Cześć ludzie! :D Jak widzicie udało mi sie dodać nowy rozdział... ale tym razem mam kilka komunikatów.
Wyjeżdżam na kolonie! Wiec 28 lipca jadę na 2-tygodniową kolonie nad jezioro... nie będzie mnie ale zapiszę wcześniej rozdziały które opublikuje Sylwia. Będę miała trochę zaległości ale raczej dam sobie radę xd
Teraz życzę miłego czytania (rozdział nudny... sorka xD)
Wyjeżdżam na kolonie! Wiec 28 lipca jadę na 2-tygodniową kolonie nad jezioro... nie będzie mnie ale zapiszę wcześniej rozdziały które opublikuje Sylwia. Będę miała trochę zaległości ale raczej dam sobie radę xd
Teraz życzę miłego czytania (rozdział nudny... sorka xD)
*Z punktu widzenia Sylwii*
Czułam się przez to wszystko potwornie, dobrze wiedziałam
o co chodzi Pati. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi, weszła przez nie brunetka
patrząc na mnie smutno. Bałam się z nią gadać, jeśli się pokłócimy możemy na
zawsze stracić naszą przyjaźń…
- Sylwia możemy pogadać? – usiadła koło mnie.
- Jeśli chcesz mnie zabić to droga wolna, pewnie mnie nienawidzisz – szepnęłam tuląc poduszkę.
- Co ty gadasz? Sylwia jest wszystko dobrze – przytuliła mnie mocno – z Jamsem wszystko wyjaśniłam
- To koniec? – zaszkliły mi się oczy. Byłam bliska tego aby się popłakać, czyli ze Pati wróciła do Jamsa a mnie zostawił… samą.
- Źle mnie zrozumiałaś. Byłam zazdrosna o was związek, ale już to sobie wyjaśniliśmy… musisz być szczęśliwa z swoim narzeczonym – puściła mi oczko zadziornie.
- Nie jesteś zła? – spytałam niedowierzając.
- Jesteś moją przyjaciółką! Przyjaźń jest najważniejsza – przytuliła mnie jeszcze mocniej – jest zgoda?
- Jak najbardziej – zaśmiałam się odwzajemniając uścisk. Po krótkim czasie mogłyśmy wyjść z pokoju w niesamowicie dobrych humorach. Nawet jeśli jutro wyjeżdżamy możemy się cieszyć z tego że się pogodziliśmy.
- Powiedzcie że wszystko dobrze? – spytał Kendall siedząc przy stole.
- Tak – odpowiedzieliśmy wszyscy razem. Spojrzałam na Jamsa z uśmiechem który odwzajemnił. Brakowało mi tego, jestem teraz pewna że na pewno wszystko potoczy się dobrze. Jesteśmy razem dość długo, przeżywaliśmy wzloty i upadki… ale to dobrze robi dla naszego związku.
- Skoro udało mi się pokonać wyzwanie Jamsa… to czekam na resztę – Pati założyła rękę na rękę.
- Nadal ci mało? – zaśmiała się niebieska.
- Wole mieć już za sobą wszystkie te wyzwania… no i do apteki bym musiała iść – pomyślała przez chwilę, ta niby po co do apteki.
- Można wiedzieć po co? – spytał Carlos podejrzliwie.
- Po tableteczki aby nie było chwilowo przyszłej mateczki – wystawiła mu język – na ciąże nie jestem gotowa… a zrobiłam ostatnio sporą przerwę
- Że… ze jak?! I nic mi nie powiedziałaś?! – Latynos otworzył szerzej oczy.
- Mamy takie szczęście ze następne zadanie jest tutaj… Znalazłem idealne miejsce – uśmiechną się złowrogo Kendall.
- Powiesz o co chodzi? – Jenny założyła rękę na rękę.
- Pojedziemy tam to zobaczycie… ale to dopiero jutro – klasną w ręce blondyn i podejrzanie gdzieś znikł.
- Trochę to straszne… po nim można spodziewać się przerażających rzeczy – szepnęłam tuląc się do Jamsa.
- Mam fajny pomysł… może będziemy oglądać horrory? – spytał James.
- Powaliło cie? – warknęłam na niego.
