty. Za 10 min wyjedziemy – poszła do łazienki a ja uradowana pobiegłam do swojego pokoju. Ubrałam się szybko i uczesałam poprawiając trochę makijaż. Jak na taką pogodę źle się ubrałam no ale w centrum handlowym jest pewnie ciepło. Zabrałam zeszyt z chemii, kasę i pobiegłam na dół zakładając zimową kurtkę.
- Już gotowe? – zapytał Dawid opierając się o drzwi.
- Jaki nerwowy – zaśmiałam się – ja gotowa!
- Jesteś tego pewna? – mruknęła Klaudia a ja uderzyłam ją w ramię. Jest o 3 lata starsza a zachowuje się gorzej ode mnie… dobra nikt ode mnie gorzej nie może się zachowywać xD Chyba że Vai… xD Weszliśmy do samochodu, zapieliśmy pasy i odjechaliśmy.
- Włączę ci GPS – powiedziała moja siostra.
- Oooo Krzysia włączysz ^^ - zaśmiałam się. Oni uwielbiają nadawać imienia maszyną. Tak samo jak samochód ma na imię Renata, ale często mówimy na nią Renia.
- To jest Krystyna – dodała Klaudia.
- Zabrałaś swój GPS? – zapytałam.
- Nie włączaj mi ją bo nie potrzeba… umiem dojechać – jęknął Dawid.
- Matko nie marudź tak, dobra młoda dawaj zeszyt – machnęła ręką a ja podałam jej chemie. Spojrzała na nią analizując wszystko.
- Wiec ucz mnie o moja siostro – zaśmiałam się rozkładając na tyłach.
- Masz zadanie domowe – pokazała mi zeszyt i faktycznie było zadanie.
- Nie mam książki ani nic! Jak mam je napisać!? – rozłożyłam ręce i zabrałam z powrotem zeszyt.
- Mam Internet w komórce. Będę ci dyktować – powiedziała i chwyciła za komórkę – jakie jest pierwsze zadanie?
- Zastosowanie etanolu– przeczytałam z zeszytu trzymając długopis.
- Dobra pisz – zaczęła - lakiery do włosów, płyny do kąpieli, zmywacze do paznokci, atramenty, płyny hamulcowe.
- Co było po etanolu? – zapytałam próbując pisać. Siostra zaczęła mi wolniej podawać a ja próbowałam to napisać jakoś.
- Masz już? – spojrzała na mnie.
- Dawid możesz nie jechać jak pijak?! Próbuje tutaj pisać! – warknęłam a ten debil zrobił mocny zakręt – dziękuje…
- Bierzemy się za naukę. Wiec powiedz co to Alkohole – mruknęła Klaudia.
- Piwo, wódka, denaturat – zaczął Dawid z śmiechem.
- I perfumy! – krzyknęłam.
- Alkohole są związkami organicznymi, w których cząsteczkach występuje przynajmniej jedna grupa —OH, nazywana grupą wodorotlenową lub grupą hydroksylową – powiedziała siostra.
- Eeeee mac arena – zaśmiałam się i oberwałam z zeszytu w głowę – dzięki znowu xD
- Za 200m skręć w prawo – usłyszeliśmy Krystynę.
- No wiem o tym! Siedź cicho – warknął Dawid nadal prowadząc. Jakieś 90 km później byliśmy na obwodnicy Wrocławskiej i jechaliśmy przez jakiś most.
- Za 300m skręć w lewo i opuść obwodnice – powiedział GPS.
- Zamknij już się! Chce podziwiać stawy! Skąd staw przy autostradzie? – spojrzałam przez okno.
- Dobra jesteśmy już w Wrocławiu – uśmiechnęła się Klaudia.
- Nareszcie! Jakieś smęty puszczają w radiu i mam dość – jęknęłam.
- Jakieś ziomki patrzą na nas – zaśmiał się Dawid kiedy staliśmy na światłach i widzieliśmy jakiś gości.
- Pedalskie ziomki wooohooo – podniosłam rękę patrząc przez okno. Jechaliśmy jeszcze chwile i zauważyliśmy wielkie Centrum Handlowe! Już nie mogłam się doczekać aż tam wejdziemy ^^ Wjechaliśmy na parking i wsiedliśmy z samochodu.
