sobota, 4 sierpnia 2012

Część 2

Zapraszam już na następna część! Wiem że szybko ale nie lubię czekać :D Tu wszystko jest dziwne ponieważ dzieje sie to 2 lata później... xddd Miłego czytania!

2 lata później…
Mam już 17 lat… Jakaś taka stara już jestem. Mieszkałam z Vai ponieważ Nati musiała wyjechać na ostatni rok do domu w sprawach rodzinnych. Trudno było jej się rozstać z nami no i z swoim chłopakiem. Tak… jej chłopak to Bam.
Pewnego słonecznego poniedziałku obudził mnie budzik Vai… Piosenka akurat była fajna bo jej ulubionego zespołu czyli BTR. Tez kochałam ten zespół wiec nigdy się nie nudziłyśmy…


Z punktu widzenia Violette:
Obudził mnie budzik… Była to piosenka Big Time Rush. Kocham ich !!! Szybko wyłączyłam budzik ale nie chciało mi się wstać wiec jeszcze chwilę pospałam. Nagle usłyszałam drzwi które powoli się otwierały a przez nie weszła Pati.
- Vai wstawaj – powiedziała cicho.
- Nie chce mi się… - jęknęłam przykrywając się kołdrą.
- Spóźnisz się do szkoły – dodała.
- To nie idę do szkoły  - zaśmiałam się.
- Gorzej niż z dzieckiem – przewróciła oczami.
- Wiem o tym – próbowałam zasnąć lecz Pati zabrała wiadro pełne lodowatej wody i wylała na mnie - Aaaaaaaa !!! Kuźwa coś ty zrobiła ?! – wyskoczyłam z łóżka cała mokra.
- Skoro już wstałaś to idź się przebrać i idziemy do szkoły – zaśmiała się i wyszła.
- Grrrrr – powiedziałam do siebie. Zabrałam ciuchy i szybkim krokiem poszłam do łazienki trochę się ogarnąć. Wróciłam się do pokoju po torbę i nagle spojrzałam na plakat BTR.
- Kocham was – szepnęłam i zeszłam do kuchni.
- Masz 10 min na zjedzenie śniadania – spojrzała na mnie Pati pijąc sok.
- A co na śniadanko ? – uśmiechnęłam się.
- Naleśniki – dodała.
- Vai lubić !!! – krzyknęłam i szybko zaczęłam jeść naleśniki.
- Powoli bo się udusisz – zaśmiała się.
- Najwyżej – powiedziałam przełykając naleśniki. Po 10 min wyszłyśmy w stronę akademiku na lekcje… Jak mi się nie chciało. Ale zmusili mnie…
- No to jak ci idzie z Johnnym ? – zapytałam nagle a ją chyba zamurowało.
- Co…? Mi…? On mi się nie podoba… - powiedziała oburzona.
- Mhmm… - uderzyła mnie w ramie – ała !!! – krzyknęłam.
- Zasłużyłaś – spojrzała na mnie rozbawiona.
- Przecież już o tym gadałyśmy że ci się podoba wiec po co się wkurzasz ? – spytałam.
- Tak po prostu… - powiedziała rozbawiona.
Doszłyśmy do szkoły… Poniedziałki były najgorsze ponieważ była Fizyka, Chemia i J. Niemiecki jednego dnia ! Ale za to była muzyka.