- James jesteś geniuszem! – w pokoju nagle pojawił się Kendall – maraton z horrorami!
- Świry z was – przewróciła oczami Jenny.
- Teraz to dopiero zauważyłaś? – zaśmiała się Vai siadając na kanapie – to co oglądamy?
- Może tak „Paranormal Activity 4”, ponoć najstraszniejsza część – dodał Logan siadają koło niej.
- Sylwia możemy pogadać? – usiadła koło mnie.
- Jeśli chcesz mnie zabić to droga wolna, pewnie mnie nienawidzisz – szepnęłam tuląc poduszkę.
- Co ty gadasz? Sylwia jest wszystko dobrze – przytuliła mnie mocno – z Jamsem wszystko wyjaśniłam
- To koniec? – zaszkliły mi się oczy. Byłam bliska tego aby się popłakać, czyli ze Pati wróciła do Jamsa a mnie zostawił… samą.
- Źle mnie zrozumiałaś. Byłam zazdrosna o was związek, ale już to sobie wyjaśniliśmy… musisz być szczęśliwa z swoim narzeczonym – puściła mi oczko zadziornie.
- Nie jesteś zła? – spytałam niedowierzając.
- Jesteś moją przyjaciółką! Przyjaźń jest najważniejsza – przytuliła mnie jeszcze mocniej – jest zgoda?
- Jak najbardziej – zaśmiałam się odwzajemniając uścisk. Po krótkim czasie mogłyśmy wyjść z pokoju w niesamowicie dobrych humorach. Nawet jeśli jutro wyjeżdżamy możemy się cieszyć z tego że się pogodziliśmy.
- Powiedzcie że wszystko dobrze? – spytał Kendall siedząc przy stole.
- Tak – odpowiedzieliśmy wszyscy razem. Spojrzałam na Jamsa z uśmiechem który odwzajemnił. Brakowało mi tego, jestem teraz pewna że na pewno wszystko potoczy się dobrze. Jesteśmy razem dość długo, przeżywaliśmy wzloty i upadki… ale to dobrze robi dla naszego związku.
- Skoro udało mi się pokonać wyzwanie Jamsa… to czekam na resztę – Pati założyła rękę na rękę.
- Nadal ci mało? – zaśmiała się niebieska.
- Wole mieć już za sobą wszystkie te wyzwania… no i do apteki bym musiała iść – pomyślała przez chwilę, ta niby po co do apteki.
- Można wiedzieć po co? – spytał Carlos podejrzliwie.
- Po tableteczki aby nie było chwilowo przyszłej mateczki – wystawiła mu język – na ciąże nie jestem gotowa… a zrobiłam ostatnio sporą przerwę
- Że… ze jak?! I nic mi nie powiedziałaś?! – Latynos otworzył szerzej oczy.
- Mamy takie szczęście ze następne zadanie jest tutaj… Znalazłem idealne miejsce – uśmiechną się złowrogo Kendall.
- Powiesz o co chodzi? – Jenny założyła rękę na rękę.
- Pojedziemy tam to zobaczycie… ale to dopiero jutro – klasną w ręce blondyn i podejrzanie gdzieś znikł.
- Trochę to straszne… po nim można spodziewać się przerażających rzeczy – szepnęłam tuląc się do Jamsa.
- Mam fajny pomysł… może będziemy oglądać horrory? – spytał James.
- Powaliło cie? – warknęłam na niego.
- James jesteś geniuszem! – w pokoju nagle pojawił się Kendall – maraton z horrorami!
- Świry z was – przewróciła oczami Jenny.
- Teraz to dopiero zauważyłaś? – zaśmiała się Vai siadając na kanapie – to co oglądamy?
- Może tak „Paranormal Activity 4”, ponoć najstraszniejsza część – dodał Logan siadają koło niej.