- Aaaaa zimnooo – jęknęłam i otuliłam się bardziej kurtką.
- To chodź a nie stoisz jak idiota – zaśmiała się Klaudia i wszyscy za nią poszliśmy do środka. Migiem stanęliśmy na schodach ruchowych i pojechaliśmy w dół.
- Więc gdzie najpierw? Do KFC? – zapytał Dawid.
- I chcesz pełny chodzić po sklepach? Po kolei pójdziemy – powiedziała Klaudia.
- Jezu jakie tłumy – powiedziałam przeciskając się przez jakiś ludzi.
- Tylko ja muszę do łazienki – pisnął Dawid po chwili.
- Hymmm gdzie jest tutaj łazienka? – rozejrzała się moja siostra.
- Za nami – wskazałam na tabliczkę i zaśmiałam się. Szybko korytarzem poszliśmy gdzie była łazienka damska i męska. Dawid poszedł do męskiej a Klaudia do damskiej. Poczekałam chwile na nich chociaż było trudno ponieważ strasznie gorąco w tej kurtce! Jednak sama musiałam iść do łazienki. Kiedy Klaudia wyszła z łazienki rzuciłam jej kurtkę i poszłam do środka, weszłam do kabiny i nagle dzwonek… który okazał się niefartem. Nadal kocham Niekrytego Krytyka którego dla żartów miałam ustawionego jako dzwonek, a komórki nie wyciszyłam.
- OMG! OMG! O-M-G… a wiec dziecko wygląda to tak. Mamusia ma ogromne bóle, to najgorsze bóle jakie możesz sobie wyobrazić! A potem mamusie rozcinają brudnym nożem, flaki latają we wszystkie strony! Mamusia może umrzeć… ty możesz umrzeć… wszyscy mogą umrzeć! Krew pryska na ścianach!!!... a tatuś stoi przed szpitalem i jara fajeczkę – usłyszałam mój telefon którego nie mogłam znaleźć… do tego ten dzwonek strasznie głośno było słychać. Kiedy wreszcie zabrałam komórkę zobaczyłam że jest jedno nieodebrane połączenie od Dawida -.- No ciekawe co chciał… Wyszłam z kabiny widząc jak ludzi zdziwieni na mnie patrzeli, umyłam ręce i wybiegłam z toalety uderzając Dawida w ramię.
- Przez ciebie miałam porodówkę w łazience! – warknęłam.
- Nadal masz ten dzwonek? Już kiedyś w markecie zapomniałaś wyciszyć – zaśmiała się Klaudia.
- Niekryty ma najlepsze teksty! Trzeba go mieć i koniec – założyłam rękę na rękę.
- Może odniesiemy te kurki do samochodu bo gorąco w nich jest – jękną Dawid a razem z siostrą kiwnęłyśmy głowami. Trochę będzie to dziwne chodzić po centrum w krótkim rękawku kiedy wszyscy są w kurtkach i szalikach. Poszliśmy do pierwszego sklepu czyli H&M i zaczęliśmy się rozglądać. Ja poszłam w jedną stronę a Klaudia w drugą, oczywiście Dawid dreptał za Klaudią jak piesek ^^ Jednak zawsze się natkniemy na to samo stoisko z Klaudią i oglądamy te same ubrania, mamy podobny styl.
Minęliśmy kilka sklepów i weszliśmy do New Yorkera gdzie chyba siedzieliśmy najdłużej. Widziałam śliczną białą bluzkę i zastanawiałam się czy ją kupić, stałam przy wieszaku i patrzałam tak na nią.
- Przepraszam Pani tu pracuje? – zapytała pewna Pani podchodząc do mnie.
- Nie, nie, nie, nieeee… - wymachiwałam rękami, chwyciłam za bluzkę i poszłam. Pewnie przez ten krótki rękawek myślała ze tutaj pracuje. Podeszłam do Dawida który stał sam z torebką Klaudii i czekał aż ona wyjdzie z przymierzalni. 