Z punktu widzenia Pati:
Pewnego dnia kierowałam się w stronę windy ponieważ chciałam iść na basen (basen w szkole jakby co), zauważyłam że Johnny właśnie wszedł do windy.
- Johnny !!! Zatrzymaj winę – zaczęłam biec.
- Już – odpowiedział i wtedy wbiegłam do środka.
- Cześć – powiedziałam.
- No hej – odpowiedział.
- A ty gdzie jedziesz tą windą ? – zapytałam się.
- Na siłownie… A ty ? – spojrzał na mnie.
- Na basen – zaśmiałam się. Wtedy winda dziwnie zaczęła się trząść, wydawać dziwne odgłosy i zatrzymała się.
- Yyyy… zepsuła się ? – powiedziałam przestraszona.
- Nie chce jechać – powiedział przyciskając guziki.
- No pięknie… Zadzwonię do kogoś po pomoc – chodzę i szukam zasięgu.
- Też spróbuje – dodał.
- Nie ma zasięgu – powiedzieliśmy razem i zaśmialiśmy się.
- Wejdź mi na plecy może wyżej będzie zasięg – zaproponował Johnny.
- No dobra – zabrał mnie na barana – Mam zasięg – krzyknęłam.
- Hallo ? – powiedziała Vai w słuchawce.
- Cześć ! Razem z Johnnym utknęliśmy w windzie ! Musisz wezwać pomoc. Winda nr 2 na 3 piętrze – krzyknęłam.
- Już biegnę – rozłączyła się Vai.
- Teraz tylko czekać… - powiedział Johnny.
- Dobra ale możesz mnie już puścić – powiedziałam a on szybko mnie postawił na nogi. Z 1 godz i 45 min później…
- Ile to może trwać ! Jest coraz cieplej – powiedziałam siedząc z nim na podłodze.
- Najgorsza ekipa ratująca na świecie…- dodał.
- 2 raz w życiu utknęłam w windzie <hahaha> - zaśmiałam się.
- Ja jeszcze nigdy ale nawet fajnie, zależy z kim siedzisz – spojrzał się na mnie.
- Bardzo śmieszne – zaśmiałam się.
- To prawda – powiedział a ja trochę się zarumieniłam.
- Może chcesz pojechać ze mną na wesele do mojej siostry ? – zapytałam nagle.
- Jeśli chcesz to jasne – położył delikatnie rękę na mojej ręce i spojrzał głęboko w moje oczy… Powoli zaczęliśmy się zbliżać do siebie gdy nagle drzwi od windy otworzyły się a my odskoczyliśmy.
- No naroście nas uwolniliście ! – krzyknęłam i wszyłam z windy.
- Powinniście się cieszyć że winda nie spadła – powiedziała dyrektorka a ja się uciszyłam. Tego samego dnia zaprosiłam Kimi. Wszystkie usiadłyśmy się na ogródku i gadałyśmy.
- I już niedługo koniec roku… - jęknęła Kimi która leżała na trawie.
- Szkoda… Lubię tą szkołę – dodałam.
- A ja nadal nie lubię szkoły – powiedziała Vai a my dziwnie się na nią spojrzałyśmy. Wtedy usłyszałyśmy dzwonek i Vai poszła otworzyć.
- Komu się nudzi żeby nas odwiedzać o tej godzinie – jęknęłam zmęczona.
- Jest dopiero 21:00 – podniosła głowę.
- To jest późno ! – krzyknęłam a Vai przyszła z kopertą w ręce.
- To do ciebie jakiś list – powiedziała i dała mi kopertę. Czytając zrobiłam minę jakbym zobaczyła ducha…
- Coś się stało ? – spytała się Kimi.
- Piszą że muszę wrócić do gimnazjum… Ponieważ 2 ostatnie lata zostały unieważnione i wszyscy uczniowie z tych roczników muszą wrócić po wakacjach ! – powiedziałam mega zasmucona.
- Mają prawo kazać ci wrócić do szkoły ? – dopytała się Kimi.
- Tak. Nie chce znowu spędzić z moja starą klasą 2 lat ! Ja ich nienawidzę – krzyknęłam.
- Uspokój się… Będzie dobrze. Mart się końcem roku – pocieszała mnie Vai.
- Masz racje – uśmiechnęłam się. Kilka dni później wyjechałam z Jonnym na wesele siostry. Było strasznie fajnie i zabawnie. Trochę wpiliśmy ale co tam… Byłam już tego pewna że on również się we mnie zakochał wiec postanowiłam w dzień rozdania świadectw mu to powiedzieć.

5 komentarzy:

  1. Jak słodko ;P
    Prawie dwie godziny w tam małym pomieszczeniu... ja to bym chyba oszalała z nudy.. xD
    Unieważnili dwa lata nauki ? ale fail ;]
    Czekam na nexta, Natala ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaah no Pati jak mogłaś nas cofnąć znowu do Gim. nienawidzę tej budy a mamy tam spędzić jeszcze rok grr... no nic fajnie ci wyszła ta druga część :d Lilka

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm hm, jak to szybko leci ;) Chciałabym,żeby mi z chłopakami tak łatwo szło ;D Czekam na nexta i pozdrawiam, Anitka ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no.. Z tym wiadrem wody to było spoko xDD Hahaha :) A Vai wszystko lubić, jak to ona. Patka wraca do szkoły, współczuje jej.. Nie chciałabym jeszcze raz widzieć mojej głupiej klasy, nie znoszę ich. Życzę jej szczęścia w miłości :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym wiadrem, budzenie jak u mojego starszego brata :DD
    Podoba mi się ! : ) Nie przestawaj pisać :)
    zajrzyj do mnie: sin-fronteras-querida.blogspot.com


    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń

Everyday i'm Shufflin!!