- Idę po popcorn! – krzyknęłam i pobiegłam do kuchni razem z dziewczynami. Nie lubię
horrorów ale chyba taki straszny nie będzie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Z strachu prawie zemdlałam… nie żartuje! Był to najstraszniejszy film jaki widziałam i jeszcze się nie skończył! Wtulałam się cały czas w Jamsa który również ledwo oglądał… Nawet film wystraszył Violette. Co ciekawe cały film Pati z Kendallem się śmiali… nie rozumiem jak oni mogli się śmiać?! Rozglądałam się cały czas czy czasami u nas nie było coś podejrzanego…
- Dziwnie się to skończyło… jakieś czarownice ją zabiły – machnęła ręką Pati kiedy skończył się film – ale całkiem zabawny film
- Inne części są gorsze… ten jeszcze był całkiem straszny – powiedział Kendall wstając z kanapy – idziemy spać?
- Nigdzie się nie ruszam… - szepnęła Jenny tuląc się do poduszki.
- Jeśli ten dom też jest nawiedzony? – pisnęła Vai cała się trzęsąc.
- Uuuuu ale strasznie – zaśmiali się przybijając piątkę – dobranoc – powiedzieli równo i poszli do góry zostawiając nas samych. Dzisiaj nie zasnę… na pewno nie zasnę.
Z strachu prawie zemdlałam… nie żartuje! Był to najstraszniejszy film jaki widziałam i jeszcze się nie skończył! Wtulałam się cały czas w Jamsa który również ledwo oglądał… Nawet film wystraszył Violette. Co ciekawe cały film Pati z Kendallem się śmiali… nie rozumiem jak oni mogli się śmiać?! Rozglądałam się cały czas czy czasami u nas nie było coś podejrzanego…
- Dziwnie się to skończyło… jakieś czarownice ją zabiły – machnęła ręką Pati kiedy skończył się film – ale całkiem zabawny film
- Inne części są gorsze… ten jeszcze był całkiem straszny – powiedział Kendall wstając z kanapy – idziemy spać?
- Nigdzie się nie ruszam… - szepnęła Jenny tuląc się do poduszki.
- Jeśli ten dom też jest nawiedzony? – pisnęła Vai cała się trzęsąc.
- Uuuuu ale strasznie – zaśmiali się przybijając piątkę – dobranoc – powiedzieli równo i poszli do góry zostawiając nas samych. Dzisiaj nie zasnę… na pewno nie zasnę.
*Z punktu widzenia Pati*
Od dawna tak dobrze mi się nie spało… pewnie dlatego że
byłam wykończona po tym ekstremalnym szlaku Jamsa. Reszta ludzi była
wykończona, okazało się ze w nocy tylko ja z Kendallem spałam. To w końcu tylko
film! Kiedy byłam mała cały czas oglądałam horrory… jakoś mi przeszło banie się
ich. W tym momencie byliśmy w drodze gdzie miało odbyć się kolejne wyzwanie.
Jestem ciekawa co może się tam wydarzyć…
- Jesteśmy na miejscu – zatrzymał się Kendall przed ogromnym, strasznym domem w lesie. Serce podeszło mi do gardła… nie wiedziałam co powiedzieć, było okropnie strasznie.
- Mam tam wejść? – nerwowo wyszłam z samochodu.
- Musisz dotrzeć do piwnicy i zabrać jakiś przedmiot który dowiedzie ze tam byłaś – podał mi małą słuchawkę – przez to będziesz nas słyszeć a my ciebie
- Kendall nie przesadzasz… to miejsce jest przerażające! Zwłaszcza po tym horrorze – szepnęła Jenny.
- To tylko dom – wskazała na niego Vai – co nie?
- Pewnie nawiedzony… od bardzo dawna – jęknęła Sylwia chowając się za Jamsem.
- Dam sobie radę, zobaczycie – uśmiecham się pewnie kierując się w stronę domu. Poczułam strach, pierwszy raz od dawna wystraszyłam się zwykłego domu… zaczęłam się obawiać że może na serio coś, lub ktoś mnie zaatakuje w tym domu. Weszłam do środka rozglądając się dookoła, wszędzie kurz i prześcieradła. Było widać ze od dawna tutaj nikt nie mieszka. Pierwsze co zrobiłam to próbowałam zaświecić światło, nie chciało działać. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam szukać wejścia do piwnicy.
- Pati słyszysz nas? – usłyszałam w słuchawce głos Kendalla.