- Pracuje tutaj – zaśmiałam się biorąc od niego torebkę.
- Niby czemu? – spojrzał na mnie.
- Bo przez krótki rękawek wyglądam jakbym tutaj pracowała - machnęłam ręką. Przeszło koło nas kilku chłopaków, nie mówię że byli brzydcy czy coś ale urodą nie pryskali.
- Chciałabyś za chłopaka takiego pedała? – zapytał.
- Dla ciebie wszyscy to pedały, to że nosi rurki to nie pedał – przewróciłam oczami, jednak miał trochę racji… tacy faceci straszą.
- Ja jestem lepszy ^^
- Taaaa… Dawid pogromca niewiast – wybuchłam śmiechem kiedy Klaudia wróciła.
- Możemy iść do kasy – poszła a my razem za nią, przechodziliśmy koło bielizny kiedy Dawid zatrzymał się patrząc.
- Kupimy takie młodej – powiedział a ja zrobiłam wielkie oczy.
- Nie chce! Klaudii kup – wystawiłam mu język.
- Takiego mraśnego stroju nie chcesz? – podniósł brew.
- Może ty chcesz? Kupie ci strój mikołaja – dodała Klaudia i poszłyśmy do kasy. Ja czasami nie rozumiem tych ludzi…
*3 godziny później*
Ostatni sklep do którego chcieliśmy wejść do Tesco które było całkiem duże. Dawid poszedł po jogurt a ja z siostrą w poszukiwaniu napojów. Ja chciałam Monstera a ona piwo… jednak nigdzie nie było widać!
- Znalazłam – zaśmiałam się idąc wzdłuż półek, znalazłam 2 ostatnie monstery które szybko zabrałam i poszłam do siostry. Miała w rękach puszkę Lecha cytrynowego.
- Dawid zaraz przyjdzie, chodź zapłacić – machnęła ręką i poszła do kasy. Jednak to trochę głupio jest zrobione bo z alkoholem trzeba iść do osobnej. Stanęłam sama czekając aż nadejdzie moja kolej.
- Kupisz mi jogurt? – usłyszałam Dawida który pojawił się za mną.
- Sam sobie kup, dzisiaj nie ma dnia dobroci dla zwierzą – przewróciłam oczami.
- O jeju – wyciągnął z portfela 5 zł – a ty ile masz?
- No nie mam drobnych tylko 100zł – pokazałam banknot.
- To ja ci tam te 5 zł a ty kupisz mi jogurt – uśmiechną się.
- Niech ci już będzie – zabrałam jogurt i zapłaciłam. Kiedy podałam mu już butelkę czekaliśmy chwilę na Klaudie.
- Bałeś się ze kasjerka pomyśli że jesteś idiotą że ja z stówą a ty tylko 5 zł miałeś ? – zaśmiałam się.
- Mogłem cie zabrać za rękę i jeszcze pocałować aby było że to moja stówa bo jesteś ze mną – wystawił jeżyk a ja spojrzałam na niego z obrzydzeniem. Kiedy moja siostra wróciła szybko się za nią schowałam.
- Twój facet jest zboczony! – zasłoniłam się nią a ta tylko się zaśmiała.
- Mam dwie mądre i bogate dziewczyny – dodał Dawid.
- Nawet na jedną cię nie stać – skomentowała to Klaudia. Poszliśmy jeszcze do KFC gdzie z Dawidem kłóciłam się o skrzydełka a na końcu on musiał dojeść bo rady nie dałyśmy. Była gdzieś z 20:00 kiedy wracaliśmy z Wrocławia a ja zdążyłam wypić już te dwie puszki monstera.
- Kojarzycie tą piosenkę co leciała w jednym sklepie? Leciała… tytytytyt tistaśtyś – zanucił.
- To chiński? – zapytała Klaudia śpiewając piosenkę która leciała w radiu.
- Ał skurcz!!!! – krzyknęłam i zaczęłam się szarpać na tyłach. Nienawidzę jak dostaje skurczu w stopie! Położyłam się na siedzeniach z puszką w rękach i kopałam wszystko co się dało, również uderzyłam Dawida w głowę.