- Słyszę was dobrze i wyraźnie – powiedziała rozglądając się po pomieszczeniu.
- Widzisz jakieś duchy? – spytała zaciekawiona Vai.
- Jedynie stare obrazy – przyjrzałam się portretom, miałam wrażenie że przyglądały mi się.
- Powodzenia kochanie! Wierze w ciebie! – usłyszałam głos Latynosa.
- Dziękuje – uśmiechnęłam się szeroko.
- Jeśli umrzesz mogę zabrać twoje rzeczy? – powiedziała Jenny.
- Nawet nie próbuj! One są moje i koniec… - warknęłam zła.
- Będę się za ciebie modlić Pati – usłyszałam Sylwię.
- Dziękuje – przewróciłam oczami. Po chwili usłyszałam straszny szum w słuchawce, próbowałam się z nimi skontaktować, ale chyba straciłam sygnał. Zrezygnowana błądziłam po domu, cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie śledzi… skoro ten dom jest opuszczony to niby kto? Kiedy wreszcie znalazłam schody do piwnicy, niepewnie chwyciłam za klamkę otwierając drzwi. Usłyszałam skrzypienie i zauważyłam pajęczyny, już chciałam krzyczeć ale w ostatniej chwili się opanowałam. Powoli zeszłam na dół próbując się nie wystraszyć, może i wydawało się ze na horrorach się nie boje, ale w rzeczywistości ten dom mnie za bardzo przerażał. Kiedy doszłam na sam dół jedyne co ujrzałam to kartony i różne przedmioty. Niby co można by było zabrać aby udowodnić że było się w piwnicy. Znalazłam skrzynie z narzędziami… równie dobrze można by było to zabrać, i zrobić zdjęcie. Wyciągnęłam komórkę i zrobiłam kilka zdjęć, jedyna niepokojąca rzecz była taka że zobaczyłam w oddali jakiś cień. Trochę wystraszona podeszłam bliżej trzymając w ręku śrubokręt. Wtedy poczułam czyjeś ręce na ustach i oddech na szyi… możliwe że to mój koniec.
- Jesteśmy na miejscu – zatrzymał się Kendall przed ogromnym, strasznym domem w lesie. Serce podeszło mi do gardła… nie wiedziałam co powiedzieć, było okropnie strasznie.
- Mam tam wejść? – nerwowo wyszłam z samochodu.
- Musisz dotrzeć do piwnicy i zabrać jakiś przedmiot który dowiedzie ze tam byłaś – podał mi małą słuchawkę – przez to będziesz nas słyszeć a my ciebie
- Kendall nie przesadzasz… to miejsce jest przerażające! Zwłaszcza po tym horrorze – szepnęła Jenny.
- To tylko dom – wskazała na niego Vai – co nie?
- Pewnie nawiedzony… od bardzo dawna – jęknęła Sylwia chowając się za Jamsem.
- Dam sobie radę, zobaczycie – uśmiecham się pewnie kierując się w stronę domu. Poczułam strach, pierwszy raz od dawna wystraszyłam się zwykłego domu… zaczęłam się obawiać że może na serio coś, lub ktoś mnie zaatakuje w tym domu. Weszłam do środka rozglądając się dookoła, wszędzie kurz i prześcieradła. Było widać ze od dawna tutaj nikt nie mieszka. Pierwsze co zrobiłam to próbowałam zaświecić światło, nie chciało działać. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam szukać wejścia do piwnicy.
- Pati słyszysz nas? – usłyszałam w słuchawce głos Kendalla.
- Słyszę was dobrze i wyraźnie – powiedziała rozglądając się po pomieszczeniu.
- Widzisz jakieś duchy? – spytała zaciekawiona Vai.
- Jedynie stare obrazy – przyjrzałam się portretom, miałam wrażenie że przyglądały mi się.
- Powodzenia kochanie! Wierze w ciebie! – usłyszałam głos Latynosa.
- Dziękuje – uśmiechnęłam się szeroko.
- Jeśli umrzesz mogę zabrać twoje rzeczy? – powiedziała Jenny.
- Nawet nie próbuj! One są moje i koniec… - warknęłam zła.
- Będę się za ciebie modlić Pati – usłyszałam Sylwię.
- Dziękuje – przewróciłam oczami. Po chwili usłyszałam straszny szum w słuchawce, próbowałam się z nimi skontaktować, ale chyba straciłam sygnał. Zrezygnowana błądziłam po domu, cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie śledzi… skoro ten dom jest opuszczony to niby kto? Kiedy wreszcie znalazłam schody do piwnicy, niepewnie chwyciłam za klamkę otwierając drzwi. Usłyszałam skrzypienie i zauważyłam pajęczyny, już chciałam krzyczeć ale w ostatniej chwili się opanowałam. Powoli zeszłam na dół próbując się nie wystraszyć, może i wydawało się ze na horrorach się nie boje, ale w rzeczywistości ten dom mnie za bardzo przerażał. Kiedy doszłam na sam dół jedyne co ujrzałam to kartony i różne przedmioty. Niby co można by było zabrać aby udowodnić że było się w piwnicy. Znalazłam skrzynie z narzędziami… równie dobrze można by było to zabrać, i zrobić zdjęcie. Wyciągnęłam komórkę i zrobiłam kilka zdjęć, jedyna niepokojąca rzecz była taka że zobaczyłam w oddali jakiś cień. Trochę wystraszona podeszłam bliżej trzymając w ręku śrubokręt. Wtedy poczułam czyjeś ręce na ustach i oddech na szyi… możliwe że to mój koniec.
I co dalej?! No co?! Dawaj nn! Szybko!
OdpowiedzUsuńOMG Co? Ej czy w tej zapowiedzi „Paranormal Activity 4" Pisało Henderson ? Mi tam Henderson no nic czekam na nn
OdpowiedzUsuńOMG Co? Ej czy w tej zapowiedzi „Paranormal Activity 4" Pisało Henderson ? Mi tam Henderson no nic czekam na nn
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOOOOO OMG! I co dalej?!?!!?!?
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie uwielbiam paranormal activity! <3333 ^____^ :33333 x3
Sylwia jaka płochliwa xD Nawet nie wiedziałam ze az tak xD módl sie módl dziecko xD
Dobra wyrzucają mnie z kompa, mój ojciec jest gorszy niz całe paranormal activity xDD no cos w ten desen xddd
dobra dawaj szybko nn!!! :DDD xDDD
I miłej zabawy na koloni.! ;*** ;ppp xDDDDDD
Nie przypominaj mi Paranormal Activity xd Ja cię proszę.. Nienawidzę takich rzeczy xD
OdpowiedzUsuńAle co do rozdziału.. Mam nadzieje, że nic jej nie będzie o.O Ja się o nią boje :( I to strasznie
Czekam na kolejny <33
V- hyhyhyhyh xD
OdpowiedzUsuńS- co?
V- ale się boisz xD
S- ciiicho xd noo siemka siemka siemka :D nie to że czytałam to ok 2 w nocy przy jednym zaświeconym świetle ale spoko, żyje xD i tak zajme się tym! Daj rozpiske co gdzie jak i hasło oczywicha xd no i wszystko będzie gotowe :D
V- eeh zanudzi się bez cb na śmierć xD
S- bd tęsknić :(
V- ojoooj x3 … dobra ja też bd xD
S- aaa więc zaczynamy! Oooo ^^ zgooodaa :D ej nie lubie się z tb kłócić ;*
V- uwaga, dzień słodziaka xD
S- nie moja wina noo xd sorka teraz jestem przesłodzona xD
V- to przez te lody xD tak tak Sylwia, James ma cię dość i chce zakończyć to zareńczeństwo xD
S- … co? XD
V- jak jest nażeczeństwo to musi być też zareńczeństwo nie? XD
S- … yyy nie?