- Gwałci cię ktoś tam? – zapytał masując się w głowę.
- Skurczu dostałam! Ał, ał, ał, aaaaał!!! – pisnęłam.
- Orgazmu dostałaś – zaśmiała się Klaudia.
- To nie śmieszne! – wytarłam łzy i zaczęłam się głośno śmiać. Uwielbiam wypady z moją siostrą i szwagrem do centrum handlowego… ale szczerze już nigdy więcej nie jadę xD

11 komentarzy:

  1. WOHOO Dawaj nn Nominowałam cię do The Versatile Blogger!

    OdpowiedzUsuń
  2. Phahahaha xD no dobra xD rozdział mnie rozwalił xD eeej ! Też chcę taki wypad do Centrum no ! A nawet mnie na żelki nie stać no to jest chamstwo moje drogie kobiety i panowie! A ten Dawid?? Śmieszny xDD Mówię ty masz ciekawe życie! No nawet dzwonek masz lepszy od mojego ! Ja mam refren Music Sounds Better With U :D,a raczej wibracje bo zapominam brać z powrotem na tryb głośny. No dobra xD tym masz stówkę on ma 5 zł xD Hehe ^^ Dziewczyny Rulez :D I know you know :D No OKej..skurcze ! Złe skurcze! Jak ja ich nienawidzę i nie Carlosa tam nie ma na tylnym siedzeniu ( IF YOU KNOW WHAT I MEAN xDDDD) No to by było by na tyle. Czekam na nowy :D Mówiła dla Państwa Mariola Wasilak xD

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko... Wiesz jak ja się śmiałam. Właściwie teraz też się śmieje. hahaha orgazmu dostała :) Tak Carlos przyjechał i gwałcił Pati :P Ale teksty Dawida najlepsze ^^ Oj ty biedaku, pewnie chciałbys żeby tylko dziewczyny za ciebie płaciły ? No pewnie, że tak nie będzie ! :P Świetny i jeszcze raz świetny rozdział i oczywiście czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli to co w rozdziale jest prawdziwe to... Ty masz na dzwonku niekrytego krytyka?! Też chce! Rozdział super, ekstra, śmieszny itp. czekam nn;*

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja cie.... I to było na serio?? Fajnie masz.... Iiiii... Gdzie dostałaś dzwonek Niekrytego Krytyka???????? Zajebisty ten rozdział i czekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Późno komentuje bo wczoraj komp mi sie rozchrzanił, sorKA.
    Rozdział zajebisty! Nie ma to jak zakupy^^. Ja też chceee taki dzwonekk!! ^^ *.* Świetne! <3 *.*
    Czekam na nn;**

    OdpowiedzUsuń
  7. S- i jest nowy rzdz! I jest nowy rzdz! (tańczy konge xD)
    V- mam jebniętą siostre! Mam jebniętą siostre! (chodzi na nią i też tanczy xd)
    S- a ja zaraz cię jebne! A ja zaraz cię jebne!
    V- dobra koniec tego kręcenia się w kółko bo mi świat wiruje xd (próbuje usiąść ale jeb na podłoge xd) … kurde xD
    S- hahaha xd ałłł … a mnie wszystko po tej wczorajszej imprezie boli xd ałłł! (łapie się za biodra)
    V- trza było się tyle nie gwałcić xd
    S- -.-''
    ********************
    S-V- gratuluje tylu wejśc!! i (ałł xd) wszystkiego najj!!
    V- chwila … kto ma urodziny? XD
    S- yyy … nie wiem ale i tak wszystkiego naj xD
    V- no w sumie ktoś musi mieć dzisiaj urodziny xD eeej też chce do KFC!! no i piepszyć chemie! Wyrzucić ją przez okno! Jeee!! :D niech się asfalt uczy chemii xD
    S- ty się dziwisz że później dostajesz banie xd
    V- jak na razie to ty same banie zbierasz :P jakim prawem pojechaliście do KFC beze mnie! To skandal oooch! Foch!!