V- nieważne xD ohohoho horroryyy :D
S- horror dla Carlosa to to że się długo nie zabespieczała xD
V- czy ja wiem czy horror? On by się cieszył ^^
S- fakt, to Carlos przecież :D
V- hahahaha Sylwiaaa xD mdlej mdlej xD wtedy James będzie miał cię całą dla sb ^^ uhuhuhuh hahahaha xD
S- -.-''' ej no kurde nie rozumiem tych ludzi … my się tu boimy, mamy, jak to mówi Rojo, kisiel w gaciach, a ci brechtają se xD
V- łączy ich strach do pająków i śmiech do horrorów xD
S- na serio tego nie ogarniam …
V- uuuuhuhuhuhuh dooomeeek ^^
S- taa weszłam kiedyś do opuszczonego domku na opuszczonym basenie … byłyśmy we 3 … nagle zobaczyłyśmy martwego gołębia … jedna w pisk i nagle wszystkie piszczą i sruu już nas nie ma … koniec xD
V- pomijając że basen jest w mieście i to koło twojego bloku ale ok xD
S- na serio ide coś zjeść bo jadłam dzisiaj 1 posiłek, nie licząc wafli i loda xD
V- idz idz … skończe za cb ^^
S- … poczekam xD
V- -.-'''
S- hahah świetnie mnie ujełaś xd ja bym się za wszystkich modliła xD
V- zmów za mnie zdrowaśke.
S- za cb nie :P
V- ej nie no Carlos rozbraja słodkością x3
S- co nie? ^^ ooo kurde … ja już bym dawno wzieła nogi za pas xD
V- Slendeeerrrr …
S- ciichoooo … xD
V- i nagle … buuu!!
S- aaaaaaaaaa D:
V- ta by zaczeła piszczeć jakby usłyszała głosy w tym no czipie xD
S- dokładnie xd ale Pat zachowała zimną krew i się nie bała xD
V- bo jest odważna :P
S- ok (spuszcza głowe xD)
V- tooo żegnamy się w tę piękną noc … oo już 2 xD a ja muszę jeszcze skończyć to nieszczęsne pisanie xD
S- nie no ja bd konczyć ty będziesz marudzić -.- no i wcale nie był nudnyy!! :P PZDR ;* fanka SLenderaa :D
V- fanka straszenia Sylwii xD
S- -.-''
Dziewczyno czyś ty zwariowała???????????!!!!!!!!!!!!! Przerywać w takim momencie??!! Mam nadzieje, że szybko dodasz następny rozdział. Zapomniałam napisać jednej rzeczy rozdział był SUPER nie mogę doczekać się następnego rozdziału :***
OdpowiedzUsuńŻółw Pati, też zawsze na horrorach ja idiotka siedzę i wżeram popcorn, ewentualnie się śmieję gdy inni wrzeszczą xD A reszta płacze, mdleje i teges XD ale takie zakończenie?! O.o No super :) czekam :*
OdpowiedzUsuńdawaj next rozdzialy ooo ale mnie ciekawosc zzera
OdpowiedzUsuńale mnie ciekawosc zzera no dawaj next rozdzialu
OdpowiedzUsuńdawaj nexta wiesz jak mnie ciekawosc zzera?
OdpowiedzUsuńO matko! Nie! Nie chce takich końców! Nie! daj szybko nowy
OdpowiedzUsuńnie możliwe O.O nie! Kendall oszalał! dać takie zadanie??????? tak blisko było a tu niespodzianka! ciekawe kto to???????? czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJa wracam z wakacji, a inni wyjeżdżają. Tak się stęskniłam za domkiem i blogami, że szkoda gadać ;)
OdpowiedzUsuńO boziuu... oglądałam wszystkie części, oprócz czwartej. Na początku była strasznie nudna, a potem ją wyłączyłam. Jak dla mnie pierwsza część jest najstraszniejsza. Nie pamiętam też, czy w drugiej, czy w trzeciej, pokazali tego demona. Wtedy ze strachu o mało nie dostałam zawału!
Więc tak, komentarz odnosi się od razu do tego rozdziału i poprzedniego, dzisiaj wróciłam i nie mam siły ich dzielić na dwa.
Więc tak, te zadania są coraz gorsze! Bożee... ja bym zrobiła jedno... może dwa. Ale napewno nie takie. One zbyt zagrażają życiu.
Nareszcie sobie to wyjaśnili. Już myślałam, że Pati dalej kocha Jamesa, ale zaś on by nie zostawił Sylwii. To zbyt skomplikowane
Czekam nn ;*
Ahh! I miłych wakacji ;D