    S- z tego co wiem to ja mam statuetke za fochanie się xd no ale fajnie jakby była z czekolady xd
    V- HAHAH Pat ci linka znalazła o fochaniu xDD jest 10 typów fochów xD
    S- a wez spadaj na drzewo Vai xDD i dobrze zrobiliście!! do KFC bez Vai!! muhahahah :D
    V- życie jest niesprawiedliwe :(
    S- om om om (wpiepsza chipsy bekonowe xD)
    V- serio? O 12 w nocy? XD
    S- problem? :P dobra tekstu nie mam przed sb bo mnie wygonili xD ale spróbuje sb przypomnieć … hmmm … om om om … taak kupmy Pati seksi bielizne ;D nie żeby ona jej nie miała czy coś … xD
    V- pewnie ma z 50 kompletów sexy bielizny od Carlosa xD
    S- uhuhu tematyka świąteczna, z dżungli, wielkanocna, urodzinowa … troche tego jest xD
    V- i jest też tematyka drapieżna ^^ czyli panterkowa ;D hahaha Carlos to ma zabawe xD woohooo ;D … chwila … Sylwia jest na stand bay xDD Sylwiaaaaaaa …. !!
    S- hmm? Ooch sorka xD pomysł mi wpadł xD om om ^^ … wgl się teraz skupić nie moge xD
    V- bo tb tylko jedno w głowie xD
    James- jaaa :D
    V- niee :P chwila … co ty tu robisz?! O_o
    S- awww x33 (Tuli go xD)
    V- … czuje się forever alone xD jak ty Sylwia wczoraj na imprezie xD ej ten Dawid jest dobry xd chociaż myślałam że powie coś w stylu „dam ci 5 zł a ty mi dasz 100 zł” xDD
    S- x333 (tuli go nadal xDD)
    V- … (podbiera jej chipsy xD ) om oom bekonowee *OOOO * chipsy czy chcecie wyjśc za mnie?! :D
    chpsy bekonowe- taaak :D
    V-a www słodkie :D (pije rockstara) mmm ale jednak to lepsze xDD rockstarze czy chcesz wyjśc za mnie?
    Rockstar- niee wole chpsy ;D
    chipsy bekonowe- taaak!! wyjde za cb rockstaar :D (uciekają)
    V- … (zaczyna płakać) … jak mogliściee!!!! ;( ;(
    S- zdarłaś to z ostatniej konwersacji xDD
    V- wiem xd i odziwo jem te same chipsy co tamtym razem xd tak daleko nie uciekły xd a teraz czeka was pewna śmierć muhahahahaha :D
    chpsy bekonowe- nieeee D:
    James- Vai nie morduj już chipsów xD
    V- … heej hoo kolejke nalej :D
    JAmes- nie nie ty już nie pijesz xDD
    V- Monsteryyy :D ten zielony jednak jest też dobry :D mam ochote na napój energetyzujący noooo x33
    S- to się już nazywa uzależnienie xD
    V- łee tam xD tooo tak podsumowując … oo zróbmy tak :D
    Pati- kup tą bielizne!! w panterki ;D
    Klaudia- zostaw twoją biedną siostre xD
    Dawid- heeej ha kolejke nalej ;D
    Krysia- za 90 m jest drzewo ….
    chemie- przez oknooo!!!
    KFC- *OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO*
    Monster- czemu jesteś taki zajebisty? XD
    S- jakie podsumowanie xDD hahahaha tooo czekam na nexxta!! om om ;*
    V- mffmfmfmfmffmmpfmfpmf!! (wpycha całą garść do ust xD)
    S- powoli niewychowany człowieku xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow i to jest twoje życie ? Masz naprawdę ciekawie, ale w sumie to ja też mam podobnie. Cóż, Polska to pojebany kraj i nikt tego nie zmieni :P Była, jest i może będzie, nie wiem jasnowidzem nie jestem. Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie no weź hahahaha xd mówisz milordzie, że to prawda jest? hahahahah xd normalnie masakra xd śmiałam się tak głupia xdd Fajną masz rodzinkę ^^ <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Mwahahah! Hahhahaha xD XD Hah.. Dobre.. XD.. Czekam na NN :D

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!